Piwo z jęczmienia browarnego

[spinka55]

Witam Wszystkich. Z uwagi na fakt iż jestem początkująca na tym forum a pozostali to specjaliści zwracam się do wszystkich z pytaniem: czy bardzo w smaku oraz innych właściwościach można rozróżnić piwo gdzie przewaga jest słodu jęczmiennego od piwa ktore przygotowano z niewielkiej ilości słodu za to z przewagą jęczmienia browarnego z dodatkiem enzymów. Jak rozróżnić takie piwa? Pozdrawiam

[e-prezes]

Gdyby odejście od tradycyjnej sztuki piwowarskiej dawało takie same efekty jak zabawa enzymami to nikt by już w taki sposób jak dawniej nie robił piwa...

[fidoangel]

Kilka lat temu, na branżowym spotkaniu, prezentowano dane statystyczne z degustacji piwa warzonego 100% z surowców niesłodowanych. Zrobili je, z tego co pamiętam Duńczycy. Nikt nie potrafił odróżnić piwa "normalnego" od tego wynalazku. Wielu bardziej smakowało to 100% niesłodowe

Samego piwa nie próbowałem, tylko wykładu wysłuchałem.

Wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie takich rzeczy jak skład surowcowy wyłapć z gotowego piwa.

[zgroza]

Kilka lat temu, na branżowym spotkaniu, prezentowano dane statystyczne z degustacji piwa warzonego 100% z surowców niesłodowanych. Zrobili je, z tego co pamiętam Duńczycy. Nikt nie potrafił odróżnić piwa "normalnego" od tego wynalazku. Wielu bardziej smakowało to 100% niesłodowe

Samego piwa nie próbowałem, tylko wykładu wysłuchałem.

Wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie takich rzeczy jak skład surowcowy wyłapać z gotowego piwa.

Enzymy Novozymes? A wyszli z tym poza pokazówkę marketingową, swoją drogą?

[spinka55]

A może ktoś z Was wie czym różnią się takie piwa na poziomie analizy chemicznej, czy można rozróżnić takie piwa, może jest jakiś charakterystyczny parametr, który o tym decyduje?

[Dukat_WSI]

A czy jeśli jęczmień niesłodowany jest w przypadku lagera dodawany do zasypu z ziarna już słodowanego, to należy zastosować w tym przypadku dodatkowe enzymy, czy nie jest to konieczne?

Drugie pytanie: czemu słodowanie jest tak kosztowne według ekonomiki koncernów?

[gwzd]

A czy jeśli jęczmień niesłodowany jest w przypadku lagera dodawany do zasypu z ziarna już słodowanego, to należy zastosować w tym przypadku dodatkowe enzymy, czy nie jest to konieczne?

Drugie pytanie: czemu słodowanie jest tak kosztowne według ekonomiki koncernów?

1) Nie trzeba, ale dodając enzymy ułatwiasz i przyspieszasz późniejszą pracę drożdży. Oczywiście mówimy o logice koncernowej, gdzie każdy dzień się liczy i wszystko trzeba zrobić jak najszybciej. Enzymy są już obecne w słodzie i raczej bez problemu poradziłyby sobie z całym zacierem.

2) Produkując na tak ogromną skalę każdy grosz mniej ma znaczenie. Oszczędności na dodatkach niesłodowanych mogą iść w miliony, a klientowi kupującemu takie wynalazki przecież tak czy siak na smaku nie zależy, liczy się cena na półce sklepowej.

[e-prezes]

(...)a klientowi kupującemu takie wynalazki przecież tak czy siak na smaku nie zależy, liczy się cena na półce sklepowej.

Nie jest tak do końca... Mimo, że nie rozumie procesów produkcji, praw rynku, itp. dostrzega różnicę. Prawda jest taka, że ma niewielki wybór, by się przekonać jak smakuje dobre piwo.

[Dukat_WSI]

W takim razie nie chcę myśleć, jak bardzo koncerny piwowarskie mogą się obawiać podniesienie najniższej krajowej np. o 200 zł. To musiałby być dla nich buuul.

[gwzd]

Nie jest tak do końca... Mimo, że nie rozumie procesów produkcji, praw rynku, itp. dostrzega różnicę. Prawda jest taka, że ma niewielki wybór, by się przekonać jak smakuje dobre piwo.

Taka sytuacja dotyczy małego ułamka konsumentów piw koncernowych, zwłaszcza obecnie Jeszcze kilka lat temu przyznałbym ci rację, ale obecnie niemoc w znalezieniu dobrego piwa to co najmniej brak dobrej woli. Na każdym osiedlu w Polsce dostępne są minimum piwa z Browaru Fortuna, Grodziskie, Bojany/Ciechany/Lwówki. A to już całkiem niezły początek. A i tak nikt nie pobije sprzedaży Żubra czy innych Harnasi. Bo tańsze.

W takim razie nie chcę myśleć, jak bardzo koncerny piwowarskie mogą się obawiać podniesienie najniższej krajowej np. o 200 zł. To musiałby być dla nich buuul.

Niestety nie mam zielonego pojęcia o płacach w koncernach piwowarskich, ale np. taka KP raczej zbyt wielu pracowników na pensji minimalnej nie zatrudni np. w Poznaniu. Poza tym płace to raczej ledwo ułamek kosztów, które ponoszą koncerny.

[dlugas]

No i według naszego polskiego prawa piwo robione z 100% zasypu niesłodowanego to już nie piwo. Trzeba by taki napój inaczej nazwać. Wino czy cuś

tak mi się wydaje i coś takiego mi pamięć podsuwa
"Celniki" nie puszczą takiego produktu jako piwo, bo podobno pomimo braku jasnych przepisów czepiają się już piw które mają w zasypie ponad 50% surowców niesłodowanych

[Kajarka]

A mnie osobiście szkoda tych kolesi, co naprawdę nie mają pieniędzy, a taki Harnaś może nie jest najlepszy, ale im wchodzi.
Nie każdego stać, żeby wydać 20 zł za trzy piwa. Ten cały hejt mnie smuci.

[pioterb4]

A mnie osobiście szkoda tych kolesi, co naprawdę nie mają pieniędzy, a taki Harnaś może nie jest najlepszy, ale im wchodzi.
Nie każdego stać, żeby wydać 20 zł za trzy piwa. Ten cały hejt mnie smuci.

NIeprawda, prawie każdego stać by wydać 20 zł na 3 piwa. Nie każdego stać by robić to co dziennie lub kilka razy dziennie. 20 zł to cena biletu do kina, dwóch paczek fajek, 4 biletów komunikacji miejskiej w większym mieście, lub dwa wejścia na basen czy tam siłownię. Większość ludzi stać na to, pytanie tylko czy akurat na ten cel są skłonni wydać takie pieniądze i czy im się to w ich mniemaniu kalkuluje.

[Kajarka]

To mówisz o ludziach, którzy sobie radzą w życiu - ok. Ale ostatnio widuję w okolicy mojego domu coraz więcej takich, którzy ustawiają się w kolejce po przecenione warzywa w spożywczaku.

[dlugas]

Dla takich jak piszesz (i nie tylko dla mnich) piwo nie jest podstawowym produktem żywieniowym potrzebnym do przeżycia.
Skoro muszą trzepnąć codziennie harnasiotatrę w ilości 1-3 sztuk to piwo nie jest elementem piramidy żywieniowej a oznacza całkowicie coś innego

Na ruskie fajki znajdują 10zł, na 10 harnasiów na tydzień też kasa się znajdzie
Kwestia jest taka. Czy pijemy piwo tylko po to aby zaaplikwać % do organizmu czy pijemy piwo bo lubimy jego smak, gasi nasze pragnienie, a szumek w głowie po 2-3 sztukach to tylko efekt uboczny, który jest często mile widziany.

Wszystko zależy od kąta patrzenia i punktu odniesienia