Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ukraina, Kvasy, ul. Vaskul, Silska Brovarnia Kvasy.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    PremiumUżytkownik
    • 10-2006
    • 1117

    Ukraina, Kvasy, ul. Vaskul, Silska Brovarnia Kvasy.

    Kvasy, to znana uzdrowiskowa miejscowość na Ukrainie, a dokładnie na Zakarpaciu, (co dla miejscowych ma nie małe znaczenie )otoczona wokół łagodnymi karpackimi kopcami górskimi.

    Wspaniały klimat, no i woda mineralna która wypływa w kilku miejscach.
    Nazwa Kvasy, właśnie się do niej odnosi ze względu na jej kwaśnawy posmak.

    W takich okolicznościach przyrody, jak tu nie założyć browaru rzemieślniczego ze sklepem (tzw. rozliwajką) i restauracją.

    Nazwa browaru - Sielski, jak najbardziej pasuje do miejsca, chociaż główny akcent we wszystkich miejscowych wyrobach, czy to spożywczych, czy nie, położono na przymiotnik - huculski.
    Wszystko jest huculskie, mimo że jak ktoś mówił w filmie C.K. Dezerterzy, to wymarły lud.

    Ale wracając do browarku.
    Drewniany budynek w miejscowym stylu skrywa wszystkie trzy części składowe tego przedsięwzięcia które zaczęło funkcjonować w 2016 roku

    Najpierw restauracja.
    W momencie kiedy przybyliśmy do niej z kolegą, liczba obsługi znacznie przewyższała liczbę klientów,czyli nas dwóch.
    Młode i ładne dziewczyny, nie pozwoliły nam się jednak długo nudzić przy stole i po chwili już mogliśmy skosztować miejscowego piwa.

    W karcie były 4 rodzaje.
    Wszystkie lagery, bo taki jest zamysł funkcjonowania tego browarku.
    Jakby asortyment dla miejscowych, konserwatywnych klientów, w przeciwieństwie do drugiego browarku działającego w Kvasach, gdzie warzy się tylko ''górniaki''.

    Piwo Silskie Huculskie 10*.
    Jasny lager, mimo niskiego ekstraktu dosyć treściwe.

    Piwo Silskie Ceskie 11*.
    Jasny lager o mocno słodowym smaku, czyli nie bardzo czeskie..

    Piwo Silskie Ukraińskie 11*.
    Jasny lager, słodowy jak przystało na ukraińskie, ale mnie to nie przeszkadzało, wchodziło dobrze, najlepsze które tam piłem.

    Piwo Silskie Madziarskie 12*.
    Półciemne, z dosyć mocnym zapachem czekolady, akurat to mi nie podeszło.

    Piwa w cenie 25 UAH za 0.5l.

    Oferta czegoś do przekąszenia niezbyt bogata, co nie znaczy ze nie warta spróbowania.
    Specjalnością jest wypalana w piecu pizza, a jakże - huculska.
    My skusiliśmy się na czeburieki z farszem baranim.
    Były niezłe, ale jakby trochę za bardzo upieczone, za suche.

    Następnie dzięki uprzejmości miejscowego piwowara, pana Jurija Gafijaka, zobaczyliśmy wnętrze części produkcyjnej.

    Technologia, dosyć skromna z resztą, pochodzi z firmy Speidel, kocioł na 525 l
    Piwo leżakuje w kegach.
    Słód kupuje się w Czernichowie w firmie Maltpol.
    Mały schludny browarek po prostu.

    Trzecią, ostatnią częścią wizyty, był sklep firmowy, w którym miła pani na życzenie klienta nalewa wszystkie w/w rodzaje piw, do petek o pojemności 0.5 i 1l
    Cena lepsza, co oczywiście ma swoje uzasadnienie, bo każde kosztuje 20 za 0.5 i 40 UAH za literka.

    Forma brania piwa na wynos jest bardzo rozpowszechniona na całej Ukrainie, chyba nie ma jakiejś większej czy mniejszej miejscowości, gdzie by nie można zatankować do plastiku ze specjalnego nalewaka, gdzie co prawda podłączysz butelkę, ale już bezpośrednio do np. kufla nalać się nie da.
    Nawet zwyczajne sklepy spożywcze mają taki jeden nalewak.
    Generalnie chyba dzięki temu małe browarki rzemieślnicze jakoś wyrabiają.

    Lokal czynny codziennie w godz 10.00 - 20.00

    Dla birofili interesujące będą zawieszki na piwa i to wszystko.

    Tuż za ogrodzeniem, jakieś 100 m w stronę nasypu kolejowego, znajduje się ocembrowane ujęcie miejscowej wody mineralnej, gdzie przy leniwie lecącym strumieniu, prawie zawsze ktoś stoi z podłożoną butelką.

    Widziałem ludzi, którzy jechali kilkadziesiąt kilometrów pociągiem z dosłownie worami z plastikowymi butelkami, by po ich napełnieniu, wracać znowu objuczeni jak wielbłądy do punktu wyjazdu.
    Nie wiem, może nią handlują na jakichś targowiskach...
    Na mnie ona wrażenia większego nie zrobiła, gdzie jej tam do wód np. z Doliny Popradu.
    W każdym razie, jakby coś, można ją przepić miejscowym piwem.
    Huculskim oczywiście.

    kilka fotek:






  • zgroza
    Senior
    • 03-2008
    • 3597

    #2
    Lokal nadal czynny i nawet sklep rozliwny pozostał, ale całe przedsięwzięcie zostało przejęte przez drugi browar we wsi czyli Cypę, a w pomieszczeniach browaru działa obecnie serowarnia.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X
    😀
    🥰
    🤢
    😎
    😡
    👍
    👎