Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Butelki "niesprzedajne"

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pieczarek
    zwykle cham i prostak
    • 06-2001
    • 5011

    Butelki "niesprzedajne"

    Na kilku moich niemieckich butelkach znajduje się napis "Unverkäuflich". Praktyka umieszczania takiego napisu była dość powszechna, z drugiej strony nie była też jakimś ówczesnym standardem. Chociaż w dostępnych mi współczesnych słownikach nie ma tego słowa domyślam się, że znaczy to "nie na sprzedaż".
    Widziałem też polskie butelki z podobnym określeniem. Brzmiało to mniej więcej tak: "niesprzedajne". Czy ktoś ma w domu podobną butelkę i mógłby podać dokładnie jak brzmiał ten napis po polsku? Proszę poprawić jeśli coś przekręciłem lub potwierdzić jeśli rzeczywiście były "niesprzedajne".

    Na czym polegała "niesprzedajność" ówczesnych butelek? Praktycznie wszystkie miały tłoczenia na szkle z nazwą firmy. Nie było więc mowy o ich zamiennym stosowaniu w różnych browarach. "Sprzedajność" byłaby więc wątpliwa. Dlaczego uważano za stosowne podkreślać na butelkach fakt ich "niesprzedajności"? Co ona (owa niesprzedajność) faktycznie znaczyła?
  • kiszot
    Senior
    • 08-2001
    • 8081

    #2
    Tyle lat minęło,i co?Nic sie nie zmieniło,dalej mamy butelki"niesprzedajne".
    Można to sprawdzić wchodząc do pierwszego lepszego sklepu.Nigdzie nie skupują butelek.Taki to już jest ten nasz bogaty kraj
    Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
    1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

    Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
    Mein Schlesierland, mein Heimatland,
    So von Natur, Natur in alter Weise,
    Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
    Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

    Comment

    • Ahumba
      Senior
      • 05-2001
      • 8962

      #3
      A mnie spotkała ostatnio rzecz niespotykana pani w sklepie prawie mnie wycałowała, gdy przyniosłem jej 60 butelek typu europa ( bez etykiet ). Stwierdziła, że miała duże kłopoty z rozliczeniem się z browarem. Jeszcze policzyła po 50 gr
      Adresu nie podam, jeszcze ktoś nieodpowiedni to przeczyta i będzie kobiecina miała nieprzyjemności.
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

      Comment

      • szostak
        Gość
        • 02-2002
        • 1176

        #4
        To podaj na PW. Na forum są tylko odpowiedni ludzie. Ja co prawda z adresu nie skorzystam, bo do Warszawy po piwo raczej nie będę jeździł, ale mój szwagier to i owszem.

        Comment

        • Żywiec
          Senior
          • 12-2001
          • 1571

          #5
          butelki

          Butelki były własnością danego browaru i np w II RP używanie przez browar obcych butelek było przestępstwem i było ścigane z urzędu. Napisy były przeróżne, np: niesprzedalne, niesprzedajne, własność niesprzedajna, itp. Niektóre z browarów, jak np. Żywiec opatentowały włąsny kształt i zrejestrowały go w UP. Wszystko to pociągało za sobą duże koszty, więc zaczęto odchodzić od butelek wytłaczanych na korzyść butelek gładkich z etykietą.

          Comment

          • szostak
            Gość
            • 02-2002
            • 1176

            #6
            Moim zdaniem, aby ułatwić gospodarowanie butelkami i nie wprowadzać faktycznego przymusu kupowania piw jednego browaru, powinno się ujednolicić butelki w kraju. Wiem, że narażam się tym samym kolekcjonerom flaszek. Ale jeden wzór sprawi, że nie będzie problemów ze skupem, a browary będa mogły w3ykazać się inwencją we wzorach etykiet

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              • 02-2001
              • 23792

              #7
              koledzy (nie wliczając Pieczarka i Żywca) swoje żale na temat (nie)"zwrotności" butelek zamieszczajcie w odpowiednim miejscu bo to nijak się ma do tematu tej dyskusji.
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              • yendras
                Senior
                • 12-2001
                • 2052

                #8
                Odp: butelki

                Żywiec napisał(a)
                Butelki były własnością danego browaru i np w II RP używanie przez browar obcych butelek było przestępstwem i było ścigane z urzędu. Napisy były przeróżne, np: niesprzedalne, niesprzedajne, własność niesprzedajna, itp.
                Zawsze mi się wydawało, że napis np. Unverkäuflich oznacza, że butelka jest bezzwrotna - nie do sprzedania czyli nie podlega skupowi. Czy w takim razie napisy takie były jedynie ostrzeżeniem dla innych browarów, że nie mogą skupować i używać takich butelek, a nie dotyczyły możliwości oddania butelki w sklepie przez zwykłego śmiertelnika po jej opróżnieniu ?

                Comment

                • Żywiec
                  Senior
                  • 12-2001
                  • 1571

                  #9
                  Butelki zazwyczaj posiadały znaki identyfikacyjne danego producenta. Oprócz nazwy browaru lub nazwiska właścicela były to herby rodowe w przypadku browarów szlacheckich, logo browaru i czasami nazwa piwa.Wszystko to miało służyć łatwej identyfikacji wyrobu i kojarzeniu go z konkretnym producentem. Zjawisko nieuczciwej konkurencji było przed wojną szeroko znane w polskim przemyśle piwowarskim. W zbiorach polskich kolekcjonerów jest wiele przykładów potwierdzających takie zjawisko. Powszechną praktyką było np naśladewnictwo wzorów etykiet browaru żywieckiego.Przytoczę przykład z własnego podwórka. Browar Gambrinus z Będzina posiadał w Żywcu swoją reprezentację i piwo z tejże reprezentacji było sprzedawanę pod handlową nazwą "ZDRÓJ BESKIDZKI". Wzór etykiety był również łudząco podobny do wzoru żywieckiego. Z tego też powodu znani producenci musieli z przejawami nieuczciwej konkurencji walczyć, choćby poprzez zastrzeżenie kształtu butelki, umieszczeniu marki ochronnej na korku, zastosowaniu banderoli ochronnej czy też umieszczenie na butelce napisu "NIESPRZEDAJNA".

                  Comment

                  • pieczarek
                    zwykle cham i prostak
                    • 06-2001
                    • 5011

                    #10
                    Bardzo ciekawe wyjaśnienia.
                    A czy może słyszałeś a raczej czytałeś o takich przedwojennych praktykach, że mniej znany browar gromadzi butelki browaru bardziej renomowanego (setki może tysiące sztuk) i w te butelki leje znaczną partię towaru. Wówczas ma załatwione dwie sprawy: 1/zbyt towaru i 2/zbyt za wyższą zapewne cenę. Tą dodatkową "marżą" dzielił się z hurtowniami lub knajpami. No bo przecież byle jakie piwo nalane do oryginalnej butelki Żywca było bez wątpienia sprzedawane jako ówczesny oryginalny Żywiec, a więc drożej.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      Krzysiu
                      • 02-2001
                      • 14936

                      #11
                      Praktyki takie były powszechne na przełomie XIX i XX w., wystarczy poczytać ówczesną prasę. Stąd między innymi powstał właśnie system powszechnej ochrony prawnej znaków towarowych, w tym sygnowanych butelek.

                      Comment

                      • yendras
                        Senior
                        • 12-2001
                        • 2052

                        #12
                        Czy to znaczy, że wprowadzenie od 1911 roku przez browar w Grodzisku banderol na butelki mogło być próbą obrony przed takimi nieuczciwymi praktykami ?

                        Comment

                        • Żywiec
                          Senior
                          • 12-2001
                          • 1571

                          #13
                          yendras napisał(a)
                          Czy to znaczy, że wprowadzenie od 1911 roku przez browar w Grodzisku banderol na butelki mogło być próbą obrony przed takimi nieuczciwymi praktykami ?
                          Zdecydowanie tak! Stosowanie ochronnej banderoli na szyjkę butelki było częstą praktyką. Do walki z nieuczciwą konkurencją używano również anonsów prasowych. Informowano w nich o próbach naśladownictwa, prezentowano wszelkie, stosowane przez dany browar przed nim zabezpieczenia (ujęcie graficzne etykiety, banderoli, korka i butelki).

                          Comment

                          • Żywiec
                            Senior
                            • 12-2001
                            • 1571

                            #14
                            pieczarek napisał(a)
                            Bardzo ciekawe wyjaśnienia.
                            A czy może słyszałeś a raczej czytałeś o takich przedwojennych praktykach, że mniej znany browar gromadzi butelki browaru bardziej renomowanego (setki może tysiące sztuk) i w te butelki leje znaczną partię towaru. Wówczas ma załatwione dwie sprawy: 1/zbyt towaru i 2/zbyt za wyższą zapewne cenę. Tą dodatkową "marżą" dzielił się z hurtowniami lub knajpami. No bo przecież byle jakie piwo nalane do oryginalnej butelki Żywca było bez wątpienia sprzedawane jako ówczesny oryginalny Żywiec, a więc drożej.
                            Browar Żywiecki walczył z nieuczciwą konkurencją poprzez kontrolę i wizytację swoich reprezentacji. Dobrym przykładem są wyniki kontroli z roku 1937, przeprowadzonej w reprezentacji w Dojazdowie, prowadzonej przez Joachima Haubenstocka. W jej czasie wykryto puste beczki z browarów w Będzinie (Gambrinus), Krakowie, Okocimiu i Tenczynku. Po zakupieniu butelki Zdroju Żywieckiego w restauracji, której dostawcą był tenże zastępca i zrobieniu analiz labolatoryjnych w Żywcu, okazało się, że nie jest to piwo żywieckie. Konsekwencją tego było odebranie prawa sprzedaży piwa żywieckiego.

                            Comment

                            • Joasia
                              Gość
                              • 10-2002
                              • 17

                              #15
                              Butelki "Unverkäuflich" to byly butelki w ktorych pracownicy browaru dostawali swoj deputat ktorego nie wolno im bylo sprzedawac.
                              Info od dlugoletniego pracownika Rolincka

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎