Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Gdańsk - Sopot - Gdynia, Szlakiem trójmiejskich mordowni

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • czarne_gardlo
    Junior
    • 10-2015
    • 9

    #61
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
    Którego przystanku?
    To jest przystanek Gdynia Wzgórze św. Maksymiliana - Kapliczka przy drodze w stronę Sopotu. Bar piwny Orzech jest dosłownie za wiatą przystanku - widać już z busa ten sklepik spożywczo-monopolowy

    Comment

    • tabacznik
      Member
      • 10-2015
      • 33

      #62
      Poprawię szwagra - to jest jeden przystanek dalej i nazywa się HARCERSKA.

      Jutro szwagier Czarne Gardło zamieści recenzję kolejnego świetnego lokalu POD WIATĄ vis a vis Hali Targowej w Gdyni Ten bar to godna konkurencja dla stoczniowego Filipa.

      W międzyczasie jeszcze raz polecę wszystkim piwoszom bar MAX na Starowiejskiej - kameralnie,a można wręcz powiedzieć romantycznie! bo w lokalu panuje miły półmrok.

      Przy wcześniejszym opisie Black&White nie zamieściłem ceny piwa, dlatego teraz się poprawię i poinformuję, że najtańsze piwo (Czarna Kobra, czyli Specjal) kosztuje tu 5,7. Trochę drogo, ale wiadomo - lokal w kamienicy w takim miejscu ma na pewno wysoki czynsz, poza tym znajduje się tu tajemnicza kotłownia, na stołach są gustowne obrusy, a kanapy przypominają niezapomniane podróże w pociągach PKP. Dzisiaj doszło tam do incydentu - weszła jakaś ekipka młodych ludzi, po czym zaraz wyszli i skomentowali że to nie ich klimaty (poubierani w rurki, pod kurtkami pewnie różowe sweterki to poszli do jakiegoś pubu z piwkiem za 12 zł, gdzie mogli w spokoju pić sobie przez słomeczki).

      Comment

      • czarne_gardlo
        Junior
        • 10-2015
        • 9

        #63
        Witam wszystkich piwoszy!!!

        Bar POD WIATĄ vis a vis Hali Targowej w Gdyni to miejsce gdzie dzieciaków w rurkach ze słomeczkami nie znajdziecie! Lokal składa się z 2 części każde z osobnym wejściem oraz WC gdzie również wchodzi się z zewnątrz. Przed opisywaniem lokalu należy zwrócić uwagę na WC. W środku znajdują się jedynie pisuary, także robienia 2 nie radzę tam planować. W związku z tym lokal nie jest przyjazdy dla kobiet :P Drzwi od Baru są cały czas otwarte a przez okna nie widać co jest w środku. Mimo wielkiej niewiadomej wnętrza już pierwsze wrażenie jest bardzo przyjemne. Klientela w wieku 50+, natomiast siedzi się na drewnianych ławach rodem z ogródka grillowego. Wyposażenie lokalu różni się od innych posiadaniem urządzenia do gry w DARTS czyli popularne rzutki. Dochodząc do najważniejszego: za barem możemy dojrzeć różne rodzaje trunków chmielnych natomiast nas interesują 2. Piwo Harde po 3,5 zł, którego akurat nie mieli z lodówki oraz Czarna Kobra za 3,8 zł. Podchodząc do baru prócz piwa rzuca się w oczy kartka z napisem "DO PIWA Z BUTELKI POKALI NIE PODAJEMY" dzięki której omijamy pytanie z typu "głupie pytanie". Dla niezdecydowanych można tutaj kupić również chipsy oraz soczki pomidorowe znanej i markowej firmy TIP.

        Każdemu kto w spokoju i nieprzeciętnym targowo - stoczniowym klimacie ma ochotę na ukąszenie czarną kobrą polecam ten lokal !!! Jako dodatek, załączam zdjęcie gdzie każdy kto tam przyjdzie, prędzej czy później trafi.
        Attached Files

        Comment

        • tabacznik
          Member
          • 10-2015
          • 33

          #64
          Przy okazji weekendu wybraliśmy się na wycieczkę na Grabówek. A tam same atrakcje!

          Pierwszym przystankiem na trasie był BAR PODMIEJSKI.
          Już na pierwszy rzut oka lokal wygląda zachęcająco - stara kamienica, brudne okna, gęste firanki. Weszliśmy do środka i od razu uderzyła w nas fantastyczna atmosfera tego miejsca. Towarzystwo wita się z każdym poprzez podanie dłoni. Zadymiony bar obsługuje starszy miły barman, który serwuje róże piwka i wódki. Ceny zaczynają się od 4 zł za Specjala i 3,5 zł za 0.05 wódki Absolwent. Tutaj bowiem w grę nie wchodzą żadne mikroskopijne kieliszeczki europejskie typu 0.03, czy 0.04. Przesiaduje tu towarzystwo starsze i wszyscy znają barmana, dlatego mało kto siada tu przy metalowych stolikach, a większość zajmuje miejsce przy barze oddając się dyskusjom z barmanem. Bar jest przystrojony różnymi medalami, orderami i piwnymi gadżetami. Na uwagę zasługuje oryginalny baner EB z lat 90-tych. Z dodatkowych atrakcji jest tu telewizor, z którego puszczane są różne programy informacyjne. Lokal ogrzewa akwarela. Ciekawa jest podłoga, są to chyba stare płytki chodnikowe. Do toalet wchodzi się po schodkach, a w środku można doświadczyć mocnych wrażeń. Jest nawet toaleta dla kobiet, ale nieczynna.
          Bar jest czynny tylko do 20.00.

          Ocena ogólna 9/10

          Kolejny przystanek na naszej wyprawie to Bar piwny bez nazwy na rogu Morskiej i Kalksztajnów czynny w godzinach 6-23. Lokal wydaje się mały i zatłoczony, ale szybko okazuje się, że posiada 2 poziomy. Bar obsługuje starsza barmanka. Gdy zamawia się piwo zawsze pada pytanie, czy chcemy piwo pokojowe, czy lodówkowe. Oczywiście bierzemy lodówkowe! Wybór piw bardzo szeroki, a ceny są rekordowo niskie. Zaczynają się od 3.20 zł (!) za kaszubskie piwo Remus. Za 3,60 wypijemy Specjala, a za 6,50 piwo na miodzie gryczanym. Na poziomie 0 oprócz baru są tu chyba tylko 2 stoliki i ławka, a także telewizor, z którego nadawane są klasyczne programy TVP (Jaka to melodia, Klan itp.). Poziom -1 to kolejne kilka stolików, nieczynny bilard, nieczynne piłkarzyki i toaleta. W bilarda można sobie na przypale pograć bo są wszystkie bile z wyjątkiem czarnej. Jednak gdy do barmanki dobiegną odgłosy z gry, potrafi zejść na dół i nakazać zaprzestania gry ponieważ "jest to lokal z zasadami i bez czarnej bili grać nie wolno". Klientela starsza i ma ogromny szacunek do barmanki. Budzi ona autorytet - jak ktoś się zaczyna czuć zbyt pewnie to każe wypier.....ć. Dlatego potrafi zapobiec wszelkim awanturom. Na wyjściu piwo należy zostawić w specjalnie przygotowanych ku temu skrzynkach.

          Ocena ogólna 8/10

          Na koniec odwiedziliśmy legendarny bar Baryłka. Lokal ten przybliży nam Czarne Gardło, a może w bonusie przedstawi też Chmielową Zatokę vis a vis dworca Gdynia Główna
          Last edited by tabacznik; 21-11-2015, 14:03.

          Comment

          • Pendragon
            Senior
            • 03-2006
            • 13949

            #65
            Czekam na relację z Baru Nesca na Oruni, który mijam za każdym razem w drodze Gdańska.

            Uwaga - dosyć szybko go zamykają - wieczorne powroty to zawsze wygaszone okna i krata.
            Last edited by Pendragon; 21-11-2015, 14:20.

            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

            Comment

            • czarne_gardlo
              Junior
              • 10-2015
              • 9

              #66
              Tak więc Bar Baryłka usytuowany w Gdyni przy ul. Komandorskiej 55.

              Kontynuując opowieść o naszej piątkowej wyprawie, która odbyła się oczywiście zaraz po fajrancie w zakładzie (bo w tedy kobra smakuje najlepiej) nadszedł czas na Baryłkę. Już przed wejściem widać, że jest to miejsce niecodzienne, bez słomek i damskich spodni noszonych przez facetów. Drzwi były tak mocno zamknięte, że nie daliśmy rady ich początkowo otworzyć (brak kolegi Spejsona jeszcze utrudniał sprawę), dlatego dopiero zapukanie w okno sprawiło, że barman wpuścił nas do lokalu. W środku elegancki i dobrze dobrany wystrój z telewizorem , drewnianymi ławami i kilkoma automatami do gry. Ceny piw przy długim blacie baru zaczynają się tutaj od 3,5 zł za Harde, które ze względu na swą renomę i popularność już się skończyło oraz 4,00 zł za Żubra, Specjala czy Tatrę. Czas umiliła nam gra w Darts, która było wyjątkowo tania - 1zł za grę/osoba.

              W środku panuje kulturalna atmosfera. Barman wraz z dwoma klientami podczas naszego pobytu grali w karty. Jeżeli chodzi o WC, to wygląda całkiem przyzwoicie, są pisuary oraz typowy kompakt, także można tam beztrosko spędzać długie deszczowe wieczory.

              Na zakończenie naszej wyprawy odwiedziliśmy Chmielową Zatokę vis a vi dworca głównego PKP w Gdyni. Niestety w związku z lokalizacją i widokiem z za okna, piwa zaczynają się tutaj od szalonych 5,00 zł m.in. za Specjala czy Żubra. Na uwagę zasługuje fakt, że są tam krzesełka usytuowane przy lustrze, także każdy kto przyjdzie sam może kulturalnie pić do własnego odbicia. W drugiej części lokalu znajdują się typowe w takich miejscach automaty do gry oraz WC w którym mieści się wyłącznie kompakt. Bar czynny jest do 22:00 więc Barmanka (która mówiła do nas na TY) wyprosiła nas z lokalu pozwalając jedynie wyzerować i tak pustawe już butelki. Należy jeszcze dodać, że w środku klientela nie była już tak kultowa i sympatyczna jak w poprzednich miejscach, lecz jedną osobę udało namówić się na zażycie Tabaki z naszego rogu.


              P.S. w Barze Podmiejskim barman również umilał sobie życie piwkiem i opowiadał ciekawe hisotrie!!
              Last edited by czarne_gardlo; 22-11-2015, 22:09.

              Comment

              • VanPurRz
                Senior
                • 09-2008
                • 4229

                #67
                ech jakże Wam zazdroszczę tych lokali. Przy okazji letnich wyjazdów trzeba będzie wziąć pod uwagę Gdynię/Trójmiasto
                "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                Comment

                • czarne_gardlo
                  Junior
                  • 10-2015
                  • 9

                  #68
                  Następnym razem planujemy odwiedzić Bar Olivka przy pętli autobusowej w Gdańsku Oliwie oraz Bar Piwny przy pętli tramwajowej, gdzie sprzedają słynne w oliwie kurczaki z rożna.

                  Także Gdyby ktoś miał ochotę się skusić zapraszamy na kolejne zwiedzanie

                  Comment

                  • Pendragon
                    Senior
                    • 03-2006
                    • 13949

                    #69
                    Przeczytało mi się "słynne kurczaki w oliwie"

                    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                    Comment

                    • abernacka
                      Senior
                      • 12-2003
                      • 10837

                      #70
                      Fajnie chłopaki, że kontynuujecie mój i Makarona wątek. Brakuje mi jedynie informacji, co jest polewane z nalewaków. Wasze
                      Piwna turystyka według abernackiego

                      Comment

                      • tabacznik
                        Member
                        • 10-2015
                        • 33

                        #71
                        Niestety nalewaki są wszędzie nieczynne, tak samo z mody wyszło wydawanie szkła do butelek.

                        W baryłce podobały mi się kaszubskie wzory wyciosane w drewnie i koza rozgrzewająca bar

                        Comment

                        • czarne_gardlo
                          Junior
                          • 10-2015
                          • 9

                          #72
                          Taki piecyk był również w podmiejskim Zwykle pijemy z butelek, ponieważ tak jak zauważył tabacznik, w takich miejscach prawie nie widać aby ktoś pił coś w pokalu.

                          Comment

                          • Areh
                            Senior
                            • 12-2014
                            • 120

                            #73
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika czarne_gardlo Wyświetlenie odpowiedzi
                            Taki piecyk był również w podmiejskim Zwykle pijemy z butelek, ponieważ tak jak zauważył tabacznik, w takich miejscach prawie nie widać aby ktoś pił coś w pokalu.
                            Śmiem twierdzić, że nawet jakby były czynne krany, to i tak z pokalem nikogo byś nie zobaczył. Co najwyżej ze szklanką, ewentualnie czasami z kuflem.

                            Comment

                            • VanPurRz
                              Senior
                              • 09-2008
                              • 4229

                              #74
                              I to jest niestety to co mnie martwi bo jednak lokal = beczka.
                              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                              Comment

                              • tabacznik
                                Member
                                • 10-2015
                                • 33

                                #75
                                Ostatnim razem wybraliśmy się ponownie do baru Orzech na Wzgórzu. Chcieliśmy dowiedzieć się ile kosztuje kapslowe za 0,5 wódki, niestety sprzedawczyni powiedziała że wódki do baru nie sprzedaje. Wzięliśmy więc specjale z rokitnikiem i czmychnęliśmy na dół. Jako że na dworzu trzaskał mrozek pod namiotami nikogo nie było, weszliśmy więc do blaszanej szurai, a tam już spora starsza ekipa grzejąca się przy kozie. Nikt jednak piwa tu nie pił. Wszyscy spijali... flaszki. A więc jakoś można tą wódkę kupić Jako, że byliśmy tu przed meczem Arki, w lokalu zanosiły się nieustanne kibicowskie śpiewy. Klimat jak z dobrego pubu w UK Spotkaliśmy tu też kibica, który po 25 latach wrócił z Ameryki i poczęstowaliśmy go tabaką. Okazało się, że cały bar doskonale znał tabaczane zwyczaje i powiedzenia! Atmosfera cudowna.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎