Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Gdańsk - Sopot - Gdynia, Szlakiem trójmiejskich mordowni

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Petitpierre
    Senior
    • 01-2014
    • 2560

    #76
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tabacznik Wyświetlenie odpowiedzi
    wszyscy tu witają się z wszystkimi podając rękę. Ten bar można z czystym sercem polecić wszystkim użytkownikom forum.
    Nieważne gdzie, wszędzie jest tak samo, taki duch mordowni, albo i walka z anonimowym alkoholizmem (jak się wszyscy znają, nikt nie jest anonimowy). Oczywiście spotyka się ten zwyczaj tylko w takich przybytkach.
    Wątek śledzę z uwagą, bo u nas takie miejsce też się uchowały.
    Mały porterek-przyjaciel nerek

    Comment

    • tabacznik
      Member
      • 10-2015
      • 33

      #77
      Karnawałowy rajd po chylońskich mordowniach

      Elo. W ten weekend wybraliśmy się na Chylonię - królową mordowni, aby skorzystać z uroków miejscowych barów. Niestety na początku mieliśmy dużego pecha. Na Chyloni wcale nie jest już aż tak wesoło. Okazało się bowiem, że tętniący jeszcze parę tygodni temu życiem piętrowy bar Kojan przy dworcu Chylonia PKP przestał istnieć, i to w sensie dosłownym. Po legendarnej mordowni zostały tylko kupy gruzu. Szkoda - nigdy nie zdążyliśmy poznać atmosfery tego miejsca i sprawdzić czy wyklejony na szybach literkami napis "erotic dance" mówił prawdę... Inny lokal, który chcieliśmy sprawdzić to Corso przy stacji SKM Leszczynki. I tu kolejna wtopa - lokal czasowo nieczynny. Od miejscowych dowiedzieliśmy się, że jest zmiana właściciela i trzeba czekać na ponowne otwarcie. Ta cenna informacja kosztowała nas parę groszy. W końcu jednak uśmiechnęło się do nas szczęście i odwiedziliśmy 3 lokale: Miś przy ul. Chylońskiej na tyłach pizzerii Trendy, U Roya na rogu Morskiej i Wiejskiej oraz Myśliwski przy stacji Leszczynki SKM.

      Zacznijmy może od Roya.

      W skład tego lokalu wchodzi drewniana budka połączona z namiotem o kształcie namiotu cyrkowego. W samej budce bardzo mało miejsca, przebywało tu kilka klientów (razem z czworonogami - lokal przyjazny zwierzętom) dlatego specjalnie dla nas otworzono namiot. Gdyby nie ceny i towarzystwo moglibyśmy się poczuć jak w klubie przy Monte Cassino! Sprawił to klimatyczny półmrok (słabe światło dochodziło z drewnianej części baru), głośna klubowa muzyka, a nawet parkiet. Oprócz tego na wyposażeniu bilard (nieczynny), drewniane ławy, biała kanapa, stary telewizor i koza (mimo to było dosyć zimno). No i najważniejsze - Specjala z butelki możemy się tu napić za jedyne 3,5 zł. Trunki podaje barmanka.

      Comment

      • VanPurRz
        Senior
        • 09-2008
        • 4229

        #78
        czyli kapitalizm znowu zbiera swoje krwawe żniwo... pewnie znowu będzie centrum dla chujk...ów
        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

        Comment

        • dyczkin
          Serce w kolorze blaugrana
          • 05-2011
          • 3657

          #79
          Być może nie udźwignęli płacy minimalnej...
          Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

          Moje warzenie // Piwny Wojownik

          Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

          Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

          Comment

          • tabacznik
            Member
            • 10-2015
            • 33

            #80
            Miś

            Specjal w tym lokalu kosztuje 4,20, ale co ciekawe można się tu napić Perły miodowej za jedyne 4,50 ! Piwko podaje tu miły siwy barman. Lokal jest schludny, widać że niedawno był tu prowadzony remont. Wystrój baru mocno związany z Arką Gdynia. Jedyną dodatkową rozrywką jest telewizor. To co wyróżnia ten lokal spośród innych przybytków to plastikowe krzesła. Towarzystwo starsze (wszyscy się znają), ale wygląda na to że jest to popularne miejsce randek lokalnych dresów z miejscowymi pięknościami. Można sobie więc na nie popatrzeć, ale nie za bardzo bo trzeba uważać na ich umięśnionych towarzyszy!

            Lokal ten był już opisywany w tym temacie w 2004 roku, ale od tego czasu wiele się zmieniło. Amber za 2,5zł, Specjal i Gdańskie za 2,8zł to już niestety nie te czasy.
            Last edited by tabacznik; 09-02-2016, 23:27.

            Comment

            • czarne_gardlo
              Junior
              • 10-2015
              • 9

              #81
              Chyloński Karnawał

              Elo. Tak jak pisał kolega tabacznik. Chylońskie dzielnice piwne nie zaspokoiły niestety naszego apetytu i nie sprostały do końca naszym oczekiwaniom.

              Ostatni bar jaki zwiedziliśmy nosi nazwę "Myśliwski". Aby wejść do lokalu trzeba przejść przez nieduży ogródek, gdzie latem za pewne siedzą piwosze i delektują się prócz smaku piwa świeżym powietrzem. Piszę tak, ponieważ mieliśmy tam dwa podejścia. Pierwsze niestety nie udane w związku ze zbyt dużą ilością osób w środku oraz faktem, że nikt z nas papierosów nie pali a przez unoszący się dym ledwo było coś widać. Podejście nr dwa ok godziny 21:00 zakończyło się już sukcesem W środku wydzielone dwie części. Dla palących oraz nie palących z czego ta pierwsza oczywiście większa, oddzielona od baru szklaną ścianą. Dodatkową rozrywką był telewizor w którym leciał jakiś dramat na TVP 1. Cena Specjalka w granicach 4-4,5 zł. Klientela standardowo 50+ bardzo kulturalna.

              Plusem baru na pewno jest bliskość peronu SKM, Biedronki i legendarnego już chyba na Leszczynkach sklepu Eurogrosz.

              Comment

              • tabacznik
                Member
                • 10-2015
                • 33

                #82
                Były jeszcze inne atrakcje - bilard (czynny!) i rozklekotany hałasujący wentylator w suficie zastępujący muzykę. Niestety wódki się tu nie podaje, tylko i wyłącznie piwerko.
                Last edited by tabacznik; 15-02-2016, 21:35.

                Comment

                • tabacznik
                  Member
                  • 10-2015
                  • 33

                  #83
                  Kolejny bar padł, tym razem legendarna Baryłka na Grabówku. Podobnie jak Kojan został obrócony w kupę gruzu. Ech, w takim tempie to niedługo nie będzie gdzie się napić

                  Comment

                  • Antylop
                    Senior
                    • 10-2009
                    • 1415

                    #84
                    Rewolucja piwna...
                    Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

                    Comment

                    • tabacznik
                      Member
                      • 10-2015
                      • 33

                      #85
                      Ostatnio odwiedziliśmy kilka lokali na Cisowej, Chyloni, Grabówku oraz w Oliwie.

                      Zacznijmy od jedynego obecnie baru piwnego na Cisowej, czyli Baru przy Chmielnej.

                      Jak sama nazwa wskazuje bar mieści się przy ulicy, której patron jest adekwatny do atrakcji, na które możemy tu natrafić. Położony w zacisznym miejscu lokal posiada jedną salę oraz ogródek piwny. Wybór alkoholi jest dość duży, a najtańsze piwo Remus kosztuje tu zaledwie 3 zł! Jest to najpopularniejszy trunek spożywany w tym miejscu. Bar obsługuje miła starsza barmanka. Jest tu telewizor i tablice do gry w rzutki. Miejsce jest bardzo gwarne, a towarzystwo mieszane. Przesiaduje to zarówna stara gwardia (panowie z długimi brodami, zakręconymi wąsami i okrągłymi brzuchami), jak i mocno przypakowana młodzież. Czuć klimat kaszubski. Nie tylko ze względu na Remuska, ale nawet mowa tutejszych bywalców nasiąknięta jest naleciałościami kaszubskimi, a tabaki nikt tu nie odmawia! Podsumowując lokal bardzo przyjemny i czynny do późnego wieczora.

                      Comment

                      • tabacznik
                        Member
                        • 10-2015
                        • 33

                        #86
                        Bar Checz

                        Bar ten znajduje się na Chyloni w okolicach owianych legendami ulic Zamenhofa i Opata Hackiego. W środku bardzo ubogi wybór piwa, jakieś 2 masówki i Perła. Wszystko w cenie 5 zł. Co ciekawe nie ma tu wszędobylskiego Specjala. W środku telewizor i bilard (2 zł za grę). Towarzystwo raczej młodzieżowe, dużo sportowców. Sport wyróżnia ten bar spośród innych lokali. Znajduje się tu bowiem rozległy ogródek piwny otoczony kilkoma boiskami, gdzie rozgrywane są mecze amatorskiej gdyńskiej ligi. Dzięki temu można sobie tu przy piwku oglądać meczyki na żywo. Pewną niedogodnością dla niektórych może być niezamykająca się toaleta.

                        Pab 21

                        Bar położony jest niedaleko stacji SKM Grabówek. Wystrój zbyt nowoczesny jak na tego typu lokal dlatego nie czuć tu za bardzo dobrego klimatu. Sytuację tylko trochę ratuje niezamykający się kibel. Lokal nie jest zbytnio popularny - spotkaliśmy tu tylko jednego starszego piwosza. Obsługa baru jakoś niezbyt miła, a na dodatek godzina gry w bilarda kosztuje tu aż 16 zł! Za to ceny piwa bardziej rozsądne, Specjala napijemy się za 4 zł. Przyjemny jest też ogródek piwny - z jednej strony sklep z artykułami dla dzieci, a z drugiej kościół

                        Comment

                        • tabacznik
                          Member
                          • 10-2015
                          • 33

                          #87
                          Czas pozwiedzać knajpki położone po drugiej stronie portu. Na pierwszy rzut Obłuże. Dziś czynne są tu dwa przybytki.

                          ŁYK

                          Na budynku wisi szyld Sklep Spożywczo-Monopolowy ŁYK. Kiedy wejdziemy do środka, to okaże się, że żadnych lad sklepowych tu nie ma. Jest za to bar obsługiwany przez starszą barmankę oraz kilka drewnianych ław, przy których przesiaduje towarzystwo +60. Wystrój lokalu bardzo surowy, praktycznie brak ozdób, a z sufitu wystają żarówki (obecnie modne w lokalach dla lalusiów z piwkami za 10zł). Z dodatkowych rozrywek: niewielki telewizor, parę automatów i toaleta mocnych wrażeń. Najtańsze piwo to Specjal z butelki za 3,5 zł.

                          MERKURY

                          Największa speluna w jakiej mieliśmy okazję być. Trunki zakupuje się w sąsiednim sklepie i bez wnoszenia żadnego kapslowego spija w owym przybytku. Taka sytuacja sprawia, że to najtańsze miejsce w Gdyni na wypicie piwerka (2,10 zł za Tatrę). To co wyróżnia ten lokal spośród innych, to brak miejsc siedzących i brak stołów - trunki pijemy tu na stojąco. Wystrój miejsca robi wrażenia - odrapane ściany, sypiący się sufit, połamane kafelki na podłodze. Najciekawiej jest jednak w kątach - znajdziemy tam np. zardzewiałe naczynia albo umywalkę za kratami. Toalety brak, ale za to są automaty z jednorękim bandytą. Osobna kwestia to przebywające tu towarzystwo. Miejscowi od razu przeprowadzili z nami wywiad co my za jedni, a potem zaczepiali nas przez cały nasz tutejszy pobyt. Tutejsi piwosze są w średnim wieku i w ich żyłach płynie gorący temperament. Lepiej się tu więc zbytnio nie wychylać, aby nie skończyć wieczoru na Białowieskiej. Przy wyjściu należy zostawić butelkę, dla klientki lokalu, która później je zbiera i zanosi do sklepu.

                          Comment

                          • tabacznik
                            Member
                            • 10-2015
                            • 33

                            #88
                            Oksywie

                            Bar u Macieja

                            Bar położony w części Oksywia słynącej z mocnych wrażeń. Faktycznie na wejściu przeszywa nas wzrokiem miejscowa młodzież. Ogólnie w środku ekipa mieszana - trochę młodych, trochę starych. Lokal gwarny, zadymiony i utrzymany w starym stylu - z firankami i obrusami, starymi kibicowskimi gadżetami na ścianach. Najtańsze piwo jakie tu dostaniemy to Żubr za 4,50 zł. Lokal obsługuje starsza barmanka. Bar składa się z 2 sal. Z dodatkowych rozrywek - stół do piłkarzyków, automaty, tv oraz uwaga... specjalny telewizor transmitujący wyścigi konne na Służewcu z możliwością obstawiania wyników gonitw.

                            Bar Atlanta

                            Sympatyczny lokal, który obsługuje barman w średnim wieku. Ceny jednak dosyć wysokie jak na tego typu miejsce - najtańszy Specjal za 5 zł. Możemy tu pograć w rzutki lub pooglądać telewizję. Ciekawostką jest wielkie lustro na ścianie, dzięki któremu nikt nie pije tu w samotności Wiara w starszym wieku. Zdecydowanie spokojniej niż u Macieja.

                            Comment

                            • tfur
                              Senior
                              • 05-2006
                              • 1301

                              #89
                              dobra robota, panowie
                              nie dość, że zwiedzacie
                              ale też opisać potraficie
                              do tych knajpek pewnie nigdy nie zbłądzę
                              ale łezka się w oku kręci na wspomnienie
                              olsztyńskich i warsiaskich barów tej klasy
                              dziś już tylko rewolucja
                              albo inny piwny niuejdż
                              (skruszony wyznawca)
                              veni, emi, bibi

                              Comment

                              • tabacznik
                                Member
                                • 10-2015
                                • 33

                                #90
                                Dzisiaj opisy gdyńskich barów, które zrobiły na nas bardzo pozytywne wrażenie!

                                Bar Bosmański na Oksywiu

                                Bar ten mieści się na 1 piętrze pawilonu handlowego w centrum Oksywia Górnego. Gdy wchodzimy wita nas w przedsionku wielki, trochę poblakły plakat reprezentacji Polski w piłce nożnej z 1974 roku. Lokal jest bardzo przestronny,a oprócz stolików znalazło się też miejsce dla stołu bilardowego, automatów i lotek (1 zł od osoby za grę). W oknach lokalu wiszą tu swojskie domowe firanki, a na ścianie wielki obraz z motywem morskim namalowany specjalnie na potrzeby baru. Najtańsze piwo Braniewo kosztuje tu 4 zł, natomiast wódka 3,5 zł. Podawana nie w nowomodnych ciapowatych 30 mL, ale w kieliszkach dla prawdziwych mężczyzn, czyli 50 mL. Jak nietrudno się domyśleć flaszka 0,5 l kosztuje tu zaledwie 35 zł. Bar obsługuje starsza barmanka. Klientela w zróżnicowanym wieku, ale wszyscy się tu dobrze znają.

                                Bar Uniwersalny na Pogórzu Dolnym

                                Bar ten z zewnątrz wygląda jak saloon rodem z westernu. Wewnątrz robi nie gorsze wrażenie. Czeka tu na nas moc atrakcji. Lokal składa się z ogródka oraz dwóch sal - głównej i bawialnej, gdzie znajduje się bilard (darmowy!!!) oraz automaty. Sala główna jest dosyć ciasna, a wiary (raczej w średnim i starszym wieku) bardzo dużo. W związku z tym jest tu bardzo gwarno co dodatkowo potęgowała transmisja meczu Arki. Można się tu było poczuć jak na trybunie stadionu. Najtańsze piwerko (Specjal, Żubr, Tatra) 4 zł. Barman w średnim wieku, wszędzie go pełno i zaprzyjaźniony z wszystkimi, także trudno było rozróżnić go od klientów. W lokalu pełno szalików różnych zagranicznych klubów piłkarskich.

                                Leśne Echo na Chyloni

                                Bar ten znajduje się na granicy Chyloni i Pustek Cisowskich przy głównym trakcie. Mimo to ciężko tu trafić bo zgodnie z nazwą otoczony jest gęstymi drzewami. Gdy jednak go odnajdziemy dostaniemy miłą nagrodę. Lokal jest mały, ale posiada sympatyczny zalesiony ogródek. W środku nie ma za bardzo stolików, są tylko krzesła poustawiane pod ścianami, także wszyscy siedzą w kółeczku i widzą siebie nawzajem. Na środku lokalu stoi stół bilardowy. Jest też telewizor, który pokazuje transmisje sportowe. Piwo kosztuje tu zaledwie 3,7 zł (Specjal, Tatra). Lokal obsługuje barman w średnim wieku. Ekipa bardzo ciekawa - zarówno stara gwardia jak i młode byczki. Co interesujące wszyscy w koszulach! Od razu z każdym złapaliśmy dobry kontakt, pozażywaliśmy razem tabaki i posłuchaliśmy ciekawych opowieści. Polecam wszystkim spragnionym dobrego barowego klimatu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎