Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dodatki niesłodowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    Krzysiu
    • 02-2001
    • 14936

    Dodatki niesłodowe

    Crizz coś osłabł, więc poddaję pod dyskusję następne opracowanie.

    Dodatki niesłodowe

    Podstawowym surowcem do produkcji piwa jest słód. Często jednak używa się - z różnych względów - innych surowców, nie będących słodami. Nazywa się je dodatkami niesłodowymi. Powodem ich stosowania jest najczęściej obniżenie kosztów produkcji, chociaż większość z nich wywiera pewien wpływ na właściwości piwa.

    Dodatki niesłodowe można podzielić na trzy grupy (pomijam całkowicie naturalne i sztuczne środki chemiczne, używane do utrwalania i stabilizacji piwa oraz syntetyczne środki słodzące):

    1. dodawane do zacierania
    Dodatki niesłodowe to na ogół nisko przetworzone zboża. Używa się ich w postaci najczęściej grysiku lub płatków. W trakcie zacierania enzymy ze słodu dokonują rozkładu skrobi zawartej w dodatkach. Przy zastosowaniu dużego udziału dodatków niesłodowych w przemyśle używa się endogenicznych enzymów, by przyśpieszyć i usprawnić proces zacierania.
    Z użyciem niektórych wiążą się pewne problemy: kukurydza musi być odtłuszczona, grysiki ryżowy i kukurydziany wymagają gotowania w celu skleikowania skrobi, a surowy jęczmień utrudnia filtrację, poprzez uwalnianie betaglukanów ze ścian komórek. Z tego powodu uważa się, że infuzyjna metoda zacierania nie nadaje się do produkcji piwa o dużym udziale dodatków niesłodowych.

    2. dodawane do gotowania
    Jako dodatki do gotowania stosuje się różnego pochodzenia cukry i syropy, najczęściej sacharoza, ekstrakty słodowe i syropy glukozowo ? fruktozowe, pochodzące z przetworzenia zbóż lub ziemniaków. Te ostatnie można przetworzyć enzymatycznie tak, że ich skład będzie przypominał skład ekstraktu słodowego. Ich rolą jest głównie rozcieńczenie intensywności smaku brzeczki i zwiększenie ilości alkoholu w gotowym piwie. Wyjątkiem jest w tym przypadku stosowanie cukru trzcinowego w klasycznych odmianach piwa angielskich i belgijskich, dla których istotne jest nadanie elementów smakowo - aromatycznych, pochodzących z tego cukru.

    3. inne
    Ta grupa obejmuje rozmaite surowce, zazwyczaj dodawane w niewielkiej ilości, w celu nadania charakterystycznych efektów organoleptycznych. Należą do nich: prażony surowy jęczmień (stosowany do stoutów w celu nadania czarnej barwy i posmaku spalenizny), karmel spożywczy (ciemny kolor i smak karmelowy), maltodekstryna i laktoza (nadanie słodkiego smaku gotowemu piwu). Specyficznym i tylko w Anglii stosowanym dodatkiem jest cukier podkładowy, stosowany do kondycjonowania piwa w beczkach.

    Stosowanie dodatków niesłodowych w piwowarstwie amatorskim

    Piwowarstwo domowe jest wdzięcznym polem do eksperymentowania w zastosowaniu dodatków niesłodowych. Aspekt ekonomiczny nie odgrywa w tym przypadku żadnej roli, liczy się tylko efekt smakowy. Dodatki stosowane do zacierania używa się najczęściej przy produkcji piw specjalnych (ryżowe, kukurydziane, owsiane) lub pewnych klasycznych odmian niektórych piw (porter, ale, wit). Pamiętać jednak należy, że obfite stosowanie dodatków może obniżyć sprawność filtracji.
    Najczęściej stosuje się dodatki z drugiej grupy. Sacharozę producenci brewkitów zalecają dodawać do brzeczki, aby uzyskać właściwą gęstość brzeczki nastawnej i następnie zawartość alkoholu. Często sacharozę zastępuje się w tym przypadku ekstraktem słodowym, co ma korzystny wpływ na walory smakowo - zapachowe piwa. Niektóre piwa, jak klasyczne belgijskie klasztorniaki i angielskie portery, wymagają obfitego dodatku cukru trzcinowego.
    Ekstrakt słodowy ma jeszcze jedno, specyficzne zastosowanie - może być podstawowym surowcem do domowego piwa. Można użyć wyłącznie ekstraktu lub kombinacji ektraktów, a można stosować metodę kombinowaną - częściowego zacierania słodu i uzupełnienia brzeczki ekstraktem (ang.: partial mash), przy czym ekstrakt może być zarówno podstawowym surowcem a wtedy zaciera się słody specjalne, a może być też dodatkiem (np. ciemny lub barwiący dodany do zacieru ze słodu jasnego).
    Niektórych surowców w warunkach domowych nie używa się w ogóle, ze względu na ich niedostępność (karmel spożywczy, maltodekstryna) lub brak pozytywnych efektów smakowych (syropy glukozowe).

    na podstawie: z głowy
  • ART
    mAD'MINd
    • 02-2001
    • 23792

    #2
    dzieki Krzysiu za podjęcie wyzwania

    Próbuję treż coś sklecić we własnym zakresie i mam nadzieję że niedługo dojdę do publikowalnej w tym miejscu postaci.
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

    Comment

    • Twilight_Alehouse
      Chmielowisko.pl
      • 06-2004
      • 6310

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
      Wyjątkiem jest w tym przypadku stosowanie cukru trzcinowego w klasycznych odmianach piwa angielskich i belgijskich, dla których istotne jest nadanie elementów smakowo - aromatycznych, pochodzących z tego cukru.
      Ten fragment bym rozwinął, bo chyba warto.
      W piwach angielskich chodzi przecież konkretnie o ciemny cukier trzcinowy, stosowany obficie do dociemniania porterów po tym jak do ich produkcji przestano używać słodu brązowego, a zaczęto słodu pale. Wiadomo też, że cukier trzcinowy stracił z kolei na znaczeniu po wprowadzeniu słodu czarnego patentowego.
      Natomiast w piwach belgijskich warto zaznaczyć, że chodzi głównie o cukier kandyzowany i inwertowany.

      Pamiętam też, ze niedawno dałeś ciekawy skrót zastosowania zbożowych surowców niesłodowanych. Tam chyba niewiele trzeba już dodać.

      Comment

      • Wielki_B
        Senior
        • 02-2005
        • 1968

        #4
        Laktoza

        Wykonałem kilka warek z udziałem tego surowca, w tym trzy Milk Stouty.
        Laktoza jest składnikiem niefermentowalnym, dodawanym głównie do piw w stylu stout; po jej dodaniu mamy Milk Stouta. Jej zadaniem jest wprowadzenie nuty słodkości i zwiększenie treściwości piwa.

        Moje spostrzeżenia:

        Jeżeli ktoś oczekuje od tego surowca wprowadzenia do piwa słodkości, takiej jaką znamy z wzorcowej sacharozy, czyli cukru spożywczego, to będzie rozczarowany. Standardowo dodana laktoza, a więc w ilości 500 g na 20 l piwa, nie daje znacząco wyczuwalnej słodkości! Miarą tego z czym będziemy mieli do czynienia może być stwierdzenie, że efekt taki można uzyskać bez dodatku laktozy, a przeprowadzając zacieranie "na słodko".
        Dwukrotne zwiększenie dawki nie wpływa znacząco na uzyskanie słodkości.

        W smaku piwo z laktozą ma słabo wyczuwalną nutkę słodyczy, jest bardziej treściwe, gęste, ma więcej kalorii i jest... tuczące.

        Laktozę dodaje sie pod koniec gotowania brzeczki. Nalezy pamiętać, że podnosi ona stężenie brzeczki. Tak więc brzeczka o blg początkowym 13 z dodatkiem 500 g laktozy będzie tak naprawdę cieńkuszem. Dlatego warto przed dodaniem tego składnika odlać troszkę brzeczki, schłodzić ją i zmierzyć gęstość, aby mieć pojęcie o rzeczywistym ballingu, nie podniesionym sztucznie przez laktozę.
        Z tego samego powodu nie należy wzbraniać się przed butelkowaniem piw z udziałem laktozy, których balling końcowy wynosi np. 7 Blg. Bowiem to samo piwo bez niefermentowalnej laktozy miałoby 4 Blg.
        Podane przeze mnie gęstości brzeczki z udziałem laktozy są orientacyjne (na podstawie dokonywanych przeze mnie pomiarów w czasie warzenia piwa).

        Moim zdaniem, piwowar, który chce w piwie domowym uzyskać słodkość znaną z piw przemysłowych (w których nie ma żywych drożdży) powinien sięgnąć po któryś ze słodzików. Dobrym przykładem otwartych już drzwi jest stosowanie aspartamu przez browar w Okocimiu (tym środkiem dosładzają "Palone" - informację tą uzyskałem od Krzysia).

        Słodkość, która uważana jest za wzorcową, daje sacharoza. Wszystkie inne surowce bardziej lub mniej od tego wzorca odchodzą. Zastosowanie aspartamu w "Palonym" pokazało, że w tym przypadku piwo "ukryło" uboczne posmaki tego słodzika, a uwydatniło sacharozową słodkość.

        Comment

        • darko
          Senior
          • 06-2003
          • 2078

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
          Dobrym przykładem otwartych już drzwi jest stosowanie aspartamu przez browar w Okocimiu (tym środkiem dosładzają "Palone" - informację tą uzyskałem od Krzysia).
          Z tego co pamiętam "Palone" dosładzają sacharyną, ale nie dam sobie ręki uciąć...

          Comment

          • Twilight_Alehouse
            Chmielowisko.pl
            • 06-2004
            • 6310

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darco112
            Z tego co pamiętam "Palone" dosładzają sacharyną, ale nie dam sobie ręki uciąć...
            Pracownik Carlsberga przyznał mi się do aspartamu.

            Comment

            • darko
              Senior
              • 06-2003
              • 2078

              #7
              Jeśli ktoś ma w lodówce Palone może sprawdzić, czy w składzie jest E954. Jeśli tak - piwo zawiera sacharynę.

              A jeśli E951 to aspartam

              Comment

              • jerzy
                piwoholik
                • 10-2001
                • 4705

                #8
                Palonego w lodówce nie mam, ale mam butelkę w szafce.
                E954, czyli jednak sacharyna.
                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                Comment

                • darko
                  Senior
                  • 06-2003
                  • 2078

                  #9
                  Jak widać niektórzy pracownicy browarów mają słaba (a nawet znikomą) wiedzę nt tego, czym się zajmują. Znam to z autopsji .

                  Comment

                  • Krzysiu
                    Krzysiu
                    • 02-2001
                    • 14936

                    #10
                    Niekoniecznie. Jestem pewien, że pierwsze partie Palonego były dosładzane aspartamem. Ale, jak wspomniałem wyżej, nie jest to przedmiotem niniejszego opracowania.
                    Last edited by Krzysiu; 23-08-2005, 09:19.

                    Comment

                    • Wielki_B
                      Senior
                      • 02-2005
                      • 1968

                      #11
                      sprostowanie

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                      Dwukrotne zwiększenie dawki nie wpływa znacząco na uzyskanie słodkości.
                      To zdanie muszę sprostować. Do Milk Stouta, którego warzyłem w dniu 14 maja br., na 28 litrów brzeczki dodałem 1000 g laktozy; specjalnie na potrzeby "Opracowania" dokonałem przed chwilą degustacji tego piwa. Ma jednak wyraźnie wyczuwalną słodkość, choć nie jest to coś w rodzaju piwa z sokiem. Jest bardziej, hmmm... użyję słowa: subtelna.
                      Tak więc to zdanie powinienem zastąpić takim: "piwowarzy, chcący przy użyciu laktozy uzyskać wyraźniej słodki posmak gotowego piwa, powinni zwiększyć dodatek tego surowca".

                      Comment

                      • Twilight_Alehouse
                        Chmielowisko.pl
                        • 06-2004
                        • 6310

                        #12
                        A co z tą słynną marusiną "tekturowością" piwa z laktozą? Jeśli tylko Pani Prezes to wyczuwa, to w porządku , ale jeśli nie tylko, to wolałbym wiedzieć zanim sam się zabiorę za Milk Stouta.

                        Comment

                        • Wielki_B
                          Senior
                          • 02-2005
                          • 1968

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
                          A co z tą słynną marusiną "tekturowością" piwa z laktozą? Jeśli tylko Pani Prezes to wyczuwa, to w porządku , ale jeśli nie tylko, to wolałbym wiedzieć zanim sam się zabiorę za Milk Stouta.
                          Kobiecie, która robi kwaśne piwa , nie dziwota, że piwo bez kwasku i lekko słodkawe smakuje inaczej (za tego posta pewnie będę zamordowany, jak tylko nadarzy sie jej okazja ).
                          A tak całkiem poważnie, to jednak laktozie trzeba oddać należny jej honor. - Treściwość uzyskanego piwa, w połączeniu z delikatną, szlachetną wręcz, nutą słodyczy warta jest spróbowania przez każdego piwowara (to zdanie należałoby dołączyć do mojej głównej wypowiedzi). Używanie laktozy jest drogą imprezą, dlatego zasugerowałem eksperymenty ze słodzikami (sam nie mam teraz na to czasu, bo testuję wyrób domowych lagerów).
                          Degustatorzy moich Milk Stoutów byli tym piwem zachwyceni (choć ja jestem bardziej sceptyczny - być może dlatego, ze nie gustuję w ciężkich piwach).
                          Na spotkanie forumowiczów w Pszowie, Iommi gonił m.in. dlatego, że chciał spróbować cyt. "legendarnego Milk Stouta". Po powrocie napisał o nim "poezja". Zakładając nawet, że w części była to kurtuazja, coś w tym piwie jest (gdyby było niedobre, kurtuazją byłoby zmilczenie doznań smakowych).
                          PS.
                          Twili - muszę Ci czym prędzej wysłać moja warke # 15, bo lista chętnych jest 10 razy większa niż butelek, które mi się obstały. Za chwilę będzie "po ptokach". Podaj namiary na PW, to może zdążysz.

                          Comment

                          • Marusia
                            Senior
                            • 02-2001
                            • 20211

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
                            A co z tą słynną marusiną "tekturowością" piwa z laktozą? Jeśli tylko Pani Prezes to wyczuwa, to w porządku , ale jeśli nie tylko, to wolałbym wiedzieć zanim sam się zabiorę za Milk Stouta.
                            Ja nie jestem pewna, czy ta tekturowość wynika z dodatku laktozy - to była tylko hipoteza. Musiałabym więcej piw z laktozą popróbować, żeby określić, że to na 100% jest to.
                            Po za tym ostatnio coraz częściej okazuje się, ze mam trochę dziwny gust - na giełdzie w Ciechanowie piwo pszeniczne wszystkim smakowało "średnio", a jak dla mnie było beznadziejne
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • michalh
                              Senior
                              • 12-2002
                              • 284

                              #15
                              Ad. 1 Można by wspomnieć jeszcze o płatkach owsianych używanych m.in do 'outmeal stouta' i wielu innych piw. Używanie płatków owsianych tzw. błyskawicznych eliminuje konieczność ich gotowania (jeżeli jest inaczej, niech ktoś sprostuje Przyznam że sa one moim głównym dodatkiem niesłodowanym, są tez najbardziej dostępne w zwykłych sklepach.

                              Ad. 2 Zdecydowanie dodałbym cos o cukrze kandyzowanym używanym szeroko w Belgii, o jego wpływie na smak piwa, który to jest wręcz konieczny w kilku gatunkach. Kandyz ciemny zdecydowanie mocniej wpływa na smak niż jasny; w moim odczuciu nie warto wcale używac jasnego.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎