drożdże Witbier do Hefe Weizen?

[coder]

Chciałbym sobie uwarzyć piwo pszeniczne, takie proste, żeby było szybko zdatne do picia. Ale mam gęstwę WLP 400 Witbier którą chciałbym użyć zanim zmarnieje - czy mogę jej użyć do Hefe Weizen? Jako alternatywę mam zastartowanie saszetki Wyeast Wiechenstephan - czy efekt będzie dużo lepszy?

[huanghua]

Chciałbym sobie uwarzyć piwo pszeniczne, takie proste, żeby było szybko zdatne do picia. Ale mam gęstwę WLP 400 Witbier którą chciałbym użyć zanim zmarnieje - czy mogę jej użyć do Hefe Weizen? Jako alternatywę mam zastartowanie saszetki Wyeast Wiechenstephan - czy efekt będzie dużo lepszy?

Temat wałkowany już wielokrotnie
Jeśli saszetki masz już zastartowane, to nie unikniesz ich wykorzystania. Jeśli to ma być Hefe Weizen, to Wyeasty 3068 są jak najbardziej na miejscu przy warzeniu pszeniczniaka.

[Czes]

Jako piwowar domowy możesz wszystko
Nie powinieneś jednak oczekiwać, że brzeczka z zasypu jak dla bawarskiego Weizena, sfermentowana drożdżami do belgijskiego Wita da klasyczne piwo. Nie oczekuj np. "banana i goździka".
Zrób to jednak, może efekt będzie ci odpowiadał - przecież preferencje smakowe to indywidualna sprawa.
Zabawa w piwowarstwo domowe w dużej mierze polega właśnie na eksperymentowaniu.

[coder]

Jako piwowar domowy możesz wszystko
Nie powinieneś jednak oczekiwać, że brzeczka z zasypu jak dla bawarskiego Weizena, sfermentowana drożdżami do belgijskiego Wita da klasyczne piwo. Nie oczekuj np. "banana i goździka".

To rozstrzyga sprawę, zastartuję Weihenstephana. Eksperymentować nie chcę, dopóki mam pustą piwniczkę

[luklaz]

Jak chcesz to mogę wysłać gęstwe 3068 Weihenstephan w zamian za gęstwę Witbier, mam dokładnie odwrotną sytuację mam surowce na Witbiera a gęstwę z poprzedniej warki czyli z pszeniczniaka ( wczoraj ściągnięta)

[coder]

Jak chcesz to mogę wysłać gęstwe 3068 Weihenstephan w zamian za gęstwę Witbier, mam dokładnie odwrotną sytuację mam surowce na Witbiera a gęstwę z poprzedniej warki czyli z pszeniczniaka ( wczoraj ściągnięta)

Mam 3068 z saszetki, już zresztą pracuje ciężko w fermentorze, ale mogę Ci uzyczyć Witbiera, tylko napisz, jak.

[luklaz]

Jak już pracują to bardzo dobrze, ja jakoś sobie poradzę z tym Witbierem a jak nie to się jeszcze odezwę. Co do pszeniczniaka to ciekawą sprawę zaobserwowałem, prowadziłem fermentację w skrajnie niskiej temp. 18 C i wyszło piwko bogatsze w estry bananowe niż goździkowe jak kiedyś robiłem pszeniczniaki to raczej w temperaturach pokojowych czyli ponad 20 C a wtedy dominowały goździki. Ciekawe jakie bukiety dominują w twoim pszeniczniaku i czy obserwujesz może temperaturę?

[coder]

Ciekawe jakie bukiety dominują w twoim pszeniczniaku i czy obserwujesz może temperaturę?

Ano zobaczymy, to dopiero mój drugi pszeniczniak, pierwszy wyszedł.... średnio, drugi jeszcze się burzy. Drożdże zadałem w 24*, ale już na drugi dzień spadło do 19. Piana jest ładna 4 dzień, więc nie podgrzewam, co wyjdzie, zobaczymy.

[biziel]

Co do pszeniczniaka to ciekawą sprawę zaobserwowałem, prowadziłem fermentację w skrajnie niskiej temp. 18 C i wyszło piwko bogatsze w estry bananowe niż goździkowe jak kiedyś robiłem pszeniczniaki to raczej w temperaturach pokojowych czyli ponad 20 C a wtedy dominowały goździki.

Osobiście mam doświadczenia odwrotne do Twoich. Do 20 stopni dominowały goździki, a przy fermentacji powyżej 20 stopni piwo było bogate w estry bananowe.
Na razie znalazłem charakterystykę temperaturową dla drożdży Whitelab dla szczepów "belgijskich" http://www.whitelabs.com/beer/belgianchart.pdf i nie jestem w stanie poprzeć moich obserwacji żadnymi dowodami.

[Maidenowiec]

To co jest napisane o Belgian Saison I potwierdzam. Całe szczęście, że zapomniałem do piwa dodać goździków i jałowca, bo teraz bym sobie w brodę pluł, takie fajne posmaczki dają te drożdże. Aż nie mogę się doczekać momentu kiedy imbirek na nich robiony dojrzeje.

A brak doświadczenia można nadrobić