Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

InBev, Jupiler Tauro Blonde

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kolesław
    Senior
    • 03-2004
    • 1130

    InBev, Jupiler Tauro Blonde

    Ekstrakt nieznany, alk. 8,3 % vol.
    Imagę i nazwę (mocno wyeksponowane "Tauro") ma jak piwa z europy wschodniej, z szczególnym uwzględnieniem przodujących w nowinkach wizerunkowych rynków krajów poradzieckich. Czyżby było adresowane do hydraulików z dorzecza Wisły, Niemna, Dunaju i Dniepru? Ale wszakże to tylko wariacja nt. klasycznego Jupilera - sponsora ligi belgijskiej. Kibice? .

    Zapach zgaszony, piwny, ale nijaki.
    Kolor złoty, klarowny, nawet ładny.
    Piana średnia, szybko opada nie zostawia żadnych śladów. Wysycenie raczej niskie.
    Smak. Zderzenie ze ścianą. Przyjemność wątpliwa. Niczym ściana płaskie i ciężkie jak beton. Jest tu jednak jakieś gładkie (ściana!) połączenie goryczy chmielu i alkohol na bazie słodu, bez cienia słodyczy. Ma charakter. Piwo dla tych, którzy żują pszczoły, bo jedzenie miodu jest za mało męskie.
  • Kolesław
    Senior
    • 03-2004
    • 1130

    #2
    Gdy skończyłem Tauro, zostało mi Lubelskie Mocne. Fakt, że trochę lżejsze, ale smakowało jak szmata kwaśna po umyciu kilku podług, nie powiem gdzie. Zatęskniłem za Tauro.

    Comment

    • Kolesław
      Senior
      • 03-2004
      • 1130

      #3
      ImagE:
      Attached Files

      Comment

      Przetwarzanie...
      X
      😀
      🥰
      🤢
      😎
      😡
      👍
      👎