ekplozja butelki

[flugo]

chciałbym się podzielić z Wami moją traumą. Eksplodowała mi samoczynnie butelka z piwem. Na szczęście nie było nikogo w pobliżu w momencie wybuchu. Czy zdarzyło się komuś coś podobnego? Zastanawiałem się czy nie przejść na puszki ale.. nie wiem co gorsze eksplozja butelki czy puszki. Na razie mam kupę sprzątania i zbierania okruchów szkła z całego mieszkania, chociaż eksplozja nastąpiła w kuchni... Gdyby ktoś stał w pobliżu butelki (np. ja) byłaby istna masakra.
Piwo było niefiltrowane z małego browaru. Być może to jest przyczyna że fermentacja szła dalej ale.. dlaczego nie ma nic o tym na etykiecie? Czy tego typu piwa nie powinny mieć ostrzeżenia? Widziałem juz butelki z piwem pasteryzowanym z dużych koncernów mające kilka lat i nic, trzymały się nieźle.

[anteks]

Przejdź na kegi , są o wiele wytrzymalsze. Ale tylko z dużych browarów z tych małych mogą tez eksplodować niczym butla gazowa

[jacer]

Jaki browar?

[abernacka]

Niefiltr we flaszce? Może chodzić jedynie o Gościszewo, chyba.

[anteks]

Niefiltr we flaszce? Może chodzić jedynie o Gościszewo, chyba.

Może Edi

[abernacka]

Może Edi

Kurcze od kiedy piwa ich stały się niepijalne, zapomniałem że taki browar istnieje

[jacer]

EDI to nawet w peta rozsadza

[flugo]

nie wiem czy podawać browar - na razie do nich napisałem zobaczę co mi odpiszą. Jak mnie oleją to napiszę kto był producentem.
Szczerze powiedziawszy to nie pamiętam czy było niefiltrowane czy niepasteryzowane w każdym razie pszeniczne i mętne. Po wybuchu butelki nie miałem serca żeby czytać etykiety. Zakładam że było niepasteryzowane bo w pasteryzowanym chyba z czasem nie wzrasta ciśnienie. Nie wiem czy to wina samej butelki czy wzrostu ciśnienia w związku z dalszą fermentacją.
Na usprawiedliwienie piwa mogę powiedzieć że było miesiąc po terminie, nad miesiącem nr 3 było wycięcie a teraz mamy miesiąc 4.
Zamiast kega to chyba lepiej kupować w butelkach jednorazowych - przynajmniej raz napełniane albo uważać jak butelka wygląda z wierzchu jeżeli wygląda że ma na duży przebieg np. ma dużo rys itp to zalecam ostrożność.
Osobiście nie wiem czy jeszcze wezmę piwo do ust. Zostają mi soki z kartonu bez gazu W każdym razie ostrzegam - uważajcie na coś takiego bo odłamki szkła to malutkie igiełki a dostać taką chmurą igiełek z dużą prędkością... odłamki poleciały do ok. 8 m. potem była ściana.
Stało się to w nocy -myślałem że mi tynk zleciał z sufitu bo idę po jakiś kawałkach a tu zapach piwa. Na szczęście nic sobie nie wbiłem. Słowem szczęście w nieszczęściu naprawdę bo mogło skończyć się ciężkim kalectwem.

[jacer]

Podawaj browar, my tu litości nie mamy

[Pendragon]

Niech zgadnę - Gościszewo Pszeniczne? Miałem to samo, tyle że z ich Rycerzem. Eksplozja nastąpiła jeszcze w Tesco w chwilę po zdjęciu z półki, na szczęście nie w ręku tylko w koszyku, nic się nie stało, poza tym, że służby sprzątające miały robotę. Gówniane cienkościenne NRW i nieszczęście gotowe.

[flugo]

nie - no dobra, większy browar nie taki b. mały i chyba znany w całej Polsce. Nawet jak się logowałem to reklama tu była.
Zobaczę jak potraktuje żale klienta. A tutaj wpisuję nie żeby pognębić kogoś ale żeby ostrzec przed takim zjawiskiem. Bo nie da rady myśleć o wszystkim, jeżeli piwo może eksplodować np. z powodu ciągłego procesu fermentacji to powinno być jakieś ostrzeżenie.

[abernacka]

Hmm, Kiper?

[Gabryel]

Wczoraj widziałem Żywe z Ambera w cienkościennych pseudo NRW. Czyżby to?

[Gabryel]

Wczoraj widziałem Żywe z Ambera w cienkościennych pseudo NRW. Czyżby to?

No nie, pszeniczne przecież.

[anteks]

Na usprawiedliwienie piwa mogę powiedzieć że było miesiąc po terminie, nad miesiącem nr 3 było wycięcie a teraz mamy miesiąc 4.

Jeśli piwo było juz po terminie to próżne żale do browaru