Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

BrewDog, Dogma

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Senior
    • 03-2008
    • 3597

    BrewDog, Dogma

    "The beer is not cool. You may think it is, but that's just a beautiful lie fabricated by gypsies and clowns". Mak, guarana, orzeszki koli i miód wrzosowy. 7,8%.
    Piana: w porządku, dość obfita i gęsta
    Nagazowanie: umiarkowanie
    Kolor: przyjemny, pomarańczowoczerwony
    Zapach: bardzo miodowy, wyraźnie wrzosowy, innych nut nie wyczułem
    Smak: gorzko-ziołowe, goryczka umiarkowana, czuć różne egzotyczne posmaki, specyficzny smak, trudny do określenia, ale ciekawy
    Badzo dobre przyprawiane ale, z charakterem, ale wciąż harmonijne.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.
  • zgroza
    Senior
    • 03-2008
    • 3597

    #2
    Wizualnie trzyma fason:
    Attached Files
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.

    Comment

    • e-prezes
      Senior
      • 05-2002
      • 19166

      #3
      Wypite również parę dni temu...
      Dla mnie smakowało jak mocniejsza wersja stouta, z tendencją nawet do wersji imperialnej. Nie było czuć mocy (alkoholu), ale było gęste, wręcz oleiste. Dość mocno wytrawne. Wizualnie ciemne, bynajmniej nie czerowne, jak u przedmówcy. Niemniej warte powtórzenia.
      Zakupione w Marii w Krakowie przez kolegę Marcina, ale wydaje mi się, że piłem również w Omercie.

      Comment

      • lucifuge
        Senior
        • 11-2009
        • 309

        #4
        Zmieniła się etykieta - obecnie dominuje kolor pomarańczowy. Samo piwo bardzo ciemne z ledwo widocznymi rubinowymi refleksami. Gęsta, brązowawa piana utrzymuje się w trakcie picia i pozostaje do końca. Dla mnie to piwo jest zbyt słodkie. Nie przepadam za tego typu dodatkami, miodami, aromatami czy leżakowaniem w beczkach po whisky i innymi cudami. Przypomina w smaku rozcieńczonego taktyczno-nuklearnego pingwina To nie jest złe piwo ale ja do niego raczej nie wrócę. Zwyczajnie gustuję w czymś innym. Idę do lodówki po butelkę punk IPY

        Comment

        • leona
          PremiumUżytkownik
          • 07-2009
          • 5853

          #5
          Ciężkie, treściwe. W kolorze bardzo ciemne, mało przejrzyste. Aromat skojarzył mi się z ciężkim, słodkawym i mocno przypalonym sosem do wietnamskiego kurczaka w czymśtam. Smak bogaty, ejlowo-koźlakowy - ciemne słody, lekko palone, owocowe z zaznaczoną goryczką.

          W smaku niezłe ale całokształt mnie zmęczył. Mocno zmienia się w czasie ocieplania więc pewnie jest to jedno piwo na cały wieczór.

          Comment

          • tofas
            Senior
            • 11-2007
            • 131

            #6
            Kolor to bardzo ciemny brąz, właściwie to na upartego można by powiedzieć że czarny. Piwo klarowne, pod światło ujawniają się słabe rubinowe refleksy. Piana niezbyt obfita ale za to gęsta, kremowa, zbita o brązowej barwie i do tego jeszcze bardzo trwała. Bezczelna! Aromat mocny, intensywny, bijący po nozdrzach zapachem świeżej kawy, gorzkiej czekolady z suszonymi wiśniami i rodzynkami. Do tego wyraźna nuta palonego zboża i prażonych orzechów w karmelu. W tle czuć delikatną cytrusowość chmielu i lekko winny aromat sherry. Smak równie złożony, jeszcze bardziej zbożowy i winny. Suszone owoce, kawa, czekolada oraz delikatna miodowa słodycz, która skutecznie kontruje lekką kwasowość ciemnych słodów. Goryczka średnia chmielowo-alkoholowa, trochę drażniąca co niestety po tak miłych doznaniach smakowo-zapachowych odbija się lekką czkawką. Finisz niesamowicie długi, przyjemny, subtelnie rozgrzewający. Piwo bardzo treściwe, gęste, krągłe a jednak bardzo dobrze się je pije, wydaje się lżejsze niż sugeruje nam to potężny ekstrakt.
            Moim zdaniem świetne piwo do podelektowania się. Złożone, mocno słodowe, z niewiarygodnie długim finiszem. Na spory plus zasługuje też balans tego piwa. Nie jest ani za słodkie, ani za kwaśne ani za gorzkie. Wszystkie smaki pięknie ze sobą współgrają tworząc bardzo harmonijną całość. Typowe piwo na jesienno zimowa porę, przy kominku, gdzieś w szkockich hajlandach, pośrodku wrzosowiska, w małej chatce z szarego kamienia gdy na zewnątrz wyje wiatr i nieustannie leje deszcz a ostatnia butelka whisky skończyła się w zeszłym tygodniu….

            Comment

            Przetwarzanie...
            X
            😀
            🥰
            🤢
            😎
            😡
            👍
            👎