Nabytek z przejazdu przez Belgie. Alk. 4%, but. 0.25 l.
Ciemnobursztynowe, lekko opalizujace, umiarkowanie nasycone, srednio trwala piana.
Winno-owocowo-kwaskowy zapach.
Smak winno-kwaskowo-jablkowy ze zdecydowanie slodowym posmakiem. Lagodne jak na lambica ale w koncu to faro czyli lambic dosladzany cukrem kandyzowanym.
Ciemnobursztynowe, lekko opalizujace, umiarkowanie nasycone, srednio trwala piana.
Winno-owocowo-kwaskowy zapach.
Smak winno-kwaskowo-jablkowy ze zdecydowanie slodowym posmakiem. Lagodne jak na lambica ale w koncu to faro czyli lambic dosladzany cukrem kandyzowanym.
Opakowanie bardzo gustowne. Podobało mi się również to, że piwo pod kapslem jest zakorkowane. Takie podwójne (a nawet potrójne, bo wcześniej z szyjki trzeba zdjąć srebrną folię) otwieranie ma znamiona rytualizmu...
Słodko-kwaśne, goryczka faktycznie pojawia się po słodkich nutach. Kolorek ładny - mętny bursztyn. Piana niezła na początku, potem nie wiele zostaje. Generalnie smak jest specyficzny, nie każdemu przypadnie do gustu i mnie szczerze mówiąc nie bardzo smakowało, głównie ze względu na słodycz, której moim zdaniem jest za dużo.
Comment