Černý orel Jindřichův Hradec, Vajgar 12% světlý ležák

[karol1000]

Pite w browarze

barwa: złota
piana: gruba i wysoka, strasznie się pieniło przy nalewaniu
zapach: słodowy, mało wyraźny
smak: słodowy, delikatny ale szlachetny, za mało tu chmielu i za mało też treści.

[dadek]

A ja próbowałem 15.09.2016 czyli ponad 2 lata później niż karol1000, również w browarze.
Piwo miało kolor złoty, mętne.
Piana biała, gęsta, równomierna, wysoka na co najmniej 5 cm. Utrzymuje się solidnym kożuchem, zaznacza kręgi na ściankach kufla.
Pachnie głównie owocami czyli jak każde z tego browaru (piłem jako trzecie), co nie znaczy że nieprzyjemnie. W tle lekka słodowość.
Smak również opiera się na stonowanej owocowości morelowo-brzoskwiniowej z bardziej wytrawną żółtą mirabelką. Po chwili wyczuwalna drobina słodowości ale bardziej ciasteczkowej, goryczka w aptekarskiej dawce w dalekim tle.
Jak na 12° piwo lekkie, nie kwaśne, nie słodkie, dominacja owocowości powoduje, że nawet w Polsce kobiety nie musiały by zamawiać do niego soku. Ale nie żebym to piwo deprymował - jest dobrze pijalne i smakowo mi odpowiada choć może rozmijać się trochę z gatunkiem.
Wysycenie dobrze pasujące.
Wygląda tak samo, podano mi w identycznym kuflu jak na fotce powyżej (ale bez czuba piany). Kosztowało 32 kč.