Oława, Plac Starozamkowy, bar bez nazwy [zamknięte]

[Krzysiu]

Bar bez nazwy, Plac Starozamkowy
Nad wejściem kaseton „Żywiec”, wystrój nowoczesny, na podłodze płytki, tynk strukturalny, strop w boazerii drewnianej, wszystko osyfione nalotem papierosowym do barwy ciemnożółtej. Miejsc ok. 35, prawie wszystkie zajęte, większość ludzi w średnim wieku i emerytów, może po mszy. Piwo „Żywiec” w cenie 3,5/0,5, porter 4/05. Dla bywalców – kufle. Kompletnie bez klimatu.

[concerto]

Krzysiu nie podał adresu, ale wydaje mi się, że na placu nie było innej knajpy. Od kiedy pamiętam nazywało się to Jagienka i po kilkunastu latach padło 3 lata temu. Zaraz zmartwychwstało pod tą samą nazwą, chyba aby nie płoszyć stałych bywalców, i parę tygodni temu znowu dokonało żywota. Można więc oznaczyć jako zamknięty lokal.

Faktycznie lokal bez klimatu, utrzymywany de facto przez kilkudziesięciu stałych bywalców, ale o dziwo był tam kilka lat temu żywiec porter. Co prawda tylko z butli, ale jednak. Podejrzewam jako ukłon w stronę tych którzy kiedyś pili go tam z beczki.

Zobaczymy co teraz się otworzy. Generalnie sam plac powinien być perełką w mieście, a stanowi tylko odrapaną przybudówkę rynku, z tą właśnie jedną mordownią, lombardem, sklepem nocnym i fryzjerem. Szkoda.