Witam wszystkich, zwabionych nieco podstępnie sformułowanym tematem.
W niniejszym temacie chciałbym relacjonować moje skromne dokonania na polu browarnictwa amatorskiego. Otóż po gruntownym zagłębieniu się w nieprzeniknioną kopalnię wiedzy, jaką niewątpliwie stanowi niniejsze Forum Browarum, postanowiłem spróbować swoich sił z pierwszą warką. Zaopatrzyłem się w podstawowy sprzęt (niech przeklęte będzie nieustanne czekanie na kuriera z przesyłką...
) i entuzjastycznie zabrałem się do pracy.
Zaznaczę w tym miejscu, że moje początkowe postanowienie zakłada na brew-kita na "pierwszy ogień", natomiast od warki nr. II począwszy, zamierzam popełniać pełen proces zacierania.
W niniejszym temacie chciałbym relacjonować moje skromne dokonania na polu browarnictwa amatorskiego. Otóż po gruntownym zagłębieniu się w nieprzeniknioną kopalnię wiedzy, jaką niewątpliwie stanowi niniejsze Forum Browarum, postanowiłem spróbować swoich sił z pierwszą warką. Zaopatrzyłem się w podstawowy sprzęt (niech przeklęte będzie nieustanne czekanie na kuriera z przesyłką...
) i entuzjastycznie zabrałem się do pracy.Zaznaczę w tym miejscu, że moje początkowe postanowienie zakłada na brew-kita na "pierwszy ogień", natomiast od warki nr. II począwszy, zamierzam popełniać pełen proces zacierania.
Na dworzu / na polu temperatury nieprzyzwoicie wysokie, trzeba było wstawić do wanny i zapewnić obieg zimnej wody. Po schłodzeniu do 22 C pomiar areometrem wskazał dokładnie 11 BLG. Chwilę potem, kiedy to brzeczka osiągnęła 21 C, wsypałem załączone do zestawu suche drożdże, zamieszałem - pozostawało tylko czekać
Burzliwa nadal trwa, wydzielając na powierzchni solidne ilości piany, na której jest osad koloru brzeczki=ciemnobrązowy. Zapach fermentacji przypominający woń fermentującego wina (a to ci to dopiero nowość
).
Comment