Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy to można nazwać piwem?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kloss
    Senior
    • 03-2003
    • 2526

    Czy to można nazwać piwem?

    Na festiwalu produktów regionalnych w galerii Blue City nabyłem coś co nazywa się "Miodowe Piwo Mazowieckie" - niepasteryzowane
    Producent to Pasieka "Pachniczówka"
    Skład: woda, naturalny miód pszczeli, naturalne przyprawy, drożdże.
    Nie ma mowy o chmielu ani słodzie.
    Smakuje jak coś pomiędzy Miodowym z Ciechanowa, Berliner Weisse i pszeniczniakiem
    Attached Files
  • sergioP
    • 09-2005
    • 1261

    #2
    Przypadek podobny do "Kozicowego", ale z tego co widać-piszesz przynajmniej przyzwoicie smakuje.
    - Wiesz Luciu, co ci powiem?
    - ???
    - ...napiłbym się piwa.

    ------------------------------------------
    Dzień dobry panu.
    Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.

    Comment

    • Cooper
      Senior
      • 11-2002
      • 6055

      #3
      Jesli nic nie piszą o chmielu i slodzie - podstawowych składnikach piwa to pewnie ich nie zawiera więc nie ma chyba tego co uważać za piwo. Z wygladu też bardziej przypomina mi zmrozony sok grejfrutowy.
      Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
      1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

      Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

      Comment

      • kloss
        Senior
        • 03-2003
        • 2526

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sergioP Wyświetlenie odpowiedzi
        Przypadek podobny do "Kozicowego", ale z tego co widać-piszesz przynajmniej przyzwoicie smakuje.
        Rzeczywiście smak nienajgorszy i właśnie bardziej przypomina piwo, niż miód pitny.
        Alkohol 5,5%

        Comment

        • Krzysiu
          Krzysiu
          • 02-2001
          • 14936

          #5
          Robiłem kiedyś takie coś. Piwem to nie jest, ale udaje. Przepis znajduje się klasycznym podręczniku miodowsytnictwa z okresu międzywojennego.

          Comment

          • kopyr
            Senior
            • 06-2004
            • 9475

            #6
            To chyba coś na kształt "miodowego cydru", czyli musujący niskoalkoholowy miód pitny.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • franekf
              Senior
              • 06-2004
              • 944

              #7
              Kupiłem dziś butelkę tego "piwa" przy okazji Jarmarku w Blue City, spróbowałem też wersji beczkowej - smakowała jak bardzo lekki miód pitny z odrobiną cytrusów - w sumie całkiem niezłe.
              Chwilę porozmawiałem też z właścicielami stoiska - twierdzili oczywiście że jest to piwo Na moje stwierdzenie, że powinno być robione ze słodu i chmielu, aby zwać się piwem Pani uśmiechnęła się tylko.
              Nie dowiedziałem się niestety jakich drożdży używają do fermentacji (podobno browarniczych, ale nie wiem jakiego typu, niestety "Głównego Miodosytnika Pasieki" nie było na jarmarku, więc nie można było się dowiedzieć niczego z pierwszej ręki). Podobno trwają eksperymenty z chmieleniem tegoż miodu, ale o tym także niczego konkretnego się nie dowiedziałem.
              Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
              http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
              Piwny Janusz bez Teku

              Comment

              • Krzysiu
                Krzysiu
                • 02-2001
                • 14936

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                Jak już wyżej wspomniałem, zabrałem się za coś, co dr Teofil Ciesielski* nazwał "piwem miodowym". Sam nie bardzo jestem zdecydowany, jak to traktować, więc na razie nie nadałem kolejnego numeru temu wynalazkowi.

                składniki (na 10 litrów):
                1 kg miodu wielokwiatowego
                10 g chmiel "Lubelski"
                10 g jałowiec
                drożdże - gęstwa Burton Ale

                procedura:
                miód rozpuściłem w 5 litrach wody i zagotowałem. Gotowałem powoli z chmielem i jałowcem 30 minut, następnie schłodziłem, zdekantowałem do wiadra i zadałem drożdzami. Wyszło 10 litrów brzeczki nastawnej 11 Blg.

                Autor owo piwo opisał tak: "piwo zaprawione chmielem i jałowcem jest w smaku bardzo miłe, zdrowe i ma wielkie podobieństwo do piwa grodziskiego...".

                * dr Teofil Ciesielski, autor kultowego podręcznika "Miodosytnictwo. Sztuka przerabiania miodu i owoców na napoje", wydanego we Lwowie w 1925 r.
                Opis mojego eksperymentu. Jak pani się wydaje, że to wielka tajemnica, to się myli.

                Comment

                • franekf
                  Senior
                  • 06-2004
                  • 944

                  #9
                  Krzysiu, to jeszcze miałbym jedno pytanie do Eksperta - w jaki sposób w takim napoju osiągnąć nasycenie dwutlenkiem węgla?? Bo niestety w zagadnieniach miodosytnictwa jestem noga, a ten napitek mi smakował (choć wersja butelkowa była jakaś kwaśna..).
                  Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
                  http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
                  Piwny Janusz bez Teku

                  Comment

                  • Krzysiu
                    Krzysiu
                    • 02-2001
                    • 14936

                    #10
                    Tak samo, jak w piwie domowym - poprzez niewielki dodatek jakiegoś cukru fermentującego, ekstraktu, brzeczki lub nawet samego miodu.

                    Drożdże mogą być piwne, ale mogą też być winne lub specjalne do miodu.

                    PS. Sorry, że odpowiedziałem, nie czekając na opinię Eksperta.
                    Last edited by Krzysiu; 10-09-2007, 10:10.

                    Comment

                    • krzem82
                      Senior
                      • 11-2005
                      • 113

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
                      Jesli nic nie piszą o chmielu i slodzie - podstawowych składnikach piwa to pewnie ich nie zawiera więc nie ma chyba tego co uważać za piwo. Z wygladu też bardziej przypomina mi zmrozony sok grejfrutowy.
                      Tak piwo to:woda, słód, chmiel.
                      Tu mamy tylko wodę.

                      Comment

                      • pszczelarzpl
                        Junior
                        • 10-2007
                        • 19

                        #12
                        byłem!!! Trzeba było pofatygować się na 3 piętro, na targi Zdrowie od A do Z.
                        Czas zagrać w otwarte karty.
                        Nazywam się adrian Pachnik i prowadzę pasiekę "PACZNICZÓWKA". Piwo o którym dyskutujecie w Polsce ma dobrze ponad 1000 lat. Partia Z ostatniego kiermaszu w BlueCity wykonana była na drożdżach Safbrew T-58, chmiel oczywiście się stosuje... Co do słodu: akceptujecie to czy nie, są piwa słodowe i te bez słodów. Ale cieszę się, że smakowało.

                        Comment

                        • pszczelarzpl
                          Junior
                          • 10-2007
                          • 19

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                          Opis mojego eksperymentu. Jak pani się wydaje, że to wielka tajemnica, to się myli.
                          Wojtacki podaje1.5kg miodu, pozostałe składniki bez zmian. Jest lekki problem z utrzymaniem w ryzach kwaskowego posmaku. Jeśli Macie na to jakiś sposób to chętnie skorzystam... Miód jest ubogi w kwasy, więc do zaszczepienia drożdży trzeba dodać trochę kwasku cytrynowego. Poza tym Miodowe Piwo w trakcie leżakowania jest BARDZO wrażliwe na temperaturę. Co również wpływa na kwaskowaty posmak. Tyle moich obserwacji. Jeśli coś pominąłem, albo źle zinterpretowałem, proszę by mnie poprawić. Tak dla ogólnego dobra forum.

                          Comment

                          • pszczelarzpl
                            Junior
                            • 10-2007
                            • 19

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika franekf Wyświetlenie odpowiedzi
                            Kupiłem dziś butelkę tego "piwa" przy okazji Jarmarku w Blue City, spróbowałem też wersji beczkowej - smakowała jak bardzo lekki miód pitny z odrobiną cytrusów - w sumie całkiem niezłe.
                            Chwilę porozmawiałem też z właścicielami stoiska - twierdzili oczywiście że jest to piwo Na moje stwierdzenie, że powinno być robione ze słodu i chmielu, aby zwać się piwem Pani uśmiechnęła się tylko.
                            Nie dowiedziałem się niestety jakich drożdży używają do fermentacji (podobno browarniczych, ale nie wiem jakiego typu, niestety "Głównego Miodosytnika Pasieki" nie było na jarmarku, więc nie można było się dowiedzieć niczego z pierwszej ręki). Podobno trwają eksperymenty z chmieleniem tegoż miodu, ale o tym także niczego konkretnego się nie dowiedziałem.
                            Doświadczenia z chmielem na razie ograniczają się do ilości składnika. Zapraszam do BC. w listopadzie...

                            Comment

                            • kiszot
                              Senior
                              • 08-2001
                              • 8081

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pszczelarzpl Wyświetlenie odpowiedzi
                              Co do słodu: akceptujecie to czy nie, są piwa słodowe i te bez słodów. Ale cieszę się, że smakowało.
                              Przykro mi bardzo ale bez słodu nie ma piwa i nie jest to zależne od naszego akceptowania.Takie są po prostu fakty.To tak jakby do fury z sianem wsadzić silnik i twierdzić,że jest to samochód.
                              Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                              1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                              Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                              Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                              So von Natur, Natur in alter Weise,
                              Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                              Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎