Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czechy, Jihlava, Masarykovo náměstí 66/67, Radniční právovárečný pivovar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Senior
    • 09-2005
    • 4568

    Czechy, Jihlava, Masarykovo náměstí 66/67, Radniční právovárečný pivovar

    Browarek otworzył swe podwoje w maju tego roku. Mieści się w samym sercu Jihlavy, na największym placu miasta imienia Tomaša Masaryka, w budynku starego ratusza. Wysiąść trzeba na stacji Jihlava město skąd przejście na starówkę zajmie około 10 min. Z głównego dworca trzeba jechać trolejbusem.
    Wchodząc w bramę z szyldem browarku, po prawej stronie są drzwi do restauracji a po lewej do kawiarni. Nie polecam jednak ze względu na zbyt bufoniastą atmosferę tam panującą (dywany, pluszowe krzesła, zastawa na stołach, palmy w donicach...) i niezorientowaną w piwie obsługę. Najlepiej otworzyć kolejne drzwi po lewej i zejść po stromych schodach do piwnicy. Od razu poczujemy właściwy klimat wśród pięknie podświetlonych ceglanych sklepień, do tego nasze nosy będą pieścić cudowne zapachy z warzelni, a uszy stara dobra muzyka w postaci Deep Purple, Rainbow, Led Zeppelin. Wbrew pozorom jest tu dość dużo miejsca, po obu stronach od głównego przejścia są mniejsze i większe wnęki i zakamarki z ławami i stołami, a na kamiennych półkach rzędy piwnych butelek z całego świata. W jednej z wnęk umieszczono warzelnię, w następnej za szybą są kadzie otwartej fermentacji z pokrywami, tu także jest maszyna do napełniania PET-ów, co pozwala obserwować tą czynność. Osobne (niedostępne dla ogółu) wejście do leżakowni z 8 tankami jest za warzelnią, a naprzeciw niej bar z sześcioma kranami. 4 zawsze są przeznaczone na miejscowe piwa, jeden na piwa z zaprzyjaźnionych minibrowarów (ostatnio Kocour Stout i Valášek 14°), a szósty na bezalkoholowego Bernarda. Miejscowe piwa płyną do kranów prosto z tanków.

    Gdy odwiedziliśmy browar 20.08 były takie piwa:

    - Světlý ležák Ignac 12°, alk 4,8%
    Koloru ciemozłotego, lekko mętne, opalizujące.
    Piana kłębiasta, bardzo gęsta i drobnobąbelkowa, z piękną czapą na conajmniej 4 cm nad szklanką. W miarę picia pozostają grube wyspy piany na powierzchni i "bałwany" na ściankach.
    Zapach bardzo przyjemny, umiarkowanie słodowo - chlebowy z nutą jakby świeżo przekrojonej brzoskwini.
    W smaku łagodne aczkolwiek treściwe, dominuje brzoskwiniowa owocowość, jest też przyjemna łagodna chmielowa goryczka i lekka słodowość.
    Smaczne, ciekawe piwo. 0,5 l - 29 kč, tuplak 1 l - 56 kč.

    - Polotmavý ležák Zikmund 13°, alk 5,5%
    Kolor herbaciany, lekko mętne.
    Piana jak płynny krem z dziurką w środku. Wielkość oczek tak mała, że są praktycznie niezauważalne. Po kilku łykach pozostaje gruby kożuszek i nieprzerwana "firanka" na szkle.
    Zapach drożdżowo - owocowy podchodzący śliwką węgierką.
    Trochę słodsze niż 12°, przyjemna owocowość jakby śliwkowa, jest tez słodowość, goryczka minimalna w tle.
    Pyszne piwo, idealne na polskie warunki dla pijących Żywca z sokiem, ale 100 razy lepsze. Choć pewnie ci co piją koncernowe mieszanki by go pewnie nie docenili.
    0,5 l - 30 kč, 1 l - 58 kč.

    - Radniční speciál - pšeničné 12°, alk. 4,8%
    Kolor jasno żółty, mętne.
    Piana bielutka, gęsta i drobnoziarnista jak krem, w czasie picia utrzymuje się 0,5 cm kożuszkiem, jeszcze grubszym przy ściankach.
    Zapach wyraźny drożdżowo - bananowy.
    Smak rasowo pszeniczny, co w Czechach nie jest zbyt powszechne w tego typu piwach (z wyjątkiem Primátora). Wyraźne banany, bardziej w tyle goździki, a dopełnia całość miła nuta owocowa. Dobra pszenica.
    0,4 l - 30 kč.

    - Borůvkovy speciál 12°, alk. 4,8%
    Barwy bordowo - hebanowej, mętne.
    Piana przepiękna, jak krem, lekko różowa, o bardzo drobnych oczkach, tworząca jakby wulkan z dziurką w środku.
    Zapach rzeczywiście świeżych jagód jakby prosto z lasu.
    Jak nie jestem wielbicielem piwnych wynalazków to w tym przypadku muszę pokłonić się sládkovi. Smak jest pięknie skomponowany, na pierwszy plan wychodzą świeżutkie czarne jagody, jakby się je jadło prosto z krzaczka, potem nuta słodkiej brzoskwini i na koniec leciutka chmielowa goryczka dopełniająca całości. Zamawiałem z niechęcią a wypiłem dwa z dużą przyjemnością. Gdy rozmawiałem z piwowarem, powiedział że dodaje moszcz jagodowy dopiero przy leżakowaniu a bazą jest jasna 12°. Efekt końcowy jest świetny i polecam to piwo nawet piwnym ortodoksom.
    0,4 l - 29 kč.

    Wszystkie piwa są dostępne na wynos w 1 l PET-ach, zawsze jest Ignac (50 kč), Zikmund (52 kč), a rotacyjnie speciály w cenie 60 kč. W czasie naszej wizyty w lodówce stały także:
    Zuzana w trzech wersjach (hořký pomeranč, mandarinka, višeň), a także Pšeničné mandarinkové.

    Można kupić 4 rodzaje szkła w cenach 80 - 90 kč, podstawki (choć są też na stołach), koszulki polo, kostki Rubika ze znakiem firmowym lub wzorami etykiet.

    Podawane jest też jedzenie, choć menu jest tu krótsze niż w restauracji na górze. Ceny raczej wysokie ale warto spróbować szczególnie domací speciality. Pomimo, że można palić, sprawna wentylacja powoduje że na szczęście dymu się nie czuje.

    Koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce będąc w Jihlavě, szczególnie dla pysznych piw ale i fajnego klimatu.

    Fotki w galerii:








  • Pendragon
    Senior
    • 03-2006
    • 13950

    #2
    Browar odwiedzony dwukrotnie podczas trzydniowego pobytu w Jihlavie. No i niestety, ale była to największa porażka (rymuje się z nazwiskiem sladka) wyprawy.
    Od jakiegoś czasu robią tam też ejla, ale akurat nie było, ale nic nie szkodzi, gdyż wystarczy zamówić jasne czy półciemne, by tego ejla wyczuć i to wyraźnie Półciemne na dodatek ma feler w postaci niezbalansowania w smaku słodów karmelowych (albo palonych?), co objawia się posmakiem fusów z kawy. W tego typu piwie takiego akurat smaku nie oczekiwałem. Taka sama wada jak w Mieszczańskim w Cieszynie.
    Była jeszcze pszenica, ale po doświadczeniach z jasnym i półciemnym darowałem sobie.
    Generalnie nie polecam, chyba że na zasadzie zaliczenia.

    Acha - piwa serwują... zbyt zimne! Ale to tak jest na całej Wysoczynie (Jeżek, Poutnik, Kozliczek, Harrach, Rebel...) i ościennych terenach (Brno, Kacov). Byłem tym faktem nieco zszokowany.
    Last edited by Pendragon; 13-09-2012, 08:52.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

    Comment

    • Gringo
      Senior
      • 07-2007
      • 2151

      #3
      Wydaje mi się że od czasu odwiedzin Pendragona trochę się poprawiło, może nie jest to czołówka czeskich minipivovarów ale poziom akceptowalny. Ignac i Zikmund - poprawne. Niestety tylko te dwa są w nalewakach. W lodówkach na wynos jest tego znacznie więcej: j.w. + Pszeniczne, Wiśniowe, Stout Owsiany, Amber Ale.
      Lokal w poniedziałek o godzinie 12:00 w południe zapełniony w 90%, magnesem jest menu dnia za 90 CZK (zupa, danie główne, deser). Wszystko bardzo smaczne i można spokojnie zapełnić żołądek.

      PS W nalewakach jest jeszcze Bernard Frii
      Last edited by Gringo; 16-01-2013, 22:43.

      Comment

      • pebejot
        Senior
        • 01-2010
        • 1416

        #4
        Niestety w ofercie jest tylko jasne 12 i półciemna 13-stka.

        W letnim ogródku podłoga została ułożona z płyt paździerzowych. Kiedy obsługa przechodzi z piwem płyty pracują, ruszają się wszystkie stoły i krzesła, ogródek skrzypi jakby miał się zaraz złożyć.

        Comment

        • karol1000
          Senior
          • 09-2007
          • 1823

          #5
          Dawno nikt nic nie pisał więc odświeżę bo warto...

          Fragment z tour de pivovary na rowerach:

          Dostępne były 6 piw z czego 3 górnofermentacyjne. Wiemy już że trzeźwi na nocleg nie wrócimy.

          Zaczęliśmy klasyką, czyli jasną dwunastką o nazwie Ignác, która była smaczna ale nieco wodnista, do obiadu jednak pasowała. Później wypiliśmy polotmavą 13° Zikmund.


          Dalej była jakaś smakowa Zuzana ale ją opuściliśmy i zabraliśmy się za ALE.
          Najpierw chcieliśy Single hopa Citra z serii Post Apocalyptic Ale ale podobno już nie było. Wzięliśmy więc e-IPA czyli Englisch IPA 15°, styl który w Czechach jest bardzo rzadko spotykany więc brawa dla sladka że zdecydował się zabrać za ten gatunek


          Później popijając rewelacyjne Black Roof IPA zagadaliśmy do sladka Jaroslava, który z chęcią pokazał nam browar.

          Warzelnie możemy podziwiać w piwnicy w głównej sali

          Warzenie podobno odbywa się w lecie właściwie non stop, więc szansa trafienia na sladka przy pracy jest ogromna.
          Fermentacja odbywa się w otwartych kadziach:

          leżakownia stale się powiększa obecnie jest chyba 12 tanków plus beczka na barley Wine XXL.


          Na pokazywaniu się nie skończyło i przegadaliśmy ze sladkiem dobre dwie godziny. Spróbowaliśmy też XXL prosto z beczki dębowej, potem okazało się, że odnalazła się na prośbę sladka też i Single Hop Citra odłożona dla specjalnych klientów i mieliśmy okazję jej spróbować. Na koniec obdarowano nas etykietami i mocno zachwianym krokiem podążyliśmy do apartamentu.

          A jedzenie było świetne choć dość drogie.
          LP

          Comment

          • heckler
            Senior
            • 09-2012
            • 1817

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pebejot Wyświetlenie odpowiedzi
            Niestety w ofercie jest tylko jasne 12 i półciemna 13-stka.

            W letnim ogródku podłoga została ułożona z płyt paździerzowych. Kiedy obsługa przechodzi z piwem płyty pracują, ruszają się wszystkie stoły i krzesła, ogródek skrzypi jakby miał się zaraz złożyć.
            Dalej to samo, nic się nie zmieniło. Co do serwowanych tam pozostawiają one wiele do życzenia.
            Polotmave nijakie, a jasne powiedzmy tak na szkolną tróję. No, może z małym plusem
            Jedno, góra dwa można wypić. W Jihlavie są inne ciekawsze miejsca, a w nich o wiele lepsze piwa.
            Ten browarek poleciłbym odwiedzić powiedzmy tak ,przy okazji,.
            Attached Files

            Comment

            • heckler
              Senior
              • 09-2012
              • 1817

              #7
              Od naszej ostatniej wizyty minął ponad rok i piwa dalej są jakie są. Może bardzo źle nie jest, ale więcej niż jednego, no może góra dwa nie chce się zamawiać. Trafiliśmy na:
              -Tmava festivalova pszenica 16-ka, nie próbowałem.
              -Ignac 12-ka (26/35 Kc.),
              -Jiskra ALE 10-ka (27/36 Kc. za 0,25/0,4 l.).
              -Zuzanna boruvka 12-ka - nie zamawiane.

              Dwa piwa z browaru Kamenice:

              -Madcet Wheat Pale Ale 12-ka 31/40 Kc. za poj. 0,25/0,4 l. Nie mam pojęcia o co sladkowi chodziło z tym piwem.
              -Pumpkin Ale 12-ka 30 Kc. za 0,4 l. Za dużo goździków, a za mało dyni.

              Dodatkowo w szklanych, lub w plastikowych butelkach dostępne były:
              -Prjior tmava 11-ka -67 Kc.
              -Dunkel Weizen Bock 15-ka - 75 Kc. Moc to ono ma!

              Z przekąsek zamówiliśmy tylko ,tlacenkę, w cenie 79 Kc. Dużym plusem było trafienie na późno popołudniowe warzenie piwa w browarze. Roznoszący się po piwnicach zapach rekompensował smak średnich piw, a i do klimatu restauracji wiele na plus wnosił. Obsługa miła, ale na piwie, a w szczególności gdzie ono jest warzone kompletnie była nieobeznana.

              Zdjęcia:




              Comment

              Przetwarzanie...
              X
              😀
              🥰
              🤢
              😎
              😡
              👍
              👎