Kapsle - Wasze początki

[hubert]

Proponuje w tym miejscu wpisywać swoje doświadczenia w zdobywaniu kapsli, historie budowania kolekcji, sposoby zdobywania kapsli itp. Jestem przekonany, że wielu początkujących kapslarzy (ja takze) dużo się dzięki temu dowie.

[Kudłaty]

Ja też jestem początkujący , najpierw piłem dużo piw i nie wywalałem kapsli, potem stwierdziłem , że są fajne i zacząłem je zbierać. Najpierw na masówke(mam ich kilka tysięcy) a potem na okazy .
POwiedziałem znajomym żeby mi zostawiali kapsle, najpierw zapominali ale później przynosili mi je.
Najważniejsza częśc mojej kolekcji to piwa , które wypiłem, reszta to te, które dostałem z browarów, od znajomych i z wymiany.

[albeertos]

Początki to głównie własny przerób . Czasy liceumto było głównie 10,5 i uzbierało się tych ponad 100 sztuk (różnych).
Później wszystkich gnębiłem że mają mi kapsle przywozić no i troche się ich dozbierało. Ostatnio korespondencja z browarami i niektóre przysyłają, jednak twierdzę że z kapslarzami jest najgorzej bo nikt blach nie chce przesyłać
Teraz mam zamiar pojeździc na giełdy i się trochę w tym temacie zorientować jak to jest.

[Piwofil]

Ja zacząłem od etykietek a kapsle to tak dodatkowo. Po prostu jak pije piwo to biore kapsel, ale tylko w stanie prawie nienaruszonym ( przez co moja kolekcja rozrasta się bardzo powoli ) a o giełdach i korespondencji z browarami narazie nie myśle.

[Andi]

[QUOTE]Kudłaty napisal/a
[B]Ja też jestem początkujący , najpierw piłem dużo piw i nie wywalałem kapsli, potem stwierdziłem , że są fajne i zacząłem je zbierać. Najpierw na masówke(mam ich kilka tysięcy) a potem na okazy .

Oj Kudlaty tu cos bajerujesz z tymi kilkoma tysiacami

[celt_birofil]

W porównaniu z piwitem to faktycznie mało

[Andi]

Moje poczatki

Zzaczelo sie to przez glupote-kolega powiedzial mi ze zbiera kapsle-wuiec komicznie na niego spojrzalem-w duchu sobie pomyslalem "Wariat-zlom zbierac" alke mi bylo glupio i powiedzialem ze to ladnie bo ja tez je zbieram.
Na samym poczatku kupowalem rözne piwa zeby sie tego nazbieralo i nie wyjsc na idiote w oczach znajomego.
Gdy trafily mi sie naprawde ladne okazy zrozumialem ze wcale nie jest to takie glupie i ze niektöre kapsle mozna traktowac jako dziela sztuki.
trwalo to kilka lat i nazbieralo sie tego ok 1500 st.
Jak zalozylem internet to myslalem ze jestem jedyny w tej dziedzinie i zawsze pragnalem zalozyc wlasna strone-myslalem nawet o ksiedze guinnesa ale moje mazenia rozbily sie jak banka mydlanna bo sie okazalo ze jest wielu takich Wariatöw jak ja i Ci maja po kilkadziesiat tysiecy.
Wtedy troche przycichlem i wstyd mi sie bylo przyznac do tak skromnej kolekcji.
zaczalem sie wglebiac i szukac po internecie dojscia do kluböw,innych zbieraczy ,gield itp.
Zapisalem sie do 2 Kluböw skad zaczalem otrzymywyc regularne przesylki ok 2-3 razy w roku po ok 100-150 Kapsli.
moja kolekcja zaczela szybko rosnac ale szczegölnie w duplikaty.
zaczalem pisac ogloszenia i stale szukalem nowych kolekcjoneröw w celu wymiany.no cöz okazalo sie ze Ci liczacy sie nie byli chetni bo juz te okazy posiadali.
Pewnego dnia postanowilem pojechac na gielde zeby zobaczyc jak to wyglada i wtedy dostalem szoku-nigdy w zyciu nie uwiezylbym ze jest to mozliwe co ludzie zbieraja i jakie maja kolekcje-gdybym tego na wlasne oczy nie widzial.
Okazalo sie ze ludzie jezdrza po kilkaset kilometröw zeby cos kupic nowego.
na tej 1 mojej gieldzie poznalem wielu kolekcjoneröw z calej Europy i moje kontakty sie zaciesnily-an przede wszystkim udalo mi sie okazyjnie kupic kilka tysiecy kapsli-koniecznie chcialem rozbudowac baze wymiany i swoja kolekcje.
Od tego czasu w zasadzie sie zaczalem wyjezdrzalem od gieldy do gieldy nawet bylem w Polsce w Tychach gdze udalo mi sie röwniez duzo nowych egzemplazy nabyc -bardzo tanio ale hurtowo ok 3000 st.
z taka baza okazalo sie ze nawet Wielcy kolekcjonerzy zaczeli sie do mnie zwracac z prosba o wymiane,
w tej chwili koresponduje z calym swiatem i moje nazwisko zaczelo sie liczys w swiecie kolekcjonerskim.
Linki na moja strone sa we prawie wszystkich liczacych sie stronach kolekcjonerskich albo organizacjach.
przy rozbudowie mojej kolekcji uczestniczylo wielu polskich kolekcjoneröw ktörych nazwiska sa röwniez znanne poza granicami kraju.
Dziekuje w tym miejscu Bartkowi Sikorskiemu,Maciejowi
Wegrzynowi, Robertowi Szyndel i wielu wielu innym.
maysle ze moja kolekcja bedzie dalej rosla i kiedys bedzie wzorem dla innych kolekcjoneröw

[Andi]

strach ,obawy i mile zeczy

Przy tak ladnym temacie dla mnie musze jeszcze cos dodac
Wielu kolegöw a szczegölnie z Polski boi sie nawiazac kontakt obawiajac sie ze inni juz wszystko posiadaja.
A wiec wyjasnienie Wszystkiego nie ma nikt i zawsze znajdzie sie cos nowego a wielu kolekcjoneröw chetnie zamieni sie na cos co latwiej mu gdzie indziej opchnac bez wzgledu na to czy juz to posiada czy nie.
Inna dobra strona posiadania wlasnej strony z kapslami jest to ze wielu obcych ludzi ja podziwia dostaja sentymentu i pisza mile zeczy.Bywa coraz czesciej ze otrzymuje listy z zyczeniami a w nich po kilka kapsli od ludzi ktörych nie znam i w zyciu z nimi slowa nie wymienilem.Pisza mi ze sa wlasnie na urlopie i moze mi sie taki czy inny kapsel przyda do mojej kolekcji.
W sumie jak sie temu czlowiek glebiej przyjzy trzeba stwierdzic ze ten Swiat nie jest jeszcze taki zly i inni nie zwazaja na to ze jeszcze musza oplacic znaczek pocztowy i nic z tego nie maja czasami nawet nie otrzymaja podziekowania gdyz nie podaja swego adresu.

[Andi]

Ciezka praca,wyzeczenia i nie tylko

Przy temacie kolekcjonerstwo musze wyjasnic kolegom ktörzy zaczynaja zbierac Kapsle,Etykiety czy Podkladki ze nie wszystko jest zlotem co sie swieci.
Kazde Hobby wymada wiele pracy,poswiecen,wyzeczen,dobrej orientacji i pamieci. Tak ze niektörzy juz po krötkim czasie sie zalamuja i daja sobie z tym spoköj psujac innym to na co inni wiele ciezkich lat pracowali i pielegnowali
Po pierwsze zaczynajac cokolwiek zbierac nie mozna sie nastawic na jakiekolwiek zyski ale czesto wielu pseudo kolekcjoneröw ma takie zamiary-piszac do Browaröw o material reklamowy z mysla jego sprzedania i wielkich zysköw-Czesto wiedza o tym Inni i nic nie przysylaja nie robiac przy tym wyjatköw czy ktos naprawde jest zainteresowany czy tez nie.
Po drugie trzeba sie nastawic ze kazde choby wymaga miejsca na jego przechowywanie administracje itp itd,wiaze sie to z mozliwosciami a wiec wlasny poköj albo przynalmniej wlasny kat.wszystko trzeba gdzies trzymac np Klasery CD itp co kosztuje i to wcale nie malo
Najlepiej jak sie ma dostep do PC i internetu co ulatwia to wszystko.
Po trzecie trzeba miec cierpliwosc nie mozna wymagac zeby w krötkim czasie zdobyc wszystko.jezeli ktos jest innego zdania i chcialby w ciagu jednego dnia zdobyc to co inni przez cale zycie to niech sobie da zawczasu spokuj-Widze to np w postach o przychylnosci Browaröw ze tam sie robi juz prawie Wetkamp kto lepszy i szybciejszy-kto w krötszym czasie wiecej osiagnie a przeciez nie o to chodzi-Wogöle po co pisac o cos na czym mi nie zalezy
Po czwarte kolekcjonertwo jest ciezka praca wymagajaca wielkiej uwagi ,dobrej pamieci i rozwagi.Czeba czesto przegladac swoje zbiory ze w zasadzie zna sie je na pamiec co przy ilosci kilku tysiecy wymaga nie byle sztuki.Wszystko trzeba opisac a jak sie ma wlasna strone w Internecie to jeszcze zeskanowac i opisac potem przekazac do Serwera co jest najbardziej uciazkiwe bo chociaz PC to wynalazek bardzo dobry to jednak prymitywny-nie uznaje on zadnych znaköw takich jak z z kropka czy O z dwoma kropkami itp itd,Nie uwzglednia on nawet przecinköw i pustych miejsc czasami trzeba wszystko po piec razy robic zeby bylo w porzadku.
Jak juz to wszystko jest to przychodzi cos nowego do roboty.jezeli ktos prowadzi wymiane to musi wiedziec z kim ,kiedy i ile trzeba prowadzic statystyke ile czego sie ma i to trzeba wiedziec gdzie.przy wymianie np 300 kapsli jet to juz powazny wysilek zeby to predko dokonac.Potem trzeba wszystko zapakowac,opisac zaadresowac wyslac i trzekac na odpowiedz –czasami bardzo dlugo a wiec trzeba miec cierpliwosc.
Jak sie cos dostanie to znöw to samo segregacja opisanie,pakowanie itd itd.
Nie chcialbym tutaj nikigo zrazic ale kazdy powinien sie zastanowic czy temu podola bo z powodu tego moga wystapic inne problemy np z Partnerem I Rodzina.
Jak juz sie temu wszystkiemu podola to nie wolno zaniedbywac innych obowiazköw I trzeba rozröznic co jest najwazniejsze w Zyciu
Mysle ze opisujac to dam wielom kolegom wiele do myslenia ale nie chcialbym nikogo zniechecic

[Kudłaty]

Andi napisal/a
Oj Kudlaty tu cos bajerujesz z tymi kilkoma tysiacami [/B]

Napisałem, że to są powtórki, jak nie wierzysz zrobie zdjęcie. Mam tego cały karton większość to Piasty.

[Andi]

Kudłaty napisal/a


Napisałem, że to są powtórki, jak nie wierzysz zrobie zdjęcie. Mam tego cały karton większość to Piasty.

oj juz Ci wieze nie masz sie co tak denerwowac ale pytam sie samego siebie jak to jest ze jako zwolennik Piasta pijesz stale to samo piwo i co zrobisz z tymi Tysiacami kapsli bo chetnych napewno nie znajdziesz.U mnie w kolekcji narazie jest 49 st a u Ciebie zaledwie 20 i z tych napewno przynajmniej 10 sam nie wypiles bo sa za stare.
jedynie ciekawi mnie z kad posiadasz te nowe kapsle ze starych piw Piasta.
a pozatym czytaj dokladnie to co napisalem powyzej w moich ostatnich postach-"kazdy kolekcjoner musi miec dobra pamiec"
przynajmniej w tym co pisze dla ogölnej wiadomosci.
mysle ze nie czujesz sie urazony i nasza wspölpraca bedzie dalej owocowala

[piwit]

Przeczytalem przed chwila wywody Andi'ego i nie pozostaje mi
nic innego, jak tylko podpisac sie pod tym wszystkim co napisal.
Wszyscy natychmiast zauwaza, ile czego mam - ale nie ma zadnej
rubryki, zeby wpisac, ile lat to zbieram (konkretnie od 1973 roku),
ile nieprzespanych nocy, przejechanych kilometrow, a nawet klotni
z najblizszymi, ktorzy cie czasem maja za - delikatnie mowiac-
szurnietego. To sa lata cierpliwosci, benedyktynskiej pracy
i wyrzeczen - a satysfakcja przychodzi na koncu.
I TO JE ONO!

[pieczarek]

Kapsli nie zbieram, tyle tylko co z masówki dla Andiego.
Ale jako starszak (wiekowo i w kolekcjonerskim stażu) w pełni popieram to co napisali Andi i Piwit. Podstawą każdego zbioru dającego zadowolenie jest cierpliwość. Kolekcjonerstwo to nie wyścigi w Formule 1 a bardziej zaplanowana na wiele lat turystyka rowerowa. Jadę powoli, rozglądam się, często się zatrzymuję i rozmawiam z ludźmi. Jeśli tak będziecie postępowali jako początkujący kolekcjonerzy to za 20 lat może będziecie się śmiali z niewielkich zbiorów Piwita i Andiego.
Ja sam mam kilka małych kolekcji, które zbieram przez co najmniej 20 lat i jestem z nich zadowolony.
1/ tabliczki jakich ponad 100 lat temu używano w szkołach zamiast zeszytów - 5 szt.
2/ odznaki na szpilce produkowane w Mennicy Warszawskiej - kilkadziesiąt szt.
3/ monety o najmniejszym nominale (1 grosz, fenig, cent, kopiejka) i monety nieokrągłe - kilkadziesiąt szt.
Najbardziej dumny jestem ze zbioru tabliczek. I takiej satysfakcji Wam życzę.

[Kudłaty]

A o porcelankach czasami nie zapomniałeś ?

[pieczarek]

Mam jeszcze kilka innych małych kolekcji - nie chciałem wszystkiego wymieniać. Trochę srebrnych monet, kilkadziesiąt medali, znaczki pocztowe, kilka pocztówek "patriotycznych" z XIX w. A porcelanki pasowały do mojego wywodu jak wół do karety, ta kolekcja jest zupełnie "antypedagogiczna". Poszedłem parę razy na spacer i nazbierałem kilka wiader. Później jeszcze raz jesienią z Krzysiem i następne 100 sztuk. Ale teraz będę zbierał powolutku, ze smakiem. Dostałem już ze 30 porcelanek od Piwowara, jedną ma dla mnie marcopolok. Także niejaki Kudłaty dawał mi do zrozumienia, że ma dla mnie dwie porcelanki. Ale czy to młodym można wierzyć ? I myślę, że tak powolutku do emerytury będę sobie to zbierał. A nawet dłużej. Mnie (tak jak Krzysiowi) na życiu specjalnie nie zależy. Mogę żyć i dwieście lat.