Ogłoszenie

**Piecia** · 21-08-2003, 08:22

A to Polska właśnie...

brak słów

**ye2bnik** · 21-08-2003, 08:46

a może ubezpieczenie od szkód spowodowanych głupotą pomysłodawców takich przepisów...

**Renegat** · 21-08-2003, 09:14

Z drugiej strony...

No nie, jakoś ten problem trzeba rozawiązać.
Jedziesz sobie własnym, za ciężko zarobione pieniądze kupionym, samochodem, aż tu nagle pierdut! Jakiś biker preferujący ekstremalny styl jazdy "nie wyrobił się" i wmeldował w twoje auto. Załóżmy, że wina rowerzysty jest bezdyskusyjna. Powiedzmy, że masz trochę pokiereszowany lakier, urwane lusterko, może stłuczoną lampę. Pojawia się policja i po chwili jest pokaz sprawiedliwości społecznej: On płaci z własnej kieszeni mandat (jeśli w ogóle, ale przypuśćmy), a ty z własnej kieszeni naprawiasz samochód. Jeśli masz wolne 2-3 lata na bieganie po sądach i trochę wolnej gotówki dla prawnika możesz założyć sprawę z powództwa cywilnego, aby ową kasę odzyskać. Życzę powodzenia.
A jeśli w tym równaniu zastąpisz rowerzystę innym autem, sprawa jest nieco prostsza, nieprawdaż?
Tak więc rozwiązanie jakieś by się przydało, ale "Oj nie tak, panowie, nie tak..."

Slainté!

Rene

**Małażonka** · 21-08-2003, 09:40

Dokładnie. Z tym, że według mnie należy zacząć od budowy ścieżek rowerowych (których u nas cały czas brakuje), a dopiero potem wprowadzać OC od rowerów jeżdżących po ulicach. Wątpię, czy przy wystarczających ilościach ścieżek rowerowych, wielu rowerzystów pchałoby się na zatłoczone ulice.
Oczywiśce, jeśliby mieli wtedy takie życzenie - proszę bardzo, ale podobnie jak inni użytkownicy tych ulic, powinni zapłać obowiązkowe ubezpieczenie

**grzech** · 21-08-2003, 09:43

No tak, biorą się za cyklistów ...

**yendras** · 21-08-2003, 10:12

Małażonka napisał(a)
Dokładnie. Z tym, że według mnie należy zacząć od budowy ścieżek rowerowych (których u nas cały czas brakuje), a dopiero potem wprowadzać OC od rowerów jeżdżących po ulicach. Wątpię, czy przy wystarczających ilościach ścieżek rowerowych, wielu rowerzystów pchałoby się na zatłoczone ulice.

Śiceżki to jeden problem, a OC - zupełnie inny. Każda ścieżka w końcu skrzyżuje się z ulicą i wtedy jakiś palant na pełnym gazie może komuś wlecieć wraz z rowerem przez rozbitą szybę do środka samochodu. Dużo jeżdzę na rowerze, ale jeszcze żadnego samochodu nie zmusiłem do gwałtownego hamowania. Jako kierowca (w tej roli niestety występuje częściej) tylko w tym sezonie dwa razy o mały włos nie rozjechałem debili, którzy pakowali mi się na pełnym gazie prosto pod maskę mając gdzieś nie tylko kodeks drogowy ale również wszelkie zasady zdrowego rozsądku.
Pozostają jeszcze nieoświetleni i często nawaleni wiejscy cykliści, którzy czasem powodują poważne wypadki z udziałem osób trzecich: samochód A w ostatniej chwili zauważa nieoświetlony rower i gwałtownie odbija w lewo pakując się czołowo w samochód B. Niestety to nie jest teoria - znam taki przypadek.
OC dla rowerów jest przy okazji szansą na stworzenie systemu ich rejestracji, a to mogłoby ograniczyć plagę kradzieży, która kwitnie m.in. ze względu na absolutny brak konieczności jakiejkolwiek ich legalizacji.

**iron** · 21-08-2003, 10:29

Jestem za uregulowaniem spraw odpowiedzialności rowerzystów na drodze - bo niby dlaczego nie - skoro tak chcą być pełnoprawnymi użytkownikami ciągów miejskich (wiem że w Polsce z tym jest jeszcze problem, a dopisek ten czynię by nie zmieniać teraz tematu dyskusji) to poza prawami trzeba też mieć obowiązki.
No ale żeby nazywać to OC - rodzi to wiele perturbacji i niezdrowych emocji. No bo niby jak wyznaczyć pojemność roweru - pojemnością płuc jego posiadacza

Możnaby to zgrabnie nazwać inaczej i może byłoby mniej szumu wokół sprawy. No chyba, że ma to być temat zastępczy (co wcale w naszym pięknym kraju nie jest niemożliwe), to wtedy im więcej szumu tym lepiej

**breslauer** · 21-08-2003, 11:02

Rozumiem, że następne pownny być: OC na hulajnogi, na wózki dziecięce, na wrotki, na rolki, na wózki inwalidzkie a w końcu każdy pieszy będzie też musiał płacić OC ... W końcu samochód może się zderzyć z tyloma rzeczami ...

**iron** · 21-08-2003, 11:28

No tylko że rower jest z wymienionych rzeczy najszybszy i najczęściej z wymienionych jest pojazdem uczestniczących w kolizjach.

**Ahumba** · 21-08-2003, 11:28

breslauer napisał(a)
W końcu samochód może się zderzyć z tyloma rzeczami ...

Mój przyjaciel stojąc samochodem na parkingu omal nie uległ wypadkowi lotniczeemu. Od jadącego estakadą samochodu ciężarowego oderwała się przyczepa i wylądowała kilka metrów za nim. Zastanawiał się, czy po takim "nalocie" dostałby ubezpieczenie z PZU.

**wriggle** · 21-08-2003, 13:47

Może zanim zaczną z nas ściągać pieniądze, wcześniej zapewniliby nam jakieś godziwe warunki jazdy: np ścieżki rowerowe? Ale gdzie tam! I znowu mnie szlag trafia.

**grzech** · 21-08-2003, 14:34

iron napisał(a)
No tylko że rower jest z wymienionych rzeczy najszybszy i najczęściej z wymienionych jest pojazdem uczestniczących w kolizjach.

No to jeszcze wporowadźmy OC dla pijanych pieszych. Oni takoż są częstą przyczyną wypadków.Wysokość zależna od pojemności gardła.

**Małażonka** · 21-08-2003, 14:37

Zapominasz, że istnieje jeszcze coś takiego, jak pijani rowerzyści

**wriggle** · 21-08-2003, 14:47

Tylko że jaki oni mogą stanowić procent wszystkich rowerzystów? Wszak na 1 rower przypada znacznie więcej niż 1 samochód.

Ogłoszenie

OC dla rowerzystów ...

OC dla rowerzystów ...

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment

Comment