Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mniej alkoholu, więcej smaku

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • duzy78
    Junior
    • 12-2005
    • 7

    Mniej alkoholu, więcej smaku

    Witam Wszystkich miłośników orzeźwiających napojów niskoalkoholowych

    Zauważyłem, że moje potrzeby są trochę mniej typowe. Konkretnie moim celem jest otrzymanie piwa w miarę orzeźwiającego, nie za ciężkiego w smaku (jdenak nie mam ochoty na lurę) i dodatkowo niskoprocentowego.

    Z tego co czytałem, żeby otrzymać mninej alkoholu, należy dodać mniej cukru (lub słodu w odpowiedniej proporcji). Tak też zrobiłem celując w około 3-3.5% alkoholu. Po przygotowaniu do fermentacji było około 9 Blg. 4 dni dość burzliwej fermentacji drożdżami górnej fermentacji (w kuchni niestety było około 24 stopni) i piany już brak, bąbelki nie pojawiają się, a Blg spadło do 2.5-3.
    Teraz skoro nie chcę całkowicie odfermentować napoju do zalecanych przez producenta 1 Blg, rozlewam wszystko do butelek dodając do każdej miarkę cukru.

    Moje wątpliwości są następujące. W wielu miejscach zalecacie odfermentowanie piwa ile się da. Skoro jednak chcę zatrzymać ciut smaku, to wypadałoby już przestać. I co z tym teraz zrobić? Zamieszać i fermentować głębiej czy butelkować? Z drugiej strony jak za wcześnie zamknę w butelkach, to może być za bardzo nagazowane?

    Moje problemy moga wynikać ze zbytnio matematycznego podejścia i przejmowania się cyferkami, ale na razie jedynie na tym mogę polegać, gdyż własnego doświadczenia nie posiadam .

    Proszę o rozjaśnienie nieco kwestii momentu kończenia fermentacji i rozpoczynania rozlewu.

    Na zdrowie i pozdrawiam,
    Rafał
  • Krzysiu
    Krzysiu
    • 02-2001
    • 14936

    #2
    Błędne rozumowanie. Zmniejszenie gęstości brzeczki nastawnej oczywiście wpływa na zawartość alkoholu, ale właściwie nie masz możliwości przerwania fermentacji, dopóki w piwie pływają żywe drożdże. Dlatego teoretycznie cały cukier zawarty w piwie przefermentuje.

    Jeśli robisz piwa z gotowców (tak przypuszczam), praktycznie nie masz wpływu na smak i stężenie alkoholu w gotowym piwie, ponieważ proces zacierania jest już wykonany, a otrzymana brzeczka ma określone parametry, których w warunkach domowych nie da się poprawić. Natomiast jeśli chcesz się bawić w piwa zacierane, jest wtedy prosty sposób na zrobienie piwa o mniejszej zawartości alkoholu: wydłuża się przerwę dekstrynującą, rezygnując z przerwy cukrowej. Otrzymujesz brzeczkę o dużej stosunkowo zawartości niefermentowalnych dekstryn granicznych, w efekcie czego gotowe piwo ma znacząco mniejszę zawartość alkoholu i "gęstszy", słodkawo - słodowy smak.

    Comment

    • duzy78
      Junior
      • 12-2005
      • 7

      #3
      Dzięki za wyjaśnienie. Co do gotowców to rzeczywiście masz rację

      Czyli jedyną mozliwością zrobienia bardziej smakowego, a mniej alkoholowego piwa jest stworzenie mniej cukrów fermentowalnych.
      Szkoda . Oznacza to, że zbyt szybko nie będę mógł zrobić tego, czego chcę. Najpierw jeszcze chciałbym spróbować z ekstraktami słodowymi niechmielonymi i dopiero później zacierać samodzielnie. A do tego trzeba będzie wypić to co powstanie z aktualnego warzenia. Szczęśliwie rzeczy robione własnoręcznie są zawsze jakieś smaczniejsze

      No cóż podobno najlepiej się uczy na błędach.

      Comment

      • Browarzyciel
        www.browarzyciel.pl
        • 08-2005
        • 357

        #4
        Witaj,

        Zasadniczo, Krzysiu dał ci dobrą radę i jak tylko zaczniesz zacierać, proponuję się do niej zastosować. Jeżeli jednak chcesz uzyskać piwa słabsze używając ekstraktów, poprostu nastawiaj brzeczkę o niższym blg początkowym. Smak słodowy będzie jednak cienki, więc może spróbuj pokombinować z chmieleniem lub dodaj jakieś przyprawy. W obu przypadkach masz spore pole do popisu.
        BROWARZYCIEL
        Profesjonalnie o piwie na: http://www.browarzyciel.pl
        eventy dla firm

        Comment

        • duzy78
          Junior
          • 12-2005
          • 7

          #5
          Czyli jednak jest nadzieja .

          To co już zrobiłem już jako młode piwko smakuje nie najgorzej. Alkoholu praktycznie nie czuć, ale smak słodu też niestety nie przebija się przez goryczkę. Dominuje gorzki smak palonego słodu (piwo ciemne), ale dam mu z miesiąc przed wystawieniem ostatecznej oceny.

          Comment

          • Wielki_B
            Senior
            • 02-2005
            • 1968

            #6
            Zrobienie piwa, o jakie Ci chodzi (czyli słodkawe z małym alkoholem), jest stosunkowo łatwe, a poza tym, jest dobrym wprowadzeniem do warzenia ze słodów.
            Kup odpowiednie słody z usługą śrutowania. Wsyp je do garnka z wodą o temp. 73-75 st. C, wymieszaj i już po 40 minutach sprawdź czy skrobia została już przerobiona (w tym przypadku, w większości na dekstryny). Najpewniej tak będzie (jeśli nie, to poczekaj).
            To sprawdzenie polega na wykonaniu groźnie brzmiącej "próby jodowej". - Na odrobinę zacieru kapniesz kroplę jodu (w handlu "jodowy wskaźnik skrobi"). Jak się barwa zacieru nie zmieni to jesteś w domu.
            Odfiltrujesz i masz brzeczkę, o jakiej marzyłeś. Nie bój się - to jest naprawdę proste.

            Comment

            • duzy78
              Junior
              • 12-2005
              • 7

              #7
              Wielkie dzięki za wszystkie rady.
              Na pewno poeksperymentuję, gdyż już mnie korci żeby coś sobie uwarzyć .
              Jakoś trzeba zabić czas oczekiwania na dojrzałość poprzedniej warki.

              pozdrawiam serdecznie

              Comment

              Przetwarzanie...
              X
              😀
              🥰
              🤢
              😎
              😡
              👍
              👎