Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czechy, Plzeň, K Fořtovně 7, Joe's garage brewery

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Senior
    • 09-2005
    • 4568

    Czechy, Plzeň, K Fořtovně 7, Joe's garage brewery

    Inżynier Josef Krýsl to jeden z najbardziej znanych czeskich piwowarów, zdobywca kilkudziesięciu (sam nie umiał powiedzieć ilu) nagród na konkursach piwnych. Długie lata pracował w Pilzneńskim Prazdroju, od ponad 8 lat prowadzi działalność na swój rachunek, projektując i uruchamiając minibrowary. Ma ich już na koncie 54 nie tylko w Czechach i krajach europejskich ale także w Azji. Obecnie buduje swój największy jak dotąd browar (warzelnia 2000 l) na północy Szwecji. Aktywnie też uczestniczy w pracach organizacji Českomoravský svaz minipivovarů skupiającej browary restauracyjne i rzemieślnicze.
    Nie jest więc dziwnym, że z tak zajętym człowiekiem ciężko umówić się na spotkanie. Mi udało się za trzecim razem gdy to akurat wieczorem 22.03.2015 wracał ze Zvíkova z corocznego konkursu piw z minibrowarów (Jarní cena českých sládku), gdzie oczywiście nie obyło się bez nagrody - IPA pana Josefa zajęła 3 miejsce, choć skromie stwierdził że nie najlepiej mu wyszła. Pomimo, że już następnego dnia wylatywał do Szwecji, spędziłem u niego na miłej rozmowie połączonej z degustacją prawie 2 godziny.

    Jak sama nazwa wskazuje browarek mieści się w garażu jego domu w Pilźnie-Červeným Hrádku, choć raczej trzeba by rzec że to wieś włączona do miasta, w połowie drogi autobusem z Doubravki do Kyšic (minibrowar Pod Lípou).
    Zaraz w pierwszym pomieszczeniu można obejrzeć bogatą kolekcję zabytkowych urządzeń do nalewania piwa z beczek. W następnym jest 200 l warzelnia, obok półki z kolekcją pokali i szklanek oraz kadzie fermentacyjne 3x500 l. Za ścianą leżakownia, tanki są tylko 3, za to dużo 100 l kegów służących jako leżakowe.
    Patrząc na urządzenia nie wydawały mi się one nowe, a przecież oficjalnie browarek istnieje niecały rok. Pan Josef wyjaśnił, że warzy tu od wielu lat lecz zawsze był to browar "próbny", gdzie eksperymentował ze stylami piw, o których jeszcze parę lat temu mało kto w Czechach słyszał. Rozchodziły się one na spotkaniach branżowych w piwnych klubach, wśród rodziny i znajomych. Jednak po wielu sukcesach w konkursach, od dłuższego czasu namawiano pana Josefa na stałe warzenie i sprzedaż w większej ilości swojego piwa, na co w końcu przystał i zarejestrował browar (choć mówi, że teraz nie ma czasu się nawet podrapać). Obecnie prawie całość jego produkcji sprzedaje w specjalistycznych sklepach i piwiarniach w Pradze. Na miejscu w Pilźnie zaopatrują się jedynie znajomi z najbliższej okolicy i ewentualnie odbiorcy umówieni na konkretny termin.

    Warzy głównie piwa górnej fermentacji, wyjątkiem jest jasny (czasem ciemny) lager 12°. Pan Josef śmiejąc się mówi, że musi bo odbiorcy naciskają a Czechów ciężko przekonać do piwnych nowinek. I choć on się stara a piwa dostają medale, to jedynie w Pradze ludzie zaczynają próbować czego innego niż světly ležák. Notabene był on świetny.

    W czasie wizyty zostałem poczęstowany pięcioma piwami prosto z tanków i kegów (pokal 0,3 l) o każdym z nich pan sládek opowiedział, a były naprawdę świetne. Żałowałem, że nie mam dyktafonu bo ciężko notować przy rozmowie. Czas na przyjemnej rozmowie leciał szybciutko i byłem już nastawiony na pieszy powrót na pętlę Doubravka (niedziela, autobus co 2 godz.) ale pan Josef powiedział, że nie muszę bo ma przyjechać po piwo jego znajomy z Pilzna i mogę się z nim zabrać. Na wynos do 1 l PET-ów pan sládek natoczył mi:

    - Světlý ležák 12° (wypiłem po drodze więc brak zapisanej oceny)
    - Nevada summer http://www.browar.biz/forum/showthre...77#post1241377
    - Anglický porter http://www.browar.biz/forum/showthre...82#post1241382
    - La trapp http://www.browar.biz/forum/showthre...88#post1241388
    te 3 ostatnie dowiozłem do Warszawy.

    Dostałem też poczwórny komplet etykiet i nalepek (w sumie od 11 piw), wybrałem też jeden bardzo fajny firmowy pokal spośród pięciu, które były dostępne. Piwa oprócz PET-ów są rozlewane również do szklanych, smukłych butelek zwrotnych 0,75 l z dużym kapslem.
    Zbierając się do wyjścia poprosiłem o podliczenie - pan Josef powiedział - 200 kč i nie chciał słyszeć o większej kwocie (za w sumie 5,5 l piw+pokal nie mówiąc o etykietach).
    Wracając furgonetką do Pilzna ze znajomym pana sládka, nie mógł się on nachwalić jego piwa mówiąc, że już nic innego nie pije. Gdy przejeżdżaliśmy przy bramie Gambrinusa skrzywił się mówiąc - "jak ludzie mogą pić to gówno", po chwili dodając - "parę lat temu sam to chlałem".

    Fotki w galerii:






  • karol1000
    Senior
    • 09-2007
    • 1823

    #2
    czekalem na relacje od wczoraj

    Musze tez sie tam wybrac. Chociaz znalezienie terminu nie bedzie pewnie latwe.
    Poki co pozostaje mi tylko pozazdroscic.
    LP

    Comment

    • e-prezes
      Senior
      • 05-2002
      • 19167

      #3
      Miałem okazję spotkać Pana Krýsla na granicy PL-BY. Bardzo sympatyczny człowiek, a o każdym browarze, który otwiera mówi "mój browar"

      Comment

      • heckler
        Senior
        • 09-2012
        • 1817

        #4
        Podczas 10 kilometrowego spaceru Kysice- Pilzno zawitaliśmy do pana Josefa. Niestety mieliśmy pecha, akurat musiał pilnie wyjechać. Rolę gospodarza przejął jego syn. W lodówce zostały tylko Summer Nevada, tak jak pisał dadek smaczne piwko. Drugim piwem jakie zakupiłem była nie lubiana prze ze nie IPA. Nie wypadało zakupić jednej butelki, więc ją również kupiłem. Może kiedyś wypiję. Szkoda że nie miałem okazji spróbować mojego ulubionego ,jasnego,, spod ręki mistrza.
        Za dwie litrowe butle zapłaciłem 100Kc.
        Attached Files

        Comment

        Przetwarzanie...
        X
        😀
        🥰
        🤢
        😎
        😡
        👍
        👎