Feldschlößchen, Maternus Premium Pilsener

[Pancernik]

Piwo kupione w łódzkim Aldi. Było opisywane na forum, ale tym razem pochodzi z Drezna.
Jest jasnozłote, całkiem OK. W minutę od nalania po pianie pozostał mikry ślad, kojarzący mi się z..., dobra, dobra, nie napiszę .
Pachnie słodowo-owocowo, po wwąchaniu się stwierdziłem daleeeeki ślad chmielu. W smaku jakieś mdlące, cukierkowe posmaczki, dalej trochę chleba, ale nie ma czegokolwiek, co uzasadniałoby nazwę piwa.
Gazu w sumie niewiele, procentów też: 4,9%. Opakowanie to najmocniejsza strona napoju - biała, owalna eta ze srebrnymi i czarnymi dodatkami, wręcz elegancka, kapsel piwa.
Nie pamiętam ceny tego czegoś, ale tak czy siak nie był to udany zakup...

[darekd]

Pancerniku o tym piwie, tylko w innym opakowaniu pisałeś tu:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=39522&highlight=Feldschl%C3%B6%C3%9Fchen

zresztą podobnie je opisałeś, tylko tu bardziej skrytykowałeś. Myślę, że coś jest w tym, że jeśli piwo kupimy bezpośrednio w okolicy browaru /np. podczas zagranicznej wycieczki/ albo w kraju w specjalistycznym sklepie za wyższą cenę, to podświadomie "nobilitujemy" je w porównaniu z tym samym produktem ale pod dyskontową marką. Chyba każdy tak ma, bo tak ma to działać. Ja też, choć do mnie przemawia za tym piwem jeszcze pewien argument, o którym jak napisałeś, zapomniałeś. ok. 2,20 zł w Aldim. Dzięki temu to piwo nabiera walorów

Chyba zrobię test porównawczy z lidlowym Perlenbacherem z Zwickau

Z drugiej strony pamiętam w Aldim Maternusa z belgijskiego browaru Martens

http://browar.biz/forum/showthread.php?t=50166&highlight=Maternus

Nawet podobna cena nie była dobrym argumentem do zakupu. Zdecydowanie gorsze było

Co tu mamy: ekstr. 11.2% i alk. jak w/w

Aromat - umiarkowanie wyraźny słód, minimalny chmiel
Piana - wysoka a zarazem krótka, tzn znika bardzo szybko niewiele zostawiając
Barwa - słomkowa
Wysycenie - początkowo dość wysokie, ale szybko spada do umiarkowanego
Smak - Łagodny słód, rzeczywiścię troszeczkę nawet chlebowy, ciut cukrowego syropu, ale naprawdę niewiele, jest łagodna goryczka
Treściwość - umiarkowana

Piwo bez fajerwerków... ale wciąż niemiecki dyskont (Maternus, Perlenbacher) jest dobrą alternatywą dla polskich piw z segmentu dolnej fermentacji, które zalegają na sieciowych półkach. Nie tylko cenowo

Etykiety i kapsel są po polsku.

[Javox]

Piwo jest zdecydowanie inne niż "lidlowe".
Od razu siada piana do zera i smak jest bardziej owocowy niż "łuska zbożowa" PB.
Maternus jest słodszy a PB goryczkowy, bliższy pilsowi.
U mnie nie ma wątpliwości PB wygrywa.
W dodatku Maternus ma zapach w kierunku strongowym.

Ogólnie pijalne ale w wiadomych, często opisywanych okolicznościach

[AaLeX]

Kupiłem taki sześciopak do meczu przekonany że będzie równie dobrze jak z PB, tym bardziej że nigdy nie zawiodłem się na niemieckich piwach. Niestety, było odwrotnie. Tragedia. Woda, bez piany, bez smaku i bez zapachu. Męczyłem je strasznie. Mam wrażenie że kiedyś je kupiłem i było znacznie lepiej, kupię za jakiś czas jedno, celem sprawdzenia czy to nie była kwestia partii. Póki co 1/6.

[darekd]

Maternus ma zapach w kierunku strongowym.

Jest dostępne w Aldi

No rzeczywiście aromat nie jest skontrowany chmielem i nie jest mocno szlachetny.
Wysycenie raczej wysokie i pania wraz z sssykiem ulatnia się dość szybko.
W smaku ma nadal całkiem łagodną nutę słodową (zboże, chleb) i delikatną goryczkę, z dłuższym, przyjemnym finiszem.

Nie jest to wytrawny pils, z wyraźnym chmielem. Wciąż jednak uważam, że w tym przedziale cenowym (do 2,50 zł) można brać.