Tweet
styl: IPA
alk. 7,0%
"Bad Seed" to bardzo młody browar, o którym mówi się, że to najszybciej rozwijający się browar w Yorkshire spośród ponad 50 uruchomionych w ciągu ostatnich czterech lat. "Bad seeds, good deeds" - z takim hasłem dwóch młodych chłopaków z Molton w Yorkshire - Chris Waplington i James Broad - w październiku 2011 r. zaczęło warzyć pierwsze piwa na domowym zestawie 25l. Poszli drogą nowofalowego craftu, opracowali udane receptury czterech piw: IPA, APA, stout i saison, które zaczęły chodzić na okrągło i pomału zdobywać lokalną popularność. W końcu w maju 2013 r. chłopaki zdecydowali się na uruchomienie małego browaru komercyjnego o wydajności 4 baryłek (6,5 hl) ze swoją "żelazną czwórką" w ofercie. Początkowo warzą dwa razy w tygodniu, nie ma casków, cała produkcja trafia do butelek. Z miesiąca na miesiąc Chris i James sukcesywnie poszerzają ofertę; najpierw pojawił się hefeweizen, później sour ale, w końcu ściągnęli do browaru parę beczek po burgundzie i szkockiej whisky. Dziś już całkiem odważnie eksperymentują; z ciekawostek uwarzyli m.in. 4,7% portera bałtyckiego z gruszkami i anyżem (
), czy golden ale o nazwie Marrynka (obstawiam, że od nazwy chmielu). W maju tego roku browar świętował swoje drugie urodziny RIS-em leżakowanym w beczkach po whisky. W czerwcu chłopaki zainwestowali i zwiększyli warzelnię do 12 baryłek (20 hl), a ich piwo zaczęło pojawiać się w calym UK.
Flagowym piwem browaru jest oczywiście IPA, pochodzące jeszcze z okresu "przedbrowarowego". Warzone z dodatkiem chmieli Cascade, Chinook i Columbus.
BARWA: bursztynowa
ZAPACH: bardzo intensywne aż cierpkie nuty leśne, igliwie, żywice, ale i ze słodkimi, owocowymi akcentami daleko w tle
SMAK: zanim znane z zapachu leśne aromaty na dobre rozpanoszą się po podniebieniu następuje potężny cios mocnej, ostrej, pikantnej goryczki - ziołowej z długim taninowym posmakiem; w efekcie mamy bukiet pełen żywicznych aromatów i mnóstwo ziołowej goryczki o rzadko spotykanej intensywności; jest nie tyle rześko i świeżo, co cierpko i pikantnie, ale cała ta chmielowość wypada rewelacyjnie, zwłaszcza na tle całkiem sporej, biszkoptowej, słodkawej słodowości; nie za bardzo przeszkadza nawet zalegająca, piołunowa goryczka - alkohol ukryty jest idealnie, a miękka słodowość łagodzi doznania; świetne piwo, zdecydowanie pojechane po bandzie. Brawo dla chłopaków!
alk. 7,0%
"Bad Seed" to bardzo młody browar, o którym mówi się, że to najszybciej rozwijający się browar w Yorkshire spośród ponad 50 uruchomionych w ciągu ostatnich czterech lat. "Bad seeds, good deeds" - z takim hasłem dwóch młodych chłopaków z Molton w Yorkshire - Chris Waplington i James Broad - w październiku 2011 r. zaczęło warzyć pierwsze piwa na domowym zestawie 25l. Poszli drogą nowofalowego craftu, opracowali udane receptury czterech piw: IPA, APA, stout i saison, które zaczęły chodzić na okrągło i pomału zdobywać lokalną popularność. W końcu w maju 2013 r. chłopaki zdecydowali się na uruchomienie małego browaru komercyjnego o wydajności 4 baryłek (6,5 hl) ze swoją "żelazną czwórką" w ofercie. Początkowo warzą dwa razy w tygodniu, nie ma casków, cała produkcja trafia do butelek. Z miesiąca na miesiąc Chris i James sukcesywnie poszerzają ofertę; najpierw pojawił się hefeweizen, później sour ale, w końcu ściągnęli do browaru parę beczek po burgundzie i szkockiej whisky. Dziś już całkiem odważnie eksperymentują; z ciekawostek uwarzyli m.in. 4,7% portera bałtyckiego z gruszkami i anyżem (
), czy golden ale o nazwie Marrynka (obstawiam, że od nazwy chmielu). W maju tego roku browar świętował swoje drugie urodziny RIS-em leżakowanym w beczkach po whisky. W czerwcu chłopaki zainwestowali i zwiększyli warzelnię do 12 baryłek (20 hl), a ich piwo zaczęło pojawiać się w calym UK.Flagowym piwem browaru jest oczywiście IPA, pochodzące jeszcze z okresu "przedbrowarowego". Warzone z dodatkiem chmieli Cascade, Chinook i Columbus.
BARWA: bursztynowa
ZAPACH: bardzo intensywne aż cierpkie nuty leśne, igliwie, żywice, ale i ze słodkimi, owocowymi akcentami daleko w tle
SMAK: zanim znane z zapachu leśne aromaty na dobre rozpanoszą się po podniebieniu następuje potężny cios mocnej, ostrej, pikantnej goryczki - ziołowej z długim taninowym posmakiem; w efekcie mamy bukiet pełen żywicznych aromatów i mnóstwo ziołowej goryczki o rzadko spotykanej intensywności; jest nie tyle rześko i świeżo, co cierpko i pikantnie, ale cała ta chmielowość wypada rewelacyjnie, zwłaszcza na tle całkiem sporej, biszkoptowej, słodkawej słodowości; nie za bardzo przeszkadza nawet zalegająca, piołunowa goryczka - alkohol ukryty jest idealnie, a miękka słodowość łagodzi doznania; świetne piwo, zdecydowanie pojechane po bandzie. Brawo dla chłopaków!
Attached Files