Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czechy, Unhošť, Dědkův mlýn 488, Pivovar Dědkův Mlýn

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • heckler
    Senior
    • 09-2012
    • 1817

    Czechy, Unhošť, Dědkův mlýn 488, Pivovar Dědkův Mlýn

    Dědkův mlýn to osada wchodząca w skład miasteczka Unhošť i położona w meandrze rzeki Lodenice. Bajkowe miejsce.
    Zjeżdżając z głównej drogi Unhošť-Berun dosłownie 50m. przenosimy się do innego świata.
    Przez furtkę z górującym nad nią napisem ,pivovar, wchodzimy na mały taras który to połączony jest ze schodami prowadzącymi w dół.
    Z góry możemy rzucić okiem na większą część kompleksu. Las, totemy indiańskie, chatki, rzeźby wodnika itp.
    Widać też dwa stawy, ten większy podobno jest oczyszczony i można w nim pływać
    Przy stawach w sezonie rozstawiane są drewniane ławy. Do dyspozycji gości jest też spory grill, a w upalne dni dodatkowej ochłody doda woda rozpylana przez kręcące się wielkie młyńskie koło . Myślę, że piwo pite w tak pięknych okolicznościach przyrody smakuje doskonale.
    Schodząc po stalowych schodach w dół i kierując się za owe koło możemy wejść do pomieszczeń browaru.

    W drzwiach przywitała nas bardzo miła i rozmowna pani właścicielka.
    Na chwilę obecną cały interes prowadzi wraz z mężem i dwójką przyjaciół.
    Wcześniej w tym miejscu prowadzili eko-farmę, ale jak mówiła to ich przerosło. Za dużo było pracy.
    Postanowili otworzyć browar. Jak postanowili tak też zrobili. Przy czym z niczym nie szli na skróty. Chcieli, aby wszystko do wszystkiego pasowało.

    Stąd też pomysł na warzelnię opalaną drewnem. Piwo na barze nalewane jest z drewnianych beczek specjalnie do tego celu zamówionych w Niemczech.
    Wszystko, aby nie popsuć klimatu tego miejsca i oczywiście pod klienta. Pierwsze piwo uwarzyli w grudniu 2016 roku.
    Przy czym nie korzystają z żadnych dotacji. Co zarobią to inwestują w swój biznes.
    Do celowo mają również być oferowane noclegi. Póki co ,żyją, z organizowania wszelkiego rodzaju imprez.

    Właśnie tak było w piątek i sobotę przed naszymi niedzielnymi odwiedzinami. Dwie podobno duże imprezy niestety spowodowały suszę na browarnianych kranach
    Degustacja mogła być przeprowadzona jedynie z tanka.

    -Svetla 12-ka. Po prostu Czeska klasyka. Dobre piwo, jednak właścicielka mówiła-że jeszcze ze cztery dni piwko powinno po leżakować.
    -Svetla 13?14?-ka. Sama nie potrafiła określić. Stwierdziła tylko, że jest to jej ulubione piwo, warzą je na święta i jeszcze ze dwa tygodnie powinno po leżakować.
    Całkiem nieźle smakowało, a myślę, że po tym okresie będzie tylko lepiej. Na zdjęciu z prawej troszkę ,wpieniona, to 12-ka. Po lewej 13-14-ka.
    -Polotmave 11-ka. To piwo dostaliśmy w dwóch litrowych pet-ach w prezencie na drogę

    Podejrzewam, że było nalane bezpośrednio z kranu i to dzień wcześniej. Ciężko ocenić całkowicie odgazowane piwo.
    Przynajmniej jest powód do powtórnej wizyty w browarze. Zresztą serdecznym zaproszeniem które otrzymaliśmy od gospodyni nie można pogardzić.
    Będzie lato, to przyjeżdżajcie. Na do widzenia rzekła pochodząca z Trynca przemiła pani właścicielka.

    W sumie aby poczuć klimat miejsca, posmakować piwa siedząc na ławach przy stawie, to właśnie lato, ciepłe, oraz długie wieczory będą ku temu najodpowiedniejsze.
    Teraz jest już po sezonie i nie ma stałych godzin otwarcia lokalu. Pet-y też nie zawsze są dostępne. Pozostały jakieś okoliczne festyny, lub należy zadzwonić i umówić się na wizytę.
    Attached Files
  • heckler
    Senior
    • 09-2012
    • 1817

    #2
    Jeszcze coś ze środka. Niepotrzebnie na piecu kaflowym poukładali jakieś naczynia. Zasłaniają one wystającą część kadzi.
    Attached Files

    Comment

    Przetwarzanie...
    X
    😀
    🥰
    🤢
    😎
    😡
    👍
    👎