Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Pytanie z innej beczki - chmielenie miodu pitnego

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • BS80
    Junior
    • 01-2005
    • 4

    Pytanie z innej beczki - chmielenie miodu pitnego

    Witam

    Drodzy forumowicze, jak w temacie pytanie z innej beczki...mianowicie beczki z miodem. Stwierdziłem że to będzie najlepsze miejsce aby spytać doświadczonych piwowarów o chmiel.

    Mianowicie przygotowuje dwójniaka (dosyć mocno słodki miód pitny) z dodatkiem chmielu. Zależy mi na uzyskaniu charakterystycznej dla chmielu goryczki która zharmonizuję się z duża ilością cukru resztkowego dwójniaka.

    Stare przepisy na dwójniaka z chmielem podają 1g chmielu na 1l brzeczki dwójniaka (stosunek miodu do wody 1:1). Nie mam pojęcia jakie parametry miał chmiel setki lat temu ale przypuszczam że inne niż teraz.

    Ze względów praktycznych nie będę wstanie sycić (gotować) całej brzeczki, mogę jedynie zagotować wodę z chmielem która potem dodam do miodu. I teraz moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów w tym temacie.

    Jakiego chmielu lub kilku powinienem użyć aby uzyskać goryczkę odpowiednią do dużego słodu a także ile czasu powiniem go gotować w wodzie?
  • e-prezes
    Senior
    • 05-2002
    • 19167

    #2
    Odpowiedzi na wino.org.pl kolegę nie satysfakcjonują? W USA miód pitny jest bliższy piwu, nie wiedzieć czemu, ale u nas bliżej mu do wina. Na forum winnym znajdziesz ludzi, którzy sycili już miody i to z powodzeniem, bo sam piłem. IMHO w miodzie chmiel nie dodaje się dla aromatu (tam jest intensywny aromat miodu), więc skorzystałbym z chmieli uniwersalnych i niezbyt wysokich alfakwasach, jeśli trzymać się tego przepisu.
    Last edited by e-prezes; 08-10-2010, 20:09.

    Comment

    • BS80
      Junior
      • 01-2005
      • 4

      #3
      No własnie dostałem podpowiedz aby bazować na "waszej" wiedzy, dlatego pytam tu o rade

      Comment

      • klaus1973
        Senior
        • 05-2010
        • 104

        #4
        ja użyłem szyszek lubelskiego ale to 3-jniak

        saluti piwoarzy i ci co miody piją

        klausini
        Przegląd moich etykiet - piwa już zabutelkowane

        Comment

        • e-prezes
          Senior
          • 05-2002
          • 19167

          #5
          To ciekawe, że miodosytnicy polecają piwowarów do rozstrzygnięcia problemu natury miodosytniczej Kiedy nie było jeszcze sklepów internetowych z hiperwyborem chmieli z całego świata miodosytnicy sycili miody z udziałem rodzimych odmian i tego się trzymaj. Syć z marynką - najbezpieczniej.
          PS.
          3jniak czy 4niak ma mniej wydatniejszy aromat naturalny od miodu. Sądzę, że użycie lubelskiego do 2jniaka jest stratą surowca.
          Last edited by e-prezes; 08-10-2010, 20:27.

          Comment

          • Krzysiu
            Krzysiu
            • 02-2001
            • 14936

            #6
            Chmiel w miodzie działa podobnie jak w piwie, to znaczy nie tylko daje goryczkę, ale także strąca białka i inne niepożądane substancje. Zagotowanie chmielu osobno i dodanie do syconego miodu jest tylko i wyłącznie stratą czasu.

            Chmielu dodaje się niewiele i lepiej nie przesadzać. Teofil Ciesielski podsumował to w ten sposób, że nadmiar chmielu daje ohydną goryczkę, która całkiem obrzydliwem miód czyni i nie nadającym się do spożycia. Ja raz zrobiłem czwórniaka przechmielonego i potwierdzam - było to trudne do spożycia.

            Comment

            • luklaz
              Senior
              • 11-2005
              • 121

              #7
              Dokładnie tak chmielić podczas sycenia, robienie herbatki chmielowej nie ma sensu i delikatnie z ilością, co do odmian bym się nie przejmował ofertą sklepów piwowarskich wszak jest szeroka abyśmy mogli chmielić piwa z całego świata w domowych browarach.
              Miody to jednak nasz trunek, dodawano jako przypraw tego co rosło pod ręką więc odpowiedź jest jasna maryńka/lubelski. Eksperymentowałbym też z dzikim chmielem jak masz gdzie zebrać, choć jest słaby i ma nieprzewidywalne efekty a tak poza tym to poco chmielić 2jniaka, 4niak obozowy to jeszcze. Najlepiej to nie sycić i nie chmielić a jak chcesz coś przełamać to dodaj np. aronii.
              Wino tu rzadko używane. Ma jednak naród polski napój warzony z pszenicy, chmielu i wody, po polsku piwem zwany. Ale nie ma nadeń lepszego dla pokrzepienia ciała . Jest nie tylko rozkoszą mieszkańców , lecz i cudzoziemców. Jan Długosz

              Comment

              Przetwarzanie...
              X
              😀
              🥰
              🤢
              😎
              😡
              👍
              👎