Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dlaczego nie pić piwa prosto z butelki

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacer
    Senior
    • 03-2006
    • 9875

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
    Co ma piernik do wiatraka? Piszę o wyraźnie o jednej słusznej linii w wyborze piwa przez większość forumowiczów. Co do kultury picia herbaty czy kawy, to i obecnie jestem chamem bo często pije kawę lub herbatę z kubka, a nie z z filiżanek Rosenthala. I na pewno nie robię z siebie koks-lorda. Ty jak się domyślam jesteś celebrytą pijącym kawę i herbatę tylko z filiżanek
    A za komuny to wyobraź sobie, ze w każdym barze w jakim byłem piłem piwko z kufli. Inna sprawa piwko pod chmurką. Smakowało mi zarówno jedno jak i drugie.
    Zresztą problem jest inny, czy potrafisz mi wytłumaczyć czemu wrogowie koncerów tak tłumnie zjeżdżają na imprezę robiona przez koncern? Z koszulką "Żywiec prawie..." uczestniczą w takiej imprezie? Gdzie są zasady? Gdzie konsekwencja? Gdzie ideały? Idą się walić za garść gadgetów i super atmosferę?
    - dlaczego jedyna słuszna? jedyna prawidłowa, swoją drogą zauważyłem, że ludzi, którzy chcą wracać do dawnych wzorców zachowań, standardów w życiu i zasad wyzywa się od bolszewików. Bolszewik chcący powrotu do zasad z przedwojnia, bardzo ciekawe. I oto mi chodzi.
    - ostała mi się tylko jedna szklanka, kawę pije z kubka, jakiś angielski o cienkich ściankach Fine Bone China na nim napisali, kupiony za kilka guldenów
    - wiem, że za komuny wszędzie były kufle, raz gorsze, raz lepsze. Butelkowe piwo też było, tylko nikt nie chciał go pić, bo butelkowe, wydaje mi się, że odejście od kufli nastapiło wraz z pogorszeniem się jakości piwa (dolewają wody do beczki) i opowieściami ludzi od chłodziarek, jaki to syf się zbiera w instalacji.
    - nie wiem czy birofile są wrogami koncernów, bo nim nie jestem. Giełdę organizuje Piwiarnia Żywiecka czyli prywatna firma wynajmująca lokal od Żywca, KPD organizuje BA też prywatna firma.
    - ideały? 18 lat już dawno temu skończyłem, teraz liczy się pragmatyzm.
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • Pogoniarz
      † 1971-2015 Piwosz w Raju
      • 02-2003
      • 7971

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
      Zresztą problem jest inny, czy potrafisz mi wytłumaczyć czemu wrogowie koncerów tak tłumnie zjeżdżają na imprezę robiona przez koncern? Z koszulką "Żywiec prawie..." uczestniczą w takiej imprezie? Gdzie są zasady? Gdzie konsekwencja? Gdzie ideały? Idą się walić za garść gadgetów i super atmosferę?
      Akurat na tej giełdzie jeszcze nie byłem, ale jakbym zawitał to nie pił bym Żywca, tylko Brackie i być może piwka z wymiany.A to co rozdają, najmniejszy problem, bardziej skupienie się na popiwkowaniu z forumowymi piwnymi ryjkami


      Prawie jak Piwo
      SZCZECIN

      Comment

      • przemo70
        † 1970-2019 Piwosz w Raju
        • 05-2007
        • 1501

        Ja może też wrzucę kamyczek do tego ogródka i powiem tak, że nie wyobrażam sobie picia piwa w domu, w lokalu, na imprezie z flaszki, wczoraj podczas odgarniania głupiego śniegu z posesji naszła mnie chęć na pszeniczniaczka, otworzyłem i wiadomo wypiłem go w odpowiednim szkle, tak wogóle staram się pić każde piwo w szkle do tego przeznaczonym, ale zdarzy mi się pić prosto z flaszki, bo siedząc np na plaży w Świnoujściu nie będę uskuteczniał ceregieli z jakimś kuflem, tylko Bosmana walę prosto z flachy, ale idąc do knajpy w w/w lub pobliskim Albecku, nie wypiję piwa inaczej jak tylko ze szkła i najlepiej firmowego.Ci co nie uznają kufli, szklanek, kielichów do piwa itd nie wiedzą ile tracą, już nawet nie chodzi o wrażenia węchowe, ale wzrokowe /choć wszystkie zmysły są warzne/.Jak miło jest popatrzeć na pianę, bąbelki, popatrzeć jak piwo do Ciebie gada.Polecam takie zachowania i niejeden się przekona do picia piwa ze szkła. Pozdrawiam ze szkła oczywiście, ale dopiero po robocie
        Save water, drink beer ...

        http://www.parowozy.com.pl/
        http://www.kamery.wolsztyn.pl/
        https://www.facebook.com/pages/Browa...10?ref=profile

        Comment

        • żąleną
          Sojowe Oddziały Bojowe
          • 01-2002
          • 13239

          Ja jeżdżę do Żywca, ponieważ odbywa się tam giełda birofiliów i przyjeżdżają ludzie, których znam i lubię. Wydawało mi się to całkiem oczywiste, wręcz zwyczajnie ludzkie.

          Ale Becik, nie martw się. Wcześniej czy później znajdzie się forumowy Dzierżyński, który postawi wszystkich do pionu i skończy się ta samowolka. W końcu piwo to poważna sprawa.

          Comment

          • petrus33
            Gość
            • 01-2008
            • 888

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiczo022 Wyświetlenie odpowiedzi
            Mi jedno ale najbardziej to pije z kufla nalewane w domowym zaciszu lub wyskok na 3 piwka do baru na brackie lub puszki w domu,butelka wtedy kiedy te piwo nie ma w puszkach piwo a jestem daleko np. na mazurach nie mam swego kufla to pijam kasztelana z butelki itp.
            Co to za bełkot ???
            Czy ty kiedykolwiek chodziłeś do szkoły i uczyłeś się języka polskiego ?
            Tego co napisałeś, nie da się czytać, a o zrozumieniu to nawet nie wspominam.
            Takie posty powinny być kasowane z automatu. Kompromitują one autora, ale również zaniżają poziom tego forum. Jeśli ktokolwiek chce zabrać głos, ma obowiązek pisać logicznie i zgodnie z zasadami pisowni !!!

            Comment

            • wogosz
              Senior
              • 12-2005
              • 1007

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kiczo022
              Mi jedno ale najbardziej to pije z kufla nalewane...
              Nie dziw się Petrus. Takie posty powstają wtedy, gdy delikwent musi użyć słowa pisanego, a robi to zaledwie kilka razy w roku, z czego połowa to jakieś skróty myślowe i idiomy na Gadu-gadu czy Tlenie. Nie wszyscy widać wiedzą że słowo pisane różni się dość mocno od mówionego i jest to rodzaj umiejętności którą trzeba posiąść. Kiedyś można było się jedynie pośmiać z niektórych podań czy pism urzędowych, które to taki delikwent musiał raz na kilka lat napisać. Teraz każdy może zaistnieć poprzez internet (anonimowo) przez co wzrosła odwaga, a żenująco spadła jakość słowa pisanego. Wielu, nawet na tym forum, oburza się jak zwraca się uwagę na np. pisownię miast czy krajów z dużej litery, że się ktoś "czepia" niepotrzebnie, bo tylko treść jest ważna. Niestety ważna jest zarówno treść jak i forma, bo co będzie jak całe forum pełne będzie takich postów jak zaserwował nam kolega Kiczo?

              Co do picia z butelki to zgadzam się z kolegami Jacerem, VanPurRz, Petrusem33 i wieloma innymi, że jest to kwestia kultury. Pewnie że czasem na wczasach na plaży wolę wypić piwo z butelki niż z plastikowego kubka (to jest chyba najgorsze), ale tylko wtedy jak nie mam wyboru. Czy wódkę i wino też pijecie wprost z butelki? Istnieją pewne normy których człowiek uznający się za kulturalnego przestrzega. Dotyczy to zarówno słowa pisanego o którym pisałem wyżej, chodzenia do opery czy kościoła w odpowiednim stroju, zachowania się przy stole podczas posiłku, rozmowy z klientem czy osobami do których mamy szacunek. I według mnie to ostanie słowo oddaje pełnię problemu. Jeżeli traktujemy kogoś z szacunkiem, albo czujemy do czegoś pewną estymę, to przestrzegamy pewnych, uznanych zasad.

              Comment

              • jurkas74
                Member
                • 04-2008
                • 57

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                ps. W lokalu jeżeli jest piwo z beczki to pije się z beczki i w ogóle tematu być nie powinno. Beczkowe zawsze lepsze (kto wie ten wie)
                Uważam, że picie prosto z beczki w lokalu to zwykłe chamstwo i jednak lepiej jest pić z butelki, w końcu to jednak szkło

                Comment

                • abernacka
                  Senior
                  • 12-2003
                  • 10837

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jurkas74 Wyświetlenie odpowiedzi
                  Uważam, że picie prosto z beczki w lokalu to zwykłe chamstwo i jednak lepiej jest pić z butelki, w końcu to jednak szkło
                  Zapewne nigdy nie miałeś sposobności pić dobrego piwa prosto z beczki. O tanku już nie wspomnę
                  Piwna turystyka według abernackiego

                  Comment

                  • zgroza
                    Senior
                    • 03-2008
                    • 3597

                    Do matki huty (szklanej), Abernacko, to była ironia!
                    Lotna ekspozytura browaru

                    Też Was kocham.

                    Comment

                    • lukex
                      Senior
                      • 12-2005
                      • 262

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedzi
                      Czujesz smak, ale w o wiele mniejszym stopniu niż gdybyś pił z kufla czy pokala. Tak już jesteśmy dziwnie skonstruowani, że sporo wrażeń, które wydają nam się elementem smaku, jest tak naprawdę wrażeniami węchowymi. Zrób prosty eksperyment: przelej piwo do szkła, a potem spróbuj go najpierw normalnie, a potem zatykając nos. Może tedy zrozumiesz, dlaczego wiele osób tak krytykuje picie z butelki - po prostu pozbawiasz się wtedy większości smaku.
                      Miałem nie zabierać głosu w tej dyskusji. Jestem odmiennego zdania .Jak już co niektórzy wiedzą ja praktycznie przywykłem do picia z butelki bo smak jest bardziej intensywny.Zaznacze w tym miejscu że najbardziej lubie i najczęściej pije CZ/SK pilsnery ciemne i jasne oraz pale ale. Zauważyłem w ciagu już paru lat że te piwa,-które można kupić(nie domowe) bardzo często po przelaniu tracą moc goryczki i na pierwszy plan schodzi słodowość lub słodycz i kwaskowość, nagazowanie spada co jest dla mnie kolejnym minusem. Czasy niepasteryzowanego i niefiltrowanego piwa w drewnianych beczkach które przykryte są lodem już dawno mineły, dlatego uważam żę chociażby dlatego piwny savoir vivre mogłby się zmienić i nie lać wszystkiego jak leci do kufla bo tak trzeba.Piana mnie srednio interesuje i kolor też w momencie gdy piwo mi nie smakuje, najważniejsza jest gorycz lub gorzkość smaku, to najbardziej lubie w piwie dlatego pije piwo z butelki.

                      Comment

                      • jacer
                        Senior
                        • 03-2006
                        • 9875

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lukex Wyświetlenie odpowiedzi
                        Zauważyłem w ciagu już paru lat że te piwa,-które można kupić(nie domowe) bardzo często po przelaniu tracą moc goryczki i na pierwszy plan schodzi słodowość lub słodycz i kwaskowość, nagazowanie spada co jest dla mnie kolejnym minusem.


                        najważniejsza jest gorycz lub gorzkość smaku, to najbardziej lubie w piwie dlatego pije piwo z butelki.
                        No i wszystko się zgadza. Pijąc z butelki nie używasz zmysłu węchu, który również wpływa na odczucia smakowe a wręcz je oszukuje.
                        Z tym nagazowaniem to bym polemizował, bo jeżeli ileś tam razy przechylasz butelkę do ust i już od połowy piwo przelewa się tam i nazad w butelce to bardziej się odgazowuje niż gdyby było w kuflu.
                        Milicki Browar Rynkowy
                        Grupa STYRIAN

                        (1+sqrt5)/2
                        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                        No Hops, no Glory :)

                        Comment

                        • abernacka
                          Senior
                          • 12-2003
                          • 10837

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
                          Do matki huty (szklanej), Abernacko, to była ironia!
                          Coś niesamowitego! Nie wiedziałem
                          Piwna turystyka według abernackiego

                          Comment

                          • lukex
                            Senior
                            • 12-2005
                            • 262

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                            No i wszystko się zgadza. Pijąc z butelki nie używasz zmysłu węchu, który również wpływa na odczucia smakowe a wręcz je oszukuje.
                            Z tym nagazowaniem to bym polemizował, bo jeżeli ileś tam razy przechylasz butelkę do ust i już od połowy piwo przelewa się tam i nazad w butelce to bardziej się odgazowuje niż gdyby było w kuflu.
                            Zapomniałęm napisać o zapachu.Zapach często z butelki zazwyczaj jest i jeżeli jest-jest dosyć intensywny, chmielowy, goryczkowy natomiast w momencie gdy piwo z flachy ląduje w kuflu często zapach robi się bardziej słodowy,czasami również kwaskowaty a czasem w ogóle zanika.Jeżeli chodzi o zapach to też przelawanie traktuje jako minus.Ostatnio przy Warnijskim się zdziwiłem bo zapach nieznacznie stracił po przelaniu na intensywności.Nagazowanie w flaszcze może potem spaść,ale i też nie musi w każdym razie na początku jest normalne.Końcówke często wylewam.To są moje spostrzeżenia aprops powyższego tematu, nie jest moim zamiarem obrażenie kogo kolwiek.Jeżeli coś napisałem coś co kogokolwiek by obraziło-przepraszam.Pozdrawiam

                            Comment

                            • wogosz
                              Senior
                              • 12-2005
                              • 1007

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lukex
                              Zapomniałęm napisać o zapachu.Zapach często z butelki zazwyczaj jest...
                              Tego nie wiedziałem, że można wąchać piwo pijąc je z butelki. Spróbowałem dzisiaj ale mi nie wyszło. Myślę że powinno być bardziej nagazowane, tak aby wyleciało mi nosem - wtedy chyba bym poczuł.

                              Comment

                              • kopyr
                                Senior
                                • 06-2004
                                • 9475

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
                                Tego nie wiedziałem, że można wąchać piwo pijąc je z butelki. Spróbowałem dzisiaj ale mi nie wyszło. Myślę że powinno być bardziej nagazowane, tak aby wyleciało mi nosem - wtedy chyba bym poczuł.
                                Jak z lukexem się fundamentalnie nie zgadzam to tutaj przytoczę dwa sposoby wąchania piwa z butelki. Po pierwsze po otwarciu butelki zwykle wyczuwalne są bardzo intensywnie aromaty chmielowe, ale także siarkowe czy skunksowe, po przelaniu do kufla bardzo szybko odparowują. Po drugie jest też coś takiego jak wąchanie retronosowe, które polega na tym, że zapach dostaje się do nosa z jamy ustnej. W związku z tym inaczej smakuje piwo pite z butelki, a inaczej pite z butelki z zatkanym nosem. Sprawdź.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎