Obsługa kelnerska to w 90% totalna porażka i nic się od roku pod tym względem nie zmieniło. Dlatego ja konsekwetnie zamawiam przy barze i mam stres z głowy

Przede wszystkim w poniedziałek udało mi się trafić jeszcze na Weizenbock'a. Genialne piwo, strasznie mi smakował. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci do "repertuaru"
Na razie przyjdzie mi wyczekiwać z utęsknieniem na Doppelbock'a. Równie fajny jest Alt. Przy okazji, przy żadnym piwie nie mogłem narzekać na pienistość, temperaturę czy wysycenie. Zawsze było podane z piękną, białą czapą i warstwa piany utrzymywała się do końca nawet w kuflach 1-litrowych. Standard obsługi też jest już wyższy, czas oczekiwania był normalny, w znaczeniu nie trwało to godzinę, a miła kelnerka nawet pamiętała, by zapytać się czy podane dania smakowały.
Przede wszystkim w poniedziałek udało mi się trafić jeszcze na Weizenbock'a. Genialne piwo, strasznie mi smakował. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci do "repertuaru"
Na razie przyjdzie mi wyczekiwać z utęsknieniem na Doppelbock'a. Równie fajny jest Alt. Przy okazji, przy żadnym piwie nie mogłem narzekać na pienistość, temperaturę czy wysycenie. Zawsze było podane z piękną, białą czapą i warstwa piany utrzymywała się do końca nawet w kuflach 1-litrowych. Standard obsługi też jest już wyższy, czas oczekiwania był normalny, w znaczeniu nie trwało to godzinę, a miła kelnerka nawet pamiętała, by zapytać się czy podane dania smakowały.
Comment