Od dwóch lat przy głównej ulicy działa w Zielonej Górze Česka Hospoda U Švejka.
W sumie nic ciekawego, ale odnotować trzeba.
Piwnie słabo - Pilsner Urquell plus 2 rodzaje Skalaka. Do tego trochę butelek.
W środku sporo miejsca i to jest chyba największy plus lokalu. Być może jest nim jedzenie, ale nie próbowałem, podobnie jak i piwa.
W sumie nic ciekawego, ale odnotować trzeba.
Piwnie słabo - Pilsner Urquell plus 2 rodzaje Skalaka. Do tego trochę butelek.
W środku sporo miejsca i to jest chyba największy plus lokalu. Być może jest nim jedzenie, ale nie próbowałem, podobnie jak i piwa.

. Akurat była to Holba Premium (8 zł, we Wrocławiu na Bogusławskiego za 6) i o dziwo była nawet smaczna. Za to butelkowych naliczyłem 55! Komplety gatunków z browarów Malý Rohozec, Svijany, Primátor, Vratislavice, Staropramen, oraz po kilka rodzajów: Bernard, Holba, Plzeň, Litovel, Krušovice, Kozel. Widział ktoś tyle w czeskiej hospodzie?? Bo i w markecie tyle nie ma, no może w jakimś wielkim. Byliśmy jednymi z nielicznych, którzy zamówili lane, przy czym nikt z nas nie dostał w szkle Holby (choć stały za barem). Barmanka wzięła to co stało najbliżej, a trzeba przyznać że mają chyba kufle z 5-6 browarów. Z braku miejsc siedzieliśmy przy barze, jednak gdy kufle były już opróżnione, barmani absolutnie nie zwracali na to uwagi. Trzeba było się upominać, a wtedy brali te w których piliśmy i ponownie napełniali nawet bez przepłukania
! No i oczywiście w taki sposób by nie było piany
. Czech by uciekł od razu...
. Barmani do kupowanych piw butelkowych nawet proponowali kufel ale większość mówiła że nie potrzebują i walili z gwinta
.

...
Comment