kurioza etykietczane

[alstro]

uwielbiam ogladac etykiety, piwne w szczegolnosci, co tez nie wymysla przedsiebiorcy byle jakos zachecic do sprzedazy...

o wierszykach z etykiet piwnych pewnie mozna by napisac artykul:

ostatni zakupilem butelke piwa ROTMISTRZ z reaktywowanego browaru Grudziądz (pascalowski Przewodnik piwosza o nim milczy), gdzie czytamy:

Polak bez piwa
jak ciało bez duszy,
jak chłop bez świni,
Żyd bez kozy,
diab bez psałterni,
a gospodarstwo bez kota na zapiecku!

prawda, że urocze...

[ART]

Odp: kurioza etykietczane

alstro napisał(a)
ostatni zakupilem butelke piwa ROTMISTRZ z reaktywowanego browaru Grudziądz (pascalowski Przewodnik piwosza o nim milczy), gdzie czytamy:

przewodnik nie wspominał, bo jeśli dobrze mi wiadomo, w czasie oddawania do druku browar w Grudziądzu jeszcze nie działał w nowej strukturze.

co do tekstu z etykiety Rotmistrza przyłączam się do zachwytów

[bahtol]

Mnie najbardziej zachwyca ten "chłop bez świni"

Na Relakspolach szlacheckich też pojawiał się jakiś ambitny wierszyk:
"Mocium Panie,
Mocium Panie,
Zagłębimy...
Wąsy w pianie"


A już totalnym mistrzostwem jest Złoty Kur z Łomży:

"Gdy opróżnisz do dna kura
w rozkosz chmielu dasz z nim nura
i zapieje Złoty Kur,
że naprawdę jesteś cool"

Po prostu usiąść i zapiać się na śmierć. Ciekaw jestem kto nas karmi takimi mądrościami.