Plebiscyt na Piwo Roku 2015 - komentarze i uwagi

[becik]

A kto powiedział, że jest to witbier?

Nie ja

Witbier to witbier, witbier z grillowaną cytryną i granatem to też witbier. Witbier z kaffirem to witbier. Itd.

[Shedao]

Ale witbier z dominującym w smaku np kaffirem nadal jest witbier ale pils z dominującym sokiem nie jest już pilsem? Gdzie tu logika?

A ile takich piw piłeś, gdzie w witbierze dominował smak jakiejś przyprawy?

Bo ja 0.

Zauważ, że na RateBeer też jest dużo błędów. Być może nie dostrzegasz tego, bo nie zaglądasz do takich dziwnych krajów jak Białoruś.

Jasne, racja. Nie proponuję traktować Ratebeer jako wyroczni, tylko jako przykładu na podstawie którego sami weźmiemy to, co uznamy za dobre.

[becik]

A ile takich piw piłeś, gdzie w witbierze dominował smak jakiejś przyprawy?

Bo ja 0.

W witach nie czułem bo ich mało piję ale to od kiedy dominacja przyprawy w smaku ma być wyrocznią? Jeden tej przyprawy w ogóle nie wyczuje, dla drugiego będzie za mocna.
Dyskutowanie o tym czy dany dodatek jest dominantem w smaku czy nie, jest czysto teoretyczny bo każdy może zupełnie inaczej go odczuwać.
Problem jest w nie w tym jak mocno się odczuwa przyprawy, tylko w tym, że coś takiego w piwie jest co już zaburza dany styl. I żeby było jasne, nie mówię tylko o witach.

[Shedao]

W witach nie czułem bo ich mało piję ale to od kiedy dominacja przyprawy w smaku ma być wyrocznią? Jeden tej przyprawy w ogóle nie wyczuje, dla drugiego będzie za mocna.

No właśnie, nie czułeś, ale kombinujesz. Taka sytuacja póki co się nie zdarzyła, a jeśli pojawi się jakiś witbier w którym inne smaki będą dominowały, to go zakwalifikujemy do kategorii piw smakowych, specjalnych czy co tam wymyślimy. Póki co, proponuję wszystkie piwa z przyprawami przypisywać do ich stylów bazowych, a pojedynczo rozpatrywać przypadki gdy pojawi się na forum głos "hej, to w ogóle nie smakuje jak witbier".

Problem jest w nie w tym jak mocno się odczuwa przyprawy, tylko w tym, że coś takiego w piwie jest co już zaburza dany styl. I żeby było jasne, nie mówię tylko o witach.

Ano zaburza styl, jednak to nie oznacza że należy takiemu piwu odmówić przynależności do danego stylu. Zaburzenie to nie wykluczenie. I ty jesteś za tym żeby wydzielić takie piwa z kategorii "czystego" stylu, a ja jestem za tym żeby takie piwa oceniać w kategoriach ich stylu bazowego. Teraz czas żeby wypowiedzieli się inni forumowicze, żeby dojść do konsensusu czyje stanowisko zostanie przyjęte.

[becik]

No właśnie, nie czułeś, ale kombinujesz.

Nie kombinuję tylko wyrażam swoje zdanie

Ano zaburza styl, jednak to nie oznacza że należy takiemu piwu odmówić przynależności do danego stylu. Zaburzenie to nie wykluczenie. I ty jesteś za tym żeby wydzielić takie piwa z kategorii "czystego" stylu, a ja jestem za tym żeby takie piwa oceniać w kategoriach ich stylu bazowego. Teraz czas żeby wypowiedzieli się inni forumowicze, żeby dojść do konsensusu czyje stanowisko zostanie przyjęte.

Jestem jak najbardziej za, niech wypowiedzą się jeszcze inni, a głos większości będzie ostateczny.

[e-prezes]

Wit, witem, ale pojawiło się trochę hybryd stylów z którymi będzie większy problem niż kaffifem w wicie. Bo np. Ninkasi zrobiło czarnego wita, a to już z założenia nie powinno być witem. Tylko czym?
Kryterium zaburzania czy nie stylu jest o tyle subiektywny, że trudny do zdefiniowania, co oboje staracie się powiedzieć, tylko na dwa różne sposoby.
Propozycja, Shedao, by stosować automatyczne klasyfikacje na podstawie deklaracji piwowarów muszą też uwzględniać takie przypadki jak wspomniany pseudo wit Ninkasi. Ale założenie jest słuszne. Roztrząsać tylko ewidentne przypadki odbiegające od stylu.

[Piwoteka]

Dla Ciebie jest, dla mnie nie jest, dla mnie to już jest piwo smakowe. Skoro według Ciebie takie składniki rzadko wpływają na całość to po co są dodawane? Dla pozoru wyjątkowości piwa?
Są dodawane dlatego, że wpływają na smak, może Ty tego nie wyczuwasz, bo nie wiesz jak to samo piwo bez tych dodatków by smakowało.

Popieram ART-a, do piwa powinno używać się tylko podstawowych składników.

Tylko cała teoria się sypie, jeśli browar nie poda, że użył jakiegoś dodatku (bo jeśli nie jest on alergenem, to nie musi podawać) i wtedy możesz mieć AIPA z dodatkami, o których nie będziesz wiedział, które wpłynęły na smak, ale ich nie wyczuwasz, bo myślisz, że wszystko jest ze słodu, chmielu i drożdży i oceniasz piwo w kategorii klasycznego AIPA podczas gdy wg ciebie nie jest to klasyczna AIPA.

[Piwoteka]

To jest kluczowe. Zwykle wcale. A jak jednak zmienia i smakuje tym dodatkiem to jest to dalej ten sam styl? Kto ma to ocenić? Ja wychodzę z założenia że piwo robi się z tych staroświeckich czterech podstawowych składników. Dodatki i eksperymenty bywają fajne, ale w moim przeświadczeniu takie piwa nie powinny figurować w tej samej kategorii co piwa uwarzone ze składników zasadniczych.

p.s. określenie mianem "nazi" jest chyba nie na miejscu.

Opierając się na tym proszę o przesunięcie wszystkich polskich eurolagerów warzonych z dodatkami niesłodowanymi typu syrop glukozowo-fruktozowy lub kukurydza do grupy piw specjalnych (w końcu to nie są tylko słód, woda, drożdże i chmiel).

[dyczkin]

Generalnie popieram Shadeo, co do Ninkasi i ich witbiera, to po prostu piwo bym zakwalifikował jako specjalne.
Czy IPA z wybitnym aromatem liczi, nadaje się do aromatyzowanych? hihihiii, to byłby hit.

[ART]

Opierając się na tym proszę o przesunięcie wszystkich polskich eurolagerów warzonych z dodatkami niesłodowanymi typu syrop glukozowo-fruktozowy lub kukurydza do grupy piw specjalnych (w końcu to nie są tylko słód, woda, drożdże i chmiel).

Bardzo chętnie. Czekam na listę od Ciebie, wywalę je choćby na księżyc.

[ramidus]

Mam wrazenie, ze podejscie Becika czy Arta powiela wady aktualnego podzialu, czyli jedna niezwykle liczna i zroznicowana kategorie piw z dodatkami, w ktorej bedzie zarowno jakas APA z musnieciem kafiru, porter z dorzucona kawa czy wanilia oraz lager z sokiem z limonki... to tak w imie reinheitsgebot? bo tak zupelnie z boku patrzac - podwaza to nieco sens zmiany

[Ahumba]

W poście 45 Pendi przypomniał podział wg BJCP. Wg słów Arta miała być dyskusja jak pozmieniać to, aby dostosować do naszych potrzeb.

I co?

Gówno, a raczej jego mieszanie, bo dalej każdy swoje mądrości przedstawia zamiast propozycje zmian. Rozumiem - łatwiej krytykować niż napisać coś sensownego.

[iron]

Wg mnie podział powinien być najprostszy z możliwych - na style.
Na przykad jak jest IPA to IPA, a jak Wit to Wit. Jeśli któryś z wytwórców cuduje z dodatkami, to jeszcze nie powód, żeby tworzyć dla tego piwa osobne kategorie - niech startuje ze swoim wydziwionym piwem w kategorii bazowego piwa np. Wita czy IPA.

[rafalek21]

Propozycja Shedao jest całkiem rozsądna, no i przede wszystkim dużo łatwiejsza czytaj szybsza. Tyle, że bym ją rozwinął: do każdego piwa dodatkowa rubryczka oprócz stylu, np. "uwagi" i w tych właśnie uwagach dopisywać "z dodatkiem malin", "z ostropestem i liściami kaffiru", "z płatkami owsianymi", czy innym znacznym odstępstwem od stylu.

Dodatkowo dodałbym jeszcze parametr "regularne" i "jednorazowe" - każde piwo startowało by jako jednorazowe, i dopiero po drugiej/trzeciej warce otrzymywałoby status regularnego. Dało by to lepszy obraz naszego rodzimego rynku piwnego, ponieważ mam wrażenie, że co trzecie piwo u nas to taki jednorazowy wypust.

[iron]

Kategorie powinny być jak najbardziej ogólne, a nie szczegółowe. Chyba, że chcemy mnożyć laureatów...