Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Balon do fermentacji?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Stasiek
    Senior
    • 02-2007
    • 608

    #16
    Odświeżę temat z przed pół roku...
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedzi
    Wcześniej też kilka razy próbowałem go domyć, ale bez szans. Przyznaję - nie próbowałem "mocną" chemią (tzn. kretem), jedynie sposobami domowymi, czyli: szczotka, płyn do naczyń, ziemniak, ryż.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Zakładam, że balon jest czysty, jeśli tak to potraktowałbym go szczodrze roztworem wodnym ACE, myślę, ze co najmniej 10%. Jeśli balon jest brudny, to można potraktować go roztworem wodorotlenku sodu, czyli Kreta. Z tym juz ostrożnie, bo jest żrący.
    A teraz napiszę: Kopyr, miałeś rację: ACE wygrało z domowymi sposobami. (Kret jeszcze przede mną ) To co nie mogłem wtedy domyć, teraz "samo" się domyło. Wystarczyło, że zostawiłem na kilka godzin balon wypełniony wodą i dolane trochę (około 100-200ml) ACE. Trochę tylko poprawiłem szczotą i balon jako nowy.

    Comment

    • angasc
      Senior
      • 04-2006
      • 977

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedzi
      A teraz napiszę: Kopyr, miałeś rację: ACE wygrało z domowymi sposobami. (Kret jeszcze przede mną ) To co nie mogłem wtedy domyć, teraz "samo" się domyło. Wystarczyło, że zostawiłem na kilka godzin balon wypełniony wodą i dolane trochę (około 100-200ml) ACE. Trochę tylko poprawiłem szczotą i balon jako nowy.
      A wystarczyło spsikać szuwaksem który Ci dałem i poczekać 5 minut

      Comment

      • Stasiek
        Senior
        • 02-2007
        • 608

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
        A wystarczyło spsikać szuwaksem który Ci dałem i poczekać 5 minut
        Szuwaks od Ciebie pojechał do Infama. Tam myłem butelki. Zresztą, rzeczywiście bardzo dobry: butelki umyte i częściowo już wykorzystane.
        Tu butelkowałem wino. I w końcu się zmobilizowałem, żeby domyć gąsior. Stąd mój post...
        Last edited by Stasiek; 20-01-2008, 01:23.

        Comment

        • Kieswy
          Member
          • 07-2006
          • 64

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69 Wyświetlenie odpowiedzi
          Odświeżę temat z przed pół roku...


          A teraz napiszę: Kopyr, miałeś rację: ACE wygrało z domowymi sposobami. (Kret jeszcze przede mną ) To co nie mogłem wtedy domyć, teraz "samo" się domyło. Wystarczyło, że zostawiłem na kilka godzin balon wypełniony wodą i dolane trochę (około 100-200ml) ACE. Trochę tylko poprawiłem szczotą i balon jako nowy.
          A właśnie... dezynfekuje wszystko podchlorynem sodu; po kilkunastu minutach na ściankach osadza się trudno usuwalny nalot. Dezynfekować więc możliwie krótko (do tej pory dezynfekowałem "na lenia" zajmując się np. warzeniem pozostawiając balony z bielinka na kilka godzin)?

          Czy ewentualnie spsikiwać szuwaksem (jakim?), pozbywając się owego nalotu?
          Oddam się za sękacz!

          Comment

          • alnus
            Senior
            • 07-2007
            • 459

            #20
            Ludzie, przecież szuwaks to pasta do butów! Spolszczona wersja "shoes wax", albo niemieckiej, podobnie brzmiącej nazwy. Jak wy tym myjecie banioki?

            Comment

            • kopyr
              Senior
              • 06-2004
              • 9475

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kieswy Wyświetlenie odpowiedzi
              A właśnie... dezynfekuje wszystko podchlorynem sodu; po kilkunastu minutach na ściankach osadza się trudno usuwalny nalot.
              Czasami też mam taki problem, ale nie po kilku minutach, a kilku(nastu) godzinach. IMO problem leży w zbyt dużym stężeniu roztworu dezynfekującego. Po prostu trza lać mniej ACE.
              A żeby doczyścić balon z tego osadu, proponuję ryż. Nasypać do balona, i mieszać nim.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • angasc
                Senior
                • 04-2006
                • 977

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                Ludzie, przecież szuwaks to pasta do butów! Spolszczona wersja "shoes wax", albo niemieckiej, podobnie brzmiącej nazwy. Jak wy tym myjecie banioki?
                My po prosu nie mujemy banioków, tylko baniaki, ewentualnie balony ( szklane !!! )
                A tak na poważnie szuwaks to taka lokalna, uniwersalna nazwa na różnego rodzaju mieszanki, płyny, pasty, służące do mycia, barwienia, czyszczenia, usuwania, smarowania itp.
                Zwróć uwqage jakie to wygodne: jedno słowo mające mnóstwo znaczeń i zastosowań, a zainteresowani i tak wiedzą o co chodzi.
                Szuwaks w rozumieniu warszawskim wywodzi się pośrednio z języków przez Ciebie przytoczonych, ale bezpośrednio z języka warszawskich Żydów.
                Szuwaks o którym pisaliśmy ze Staśkiem to płyn z założenia służący do mycia samochodów, używany w myjniach samochodowych. Obiegowa nazwa to Aktywna Piana, choć różni producenci mają własne marki. Płyn ów jest w stanie zdziałać cuda z różego rodzaju zabrudzeniami. Ponadto jest żrący jak stado nieszczęść i zabija wszystko co żywe: barterie, wirusy i grzyby.

                Comment

                • alnus
                  Senior
                  • 07-2007
                  • 459

                  #23
                  młody w fachu wyjaśnił co to baniok, a że ja z jego okolic, postanowiłem użyć nazwy lokalnej
                  Tak mi się wydawało, że szuwaks to faktycznie musi być bardziej uniwersalny wyraz, ale mnie kojarzy się zawsze z butami i choć przypuszczałem , że piszecie o jakiejś super myjącej miksturze, to i tak przed oczami wyrósł mi szklany balon wysmarowany na czarno
                  Do mycia mocno zabrudzonego szkła osobiście używam sody kaustycznej, czy jak kto woli wodorotlenku sodu lub jeszcze inaczej "kreta". Przy okazji, jest to też jedyny naprawdę skuteczny środek do mycia grila Trzeba tylko uważać na oczy i skórę, bo niby nic nie czuć, a może wypalić dziurę jak diabli. No i wydziela sporo ciepła przy rozcieńczaniu.

                  Comment

                  • angasc
                    Senior
                    • 04-2006
                    • 977

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                    młody w fachu wyjaśnił co to baniok, a że ja z jego okolic, postanowiłem użyć nazwy lokalnej
                    Tak mi się wydawało, że szuwaks to faktycznie musi być bardziej uniwersalny wyraz, ale mnie kojarzy się zawsze z butami i choć przypuszczałem , że piszecie o jakiejś super myjącej miksturze, to i tak przed oczami wyrósł mi szklany balon wysmarowany na czarno
                    Do mycia mocno zabrudzonego szkła osobiście używam sody kaustycznej, czy jak kto woli wodorotlenku sodu lub jeszcze inaczej "kreta". Przy okazji, jest to też jedyny naprawdę skuteczny środek do mycia grila Trzeba tylko uważać na oczy i skórę, bo niby nic nie czuć, a może wypalić dziurę jak diabli. No i wydziela sporo ciepła przy rozcieńczaniu.
                    No i właśnie jednym ze składników Aktywnej Piany jest wodorotlenek sodu.
                    Bywa też stosowany wodorotlenek potasu. Wyżera wszystko.

                    Comment

                    • alnus
                      Senior
                      • 07-2007
                      • 459

                      #25
                      Wodorotlenek potasu, inaczej potaż żrący też byłby super do takich brudnych banioków ( ), ale soda kaustyczna jest dostępna praktycznie wszędzie i za niewielkie pieniądze jako "kret do rur". Potaż trzeba by kupić w Polskiej Chemii, albo w jakimś innym składzie z odczynnikami, a to czasem bywa kłopotliwe.

                      Comment

                      • angasc
                        Senior
                        • 04-2006
                        • 977

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                        Wodorotlenek potasu, inaczej potaż żrący też byłby super do takich brudnych banioków ( ), ale soda kaustyczna jest dostępna praktycznie wszędzie i za niewielkie pieniądze jako "kret do rur". Potaż trzeba by kupić w Polskiej Chemii, albo w jakimś innym składzie z odczynnikami, a to czasem bywa kłopotliwe.
                        Wystarczy w markecie budowlanym pójść na stoisko z myjkami ciśnieniowymi. Płyn do tychże, czyli nasz szuwaks zawiera jeden z tych specyfików. Kanisterek 5L kosztuje w granicach 50-60 zł i pozwala uzyskać ok 100- 150 litrów roztworu.

                        Comment

                        • alnus
                          Senior
                          • 07-2007
                          • 459

                          #27
                          0,5 kg "kreta" kosztuje około 5 zł i wystarcza do umycia co najmniej 10 balonów. Nigdy nie robię jakiegoś specjalnego roztworu, tylko dosypuję ostrożnie do wody np. w balonie podczas mycia. Jak widzę, że nie daje rady - sypię więcej. Nie wiem jak "szuwaks" do myjek, ale roztwór sody się nie pieni, co pozwala lepiej obserwować efekty działania i łatwo się spłukuje.
                          Czysty potaż żrący zachowuje się identycznie jak soda kaustyczna. Nie twierdzę, że aktywna piana jest zła, ale po co kombinować, mając pod ręką wypróbowany od wieków i w dodatku naprawdę tani środek.

                          Comment

                          • angasc
                            Senior
                            • 04-2006
                            • 977

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                            0,5 kg "kreta" kosztuje około 5 zł i wystarcza do umycia co najmniej 10 balonów. Nigdy nie robię jakiegoś specjalnego roztworu, tylko dosypuję ostrożnie do wody np. w balonie podczas mycia. Jak widzę, że nie daje rady - sypię więcej. Nie wiem jak "szuwaks" do myjek, ale roztwór sody się nie pieni, co pozwala lepiej obserwować efekty działania i łatwo się spłukuje.
                            Czysty potaż żrący zachowuje się identycznie jak soda kaustyczna. Nie twierdzę, że aktywna piana jest zła, ale po co kombinować, mając pod ręką wypróbowany od wieków i w dodatku naprawdę tani środek.
                            Z bardzo prostego powodu: kretem nie umyjesz samochodu

                            Comment

                            • alnus
                              Senior
                              • 07-2007
                              • 459

                              #29
                              Ale do samochodu nie nalejesz piwa

                              Comment

                              • kuczman
                                Senior
                                • 01-2008
                                • 146

                                #30
                                Soda kaustyczna jest dostepna na calym swiecie i uzywana do czyszczenia upartych, szczegolnie tlustych nalotow- grille, kuchenki, piekarniki.
                                Ow szuwaks, mam tylko jedno pytanie. Co jeszcze jest w nim zawarte? Jak ma sie to do ew. spozycia sladowych ilosci?
                                Sody nie ma sie co bac, ale jakies inne swinstwa, zmniejszacze napiecia powierzchniowego, emulsatory etc., itp...
                                Raczej podchodzil bym osobiscie z dystansem do stosowania mieszanki "przemyslowej" do wlasnej... kuchni!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎