Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Piwo kozicowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • angasc
    Senior
    • 04-2006
    • 977

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tao1974 Wyświetlenie odpowiedzi
    Mozna gdzieś kupic kilogram jagód jałowca?

    Kupić to chyba nie, przynajmiej ja nie widziałem.
    Chyba że suszone, w dziale z przyprawami.
    Można samemu nazbierać. Idziesz do lasu, dookoła krzewu jałowca rokładasz folię malarską i walisz w krzaczora kijem. Jak obstukasz 3-4 krzaki to masz około jednego kilograma jagód. Oczywiście mówię o krzewach dorodnych, wyższych niż dorosły człowiek. No i oczywiście gdy są już na nich owocki
    Gdy owocków nie ma, to obrywasz końcówki świeżych pędów. Podobno na jedno w smaku wychodzi.

    Comment

    • lzkamil
      kierowca bombowca
      • 01-2003
      • 3611

      #17
      Piliśmy ten wynalazek z Maruśką w muzeum u Grzecha w Ciechanowcu. Potwierdzam że smakował
      Lepszy jabol pod okapem
      niż GŻ, CP i KP !


      Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

      Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

      Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

      Comment

      • Marusia
        Senior
        • 02-2001
        • 20211

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lzkamil Wyświetlenie odpowiedzi
        Piliśmy ten wynalazek z Maruśką w muzeum u Grzecha w Ciechanowcu. Potwierdzam że smakował
        No nie, przepraszam - mi nie smakował
        Skoro już mnie wywołałeś do tablicy - było to za bardzo słodkie i jechało straszecznie drożdżami piekarskimi przede wszystkim

        Natomiast jeśli chodzi o nazwę "piwo kozicowe" należy te dwa słowa traktować nierozdzielnie i wtedy nabierają innego znaczenia - samo słowo "piwo", oczywiście, nie jest tu zgodne z niczym piwnym (bo nie jest zrobione ze słodu), ale już w połączeniu z przymiotnikiem "kozicowe" oznacza tradycyjny produkt zwany tak a nie inaczej. Z tradycją się nie walczy
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • becik
          Senior
          • 07-2002
          • 14999

          #19
          Piwo kozicowe, inaczej nazywane tez psiwo jest DOMOWYM produktem, i tak jak piwa domowe może być nie do picia, a może tez być rewelacyjne.
          Mi zdarzyło sie pić i kozicowe kwasiżurki ale tez i pychotki, więc nie generalizujmy, ze OGóLNIE jest lub
          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

          Comment

          • Marusia
            Senior
            • 02-2001
            • 20211

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
            Piwo kozicowe, inaczej nazywane tez psiwo jest DOMOWYM produktem, i tak jak piwa domowe może być nie do picia, a może tez być rewelacyjne.
            Mi zdarzyło sie pić i kozicowe kwasiżurki ale tez i pychotki, więc nie generalizujmy, ze OGóLNIE jest lub
            Rozumiem, że to była OGÓLNA wypowiedź, a nie do mojego posta, choć, Beciku, po raz kolejny mam wrażenie, że śledzisz moje wypowiedzi, żeby mnie skontrować, na miejscu Twojej Kobiety byłabym zazdrosna o tę obsesję (z dużym naciskiem na). Idę spać, więc w razie czego - kontry nie będzie

            A to "piwo" piłam tylko raz, dlatego też się wcześniej nie wypowiadałam, bo nie mam porównania.
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • lzkamil
              kierowca bombowca
              • 01-2003
              • 3611

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
              No nie, przepraszam - mi nie smakował
              Skoro już mnie wywołałeś do tablicy - było to za bardzo słodkie i jechało straszecznie drożdżami piekarskimi przede wszystkim
              Hahaha mówiłem oczywiście tylko za siebie
              Mojej gębie jakoś te drożdże nie przeszkadzały, może dlatego że się nie nastawiłem na smak piwny tylko psiwny, a to jak sami mówicie dwie różne bajki
              Lepszy jabol pod okapem
              niż GŻ, CP i KP !


              Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

              Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

              Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

              Comment

              • tao1974
                Junior
                • 06-2007
                • 17

                #22
                Wiecie, ja kocham takie eksperymenty, a z tymi regionalnymi piwami/psiwami to jest tak, że smak zależy kto je robi i jak je robi, ja mam zamiar pozwolić na pełną fermentację, może także będzie trochę cichej jeśli temperatura pozwoli i nie na piekarskich, ale na drożdżach piwowarskich, pozostało mi trochę gęstwy próbówce po cydrze. Ostatnio robiłem tak podpiwka i był zajebisty, nawet nie wytrzymał w piwnicy miesiąca, naprawdę fajnie smakowało. Dzięki angasc

                ps. A propo definicji piwa, jeśli podejść do tego trochę bardziej elastycznie, to można się cieszyć pewnie i piwem kozicowym także i niech będzie po prostu miło

                Comment

                • tao1974
                  Junior
                  • 06-2007
                  • 17

                  #23
                  Mała poprawka, nie zauwarzyłem błędu, pierwszy podpiwek na zwykłych drożdżach był wyśmienity, pierwsze butelki smakowane były po tygodniu dojrzewania w piwnicy, późniejsze zaś zaczynały być za bardzo przeżarte drożdżami, stąd praktycznie wiem, że piekarskie nie nadają się na takie rzeczy. Mam jeszcze nadzieję, że to co napisałem wyżej o podpiwku co się warzy teraz rzeczywiście będzie zajebisty!

                  Comment

                  • rafal_s
                    Senior
                    • 11-2006
                    • 128

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sergioP Wyświetlenie odpowiedzi
                    Znalazłem coś takiego:
                    "Gdy przed I wojną światową chłopi z Kurpiowszczyzny, za namową księży, wyrzekli się na 50 lat picia alkoholu, trunek ten nazwano ze wstydu piwem."
                    Już sobie wyobrażam dawnych chłopów, którzy wyrzekają się picia na 50 lat

                    Comment

                    • kibi
                      Senior
                      • 07-2004
                      • 1875

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tao1974 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Wiecie, ja kocham takie eksperymenty, a z tymi regionalnymi piwami/psiwami to jest tak, że smak zależy kto je robi i jak je robi, ja mam zamiar pozwolić na pełną fermentację, może także będzie trochę cichej jeśli temperatura pozwoli i nie na piekarskich, ale na drożdżach piwowarskich
                      Być może to dobry pomysł, ale tradycyjne piwo kozicowe z oczywistych przyczyn jest robione przy wykorzystaniu drożdży piekarniczych.

                      Comment

                      • angasc
                        Senior
                        • 04-2006
                        • 977

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kibi Wyświetlenie odpowiedzi
                        Być może to dobry pomysł, ale tradycyjne piwo kozicowe z oczywistych przyczyn jest robione przy wykorzystaniu drożdży piekarniczych.
                        Tak się zastanawiam, czy gdyby zastosować drożdze piwowarskie i zamiast 1 kg cukru dać puszkę 1,2 kg ekstraktu słodowego, to czy dalej mielibyście obiekcje co do nazywania tego napoju piwem.....
                        W takim przypadku nie widzę różnicy między piwem kozicowym, a czymś co bez żadnych wahań nazywane jest piwem ( patrz sposób użycia puszek Mutons) z dodatkiem jałowca i miodu.

                        Comment

                        • rafal_s
                          Senior
                          • 11-2006
                          • 128

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                          W takim przypadku nie widzę różnicy między piwem kozicowym, a czymś co bez żadnych wahań nazywane jest piwem ( patrz sposób użycia puszek Mutons) z dodatkiem jałowca i miodu.
                          I to mogłoby być ciekawe w smaku Zwłaszcza słabiej chmielone (pole do popisu dla aromatu jałowca).

                          Comment

                          • biereczapplistes
                            Senior
                            • 05-2007
                            • 325

                            #28
                            "piwo"?

                            nazwa jest tradycyjna, tak jak witbiery nazywa sie szampanem północy, chyba nie da rady tego zwalczyc, ale dobrze było powiedziane - te słowa powinny stac się złożeniem - i to takim quasifrazeologicznym, aby oznaczało to napój o którym mówimy (niestety pojawia się możliwość mylenia z koźlakiem, więc to pewnie przejdzie na bocka)

                            wedle Reinheitsgebot nie jest ten napój piwem, ale pamiętajmy o tym, że nieraz zamiast słodu używa się cukru (skrajny wypadek, jak dla mnie straszna bieda), a zamiast chmielu - pędów świerku - i to jest legalnie praktykowane

                            jeśli zas chodzi o jagody jałowca bądź jego pędy - ja bym je potraktował jako przyprawę i wrzucił w solidnej ilości na 10 min przed końcem gotowania brzeczki (tylko pote chłodzenie koniecznie musiałoby być krótsze od 15 min, inaczej byłby to pewnie sam jałowiec)
                            2 garście chmielu... dobre sobie, to ci receptura, ale nie można z tym dyskutować
                            chmiel dałbym tylko goryczkowy bez aromatycznego, żeby czuć było zapach jałowca a nie chmielu, ponadto aby była obecna goryczka chmielowa; chmielenie na zimno bym sobie darował
                            drożdże oczywiście piwne i to górnej fermentacji, do tego cicha, powiedzmy 2 tygodniowa, aby przedrzec się raz jeszcze przez ten jałowiec, potem pewnie min. 3 miechy leżakowania,
                            miód dałbym albo delikatny - lipowy/wielokwiatowy, albo gryczany, żeby był kop smakowy na poziomie

                            wtedy nie byłoby to oczywiście Piwo Kozicowe, lecz normalne piwo aromatyzowane jałowcem (uważam to za ciekawy eksperyment) i na pewno warto spróbować czegoś takiego

                            a porównywanie Piwa Kozicowego z piwem jest chyba bezsensowne (piwo kozicowe w stosunku do piwa prawdziwego jest jak mazanki wielkopolskie do skrzypiec Amati - zupełnie co innego, wersja ludowa i utarta klasyczna), ważne jest aby nie mylic obu trunków
                            Pijast Piwodziej :D

                            Comment

                            • tao1974
                              Junior
                              • 06-2007
                              • 17

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                              Tak się zastanawiam, czy gdyby zastosować drożdze piwowarskie i zamiast 1 kg cukru dać puszkę 1,2 kg ekstraktu słodowego, to czy dalej mielibyście obiekcje co do nazywania tego napoju piwem.....
                              W takim przypadku nie widzę różnicy między piwem kozicowym, a czymś co bez żadnych wahań nazywane jest piwem ( patrz sposób użycia puszek Mutons) z dodatkiem jałowca i miodu.
                              Wtedy zapytałbym się czy to nadal było by piwo kozicowe? Ale ja nie o tym, zastanawiam się nad czymś innym, nad jakąś nową nazwą na ten trunek, w końcu piwo też kiedyś miało swoje narodziny
                              Cos co nie było by piwem ani psiwem kozicowym, mogło by być... chmm... no właśnie, czymś, ale czym?

                              Comment

                              • angasc
                                Senior
                                • 04-2006
                                • 977

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tao1974 Wyświetlenie odpowiedzi
                                Wtedy zapytałbym się czy to nadal było by piwo kozicowe? Ale ja nie o tym, zastanawiam się nad czymś innym, nad jakąś nową nazwą na ten trunek, w końcu piwo też kiedyś miało swoje narodziny
                                Cos co nie było by piwem ani psiwem kozicowym, mogło by być... chmm... no właśnie, czymś, ale czym?

                                Pewnie dla przemysłu nadal mogłoby być Piwem Kozicowym. Podobnie jak kwas chlebowy robiony w domu przez zacnych domowych producentów na forum obecnych jest całkiem czyś innym od kwasu chlebowego sprzedawanego w marketach, w którym jest cała litania E-coś tam, sztuczne gazowanie, przeciwutleniacze, emulgatory, wzmacnicze smaku, stabilizatory i czort znajet co jeszcze. Ale ta mieszanka sprzedawana w pet-ach nazwę Kwas Chlebowy posiada.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎