Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Za słaba moc kuchenki gazowej.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • TataPoli
    Member
    • 06-2011
    • 43

    Za słaba moc kuchenki gazowej.

    Witam wszystkich. Nie dawno robiłem swoją kolejną warkę, ale pierwszą z zacieru. Wszystko przebiegało książkowo do momentu kiedy zabrałem się za chmielenie. Brzeczkę postawiłem w garze emaliowanym na największy palnik kuchenki gazowej, a gaz odkręciłem na maksa. Pod przykryciem po długim czasie zaczeło lekko wrzeć, natomiast jak zdjąłem pokrywę temperatura spadła do 90st. i mimo iż gar stał blisko 2 godzin na gazie brzeczka nie chciala sie zagotowac. Musialem podzielic to na mniejsze porcje, i wtedy jakos dalo rade. Napiszcie czy ktos spotkal sie z podobnym problemem. Zastanawiam sie jak uniknac takiej sytuacji w przyszlosc, moze do gara od gory zanuzyc jakas grzalke, lub calkiem zrezygnowac z kuchenki i zaopatrzec sie w taboret gazowy. Tylko ze wtedy musialbym kupic jeszcze butle a w domu gaz mam w ryczalcie. Moze Wy macie jakies pomysly z gory dzieki.
  • TomX
    Senior
    • 09-2004
    • 1035

    #2
    1) - taboret wyjście najlepsze acz najdroższe
    2) grzałka zanurzeniowa - troszkę za prąd trzeba dopłacić
    3) a wchodzi ci garnek na 2 palniki na raz? Nawet jak tylko na połowie drugiego palnika będzie stał, to zawsze jest to dodatkowa moc.
    Piwo, góry, jaskinie... tego mi trzeba!

    I Ty bądź bohaterem w swoim domu - zostań piwowarem domowym! :)

    Comment

    • kamcio1990
      Senior
      • 11-2010
      • 300

      #3
      Miałem podobny problem z gotowaniem. Dokupiłem grzałkę zanurzeniową, lecz na niewiele ona się zdała; brzeczka wrzała miejscowo, wokół grzałki. Właśnie na dniach planuję kupić taboret gazowy. Pozostaje mi się tylko rozglądnąć jak wyglądają ceny taboretów w sklepach naziemnych.

      Comment

      • TataPoli
        Member
        • 06-2011
        • 43

        #4
        Czyli tak jak myslalem. Mala grzalka taka jak do zagotowania wody na herbe nie wiele pomoze, musiala by to byc jakas wieksza grzalka np. z czajnika elektrycznego. chyba lepiej zainwestowac w taboret, najtanszy i najprostrzy na allegro jest za 60zl.

        Comment

        • jaozyrys
          Senior
          • 10-2008
          • 154

          #5
          Taki duży masz garnek? Butla to jednak wydatek, a piwo warzyłem na ośmiu różnych kuchenkach i zawsze dwa palniki dawały swobodnie radę z 25L brzeczki

          Comment

          • Mason
            Senior
            • 02-2010
            • 3280

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TataPoli Wyświetlenie odpowiedzi
            Czyli tak jak myslalem. Mala grzalka taka jak do zagotowania wody na herbe nie wiele pomoze, musiala by to byc jakas wieksza grzalka np. z czajnika elektrycznego
            Ależ czemu do herbaty?
            http://allegro.pl/grzalka-nurkowa-do...653744910.html - 2000W daje radę . Możesz za jej pomocą doprowadzić do wrzenia a potem trzymać na dwóch palnikach i powinno utrzymać temperaturę
            JEDNO PIVKO NEVADI!

            Comment

            • kjaros
              Senior
              • 03-2007
              • 377

              #7
              Ja polecam taboret gazowy. Doprowadzenie do wrzenia ponad 20 litrów brzeczki na kuchence domowej zajmowało mi co najmniej godzinę, a na 7kW taborecie nie więcej niż 20 minut.
              Nawet najgłupsi politycy, nie są tak głupi jak społeczeństwo, które ich wybrało.

              Comment

              • zgoda
                Senior
                • 05-2005
                • 3516

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TataPoli Wyświetlenie odpowiedzi
                Czyli tak jak myslalem. Mala grzalka taka jak do zagotowania wody na herbe nie wiele pomoze, musiala by to byc jakas wieksza grzalka np. z czajnika elektrycznego. chyba lepiej zainwestowac w taboret, najtanszy i najprostrzy na allegro jest za 60zl.
                Z taboretem jest jeszcze taki myk, że nie wszędzie da się go postawić. Bardzo mocno grzeje w dół i musi stać na mało że niepalnym, to jeszcze odpornym na wysoką temperaturę. No i kwestia zapewnienia odpowiedniej wentylacji, bo te najtańsze nie mają termopary.

                Grzałka nurkowa 2000W to szatan, mnie do dogrzewania (gotuję na 1 palniku, nie na 2!) wystarczy 1400W.
                Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                Comment

                • Robert13
                  Senior
                  • 04-2010
                  • 899

                  #9
                  Z taboretem trzeba uważać. Kiedyś już pisałem o tym, ze regularnie włącza się mi czujnik tlenku wegla, gdy grzeje na maksa, czasami nawet przy otwartych na oscież drzwiach. Drzwi 2,1m na 0,9m, pomieszczenie gospodarcze 15m.kw. wysokie na 2,5m
                  Moim zdaniem czujnik tlenku węgla jest obowiązkowym sprzętem gdy uzywa sie taboretu.

                  Pozniej dokupiłem sobie drugi taboret, do zagrzewania wody do wysładzania co by szybciej uwinąc się z warką. Kupiłem wlasnie taki najtańszy za 60zł, na allegro, i mam mieszane uczucia co do zasad bezpieczeństwa przy rozpalaniu.
                  Palący się gaz potrafi cofnąc się do samego węza łączącego taboret z butlą, co przy tym z termopara nie zdarzyło sie mi nigdy. W tym tańszym juz parokrotnie.
                  Początkującym szczerze odradzam owe najtańsze "gołe" taborety.

                  Comment

                  • kamcio1990
                    Senior
                    • 11-2010
                    • 300

                    #10
                    Miałem kupować jeden z tańszych taboretów za 60-70 złotych, ale po przeczytaniu wypowiedzi powyżej stwierdziłem że na tym nie co oszczędzać. Kupię sobie wersję z termoparą i zapalnikiem.
                    Dodam jeszcze że wystraszył mnie fakt możliwości zaczadzenia się, bo też warzę w małym pomieszczeniu. Chyba dokupię sobie też takowy czujnik.

                    Comment

                    • Robert13
                      Senior
                      • 04-2010
                      • 899

                      #11
                      Do zaczadzenia sie droga długa, bo czujnik ten włącza się przy duzo niższych stężeniach, ale "delikatne" podtruwanie się jest jak najbardziej mozliwe.
                      Później trzeba tylko zwalac ból głowy na wczorajsza kawę , a ogólne złe samopoczucie na pogodę...
                      Taboret jak wyżej, gdy będziesz miał juz doswiadczenie i bedzie brakowało Ci "doznań", to wówczas koniecznie musisz dokupic ten za 60zł.

                      Comment

                      • TataPoli
                        Member
                        • 06-2011
                        • 43

                        #12
                        No i problem rozwiązany! Przy kolejnej warce postawiłem gar na dwóch palnikach, a od góry zanurzyłem grzałkę 750wat. Gotowało się dosyć intensywnie. Podczas gotowania w celach eksperymentalnych na chwilę odłączyłem grzałkę z gniazdka. Gotowanie momentalnie ustało.
                        jaozyrys pisał że używał 8 kuchenek i zawsze dwa palniki dawały radę. Może u mnie to nie wina kuchenki tylko jakości gazu? W każdym razie najważniejsze że się udało.
                        Dziękuję wszystkim za rady, a jeżeli w przyszłości będe kupował taboret to napewno nie ten najtańszy.

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X
                        😀
                        🥰
                        🤢
                        😎
                        😡
                        👍
                        👎