Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kasztany jadalne - czy (jeśli w ogóle) tylko do stoutu?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • TTOP
    Senior
    • 03-2013
    • 449

    Kasztany jadalne - czy (jeśli w ogóle) tylko do stoutu?

    Witam,
    ostatnio wszedłem w posiadanie ok 0.5kg kasztanów jadalnych. Zastanawiam się, jakby tu je wykorzystac w warzeniu. Po głowie chodzi mi przede wszystkim stout, ale może macie jakieś doświadczenia z kasztanami i innym stylem piwa? Jak w ogóle je dodawać? Lekko rozbić i wrzucić do wrzącej brzeczki? Dodac rozbite na cichą? Co kasztany mogą wnieść do piwa?
  • expel
    Member
    • 01-2013
    • 63

    #2
    Wiem że mączka kasztanowa jest używana w piwie pietra. Jest to jasne piwo w kolorze przypomina polskie strong lagery. W smaku nic ciekawego, te kasztany chyba za wiele tam nie wnoszą dobrego.

    Comment

    • e-prezes
      Senior
      • 05-2002
      • 19166

      #3
      Mąka kasztanowa jest dość droga. Ja używałem małych ilości i rzeczywiście niewiele wnoszą. Pół kilo to już sporo i myślę, że dałoby to efekty. Pytanie czy ci taki smak pasuje? jadłeś kiedyś marony?
      I cytat z wiki:
      Świeże kasztany jadane są na surowo, wyschnięte spożywane są po upieczeniu oraz konserwowane jako kompoty. Na Węgrzech i Słowacji przetarta masa kasztanowa (węg. gesztenye püré, słow. gaštanové pyré), świeża albo mrożona, przeznaczona jest do bezpośredniego spożycia lub używana jako dodatek do wyrobów cukierniczych (wypieków, deserów), mięs. W Niemczech jedzona jest chętnie zupa kasztanowa.

      Comment

      • TTOP
        Senior
        • 03-2013
        • 449

        #4
        Pierwotnie wydawało mi się, że dzięki nim uzyskam jakąś aksamitność, taką gładkość, stąd pomysł stoutu. Rozumiem, że masz doświadczenia w czymśw stylu strong lagera? Co konkretnie udało Ci się wyczuć w swoim piwie?

        Comment

        • e-prezes
          Senior
          • 05-2002
          • 19166

          #5
          Jadłem kiedyś kasztany i ciasto z kasztanów, a w piwie używałem raptem poniżej 5% zasypu mąki. Stąd ciężko powiedzieć, że coś w nim wyczułem. Nie wiem ile było w Petrze Ambre, ale tam piwo wydawało mi się pustawe, acz przedmówcy wspominali o pełności i bliżej nieokreślonym smaczku. Ciężko to opisać podobnie jak z dynią, zwłaszcza jak ktoś ich nie jadł.

          Comment

          • TTOP
            Senior
            • 03-2013
            • 449

            #6
            hmm, no z tego co mówisz, to nie ma sensu stosować ich w piwie sypu stout, raczej w miarę "czystych smakowo" stylach. W mojej kolejce warzenia następne piwo to wit, więc kasztany chyba poczekają do nowego roku, a ja spróbuję gdzieś je zjeść, żeby poczuć samemu, czego można się spodziewać. Dzięki

            Comment

            • e-prezes
              Senior
              • 05-2002
              • 19166

              #7
              IMHO, w stoucie bym ich nie widział. Zresztą najlepiej je zjeść po upieczeniu ...do piwa.
              Last edited by e-prezes; 21-11-2013, 13:16.

              Comment

              • WojciechT
                Senior
                • 09-2012
                • 2546

                #8
                Mąka kasztanowa jest w Ce n'est pas IPA z Pinty.
                Last edited by WojciechT; 21-11-2013, 13:18.

                Comment

                • AndrewZG
                  Senior
                  • 08-2009
                  • 261

                  #9
                  Według mnie do stoutu nadawałyby się bardziej kasztany w formie uprażonej/upieczonej. Najlepiej rozgnieść je delikatnie, upiec w piekarniku - kwestia stopnia uprażenia pozostaje otwarta.
                  Następnie pojawia się pytanie czy dodawać do gotowania, czy na cichą? Optowałbym za cichą żeby bardziej poczuć aromat i nie ryzykowałbym dodawania do całej warki, tylko podzielił całe piwo na dwa mniejsze wiaderka (fajne są w Castoramie, chyba 12-litrowe) i dodałbym kasztany do jednego. Kwestię potencjalnego zakażenia mamy raczej zażegnaną z uwagi na prażenie.
                  W ten sposób będzie ciekawe porównanie piwa z- i bez kasztanów, a gdyby coś nie wyszło to połowa warki zawsze pozostaje.

                  Taką mam koncepcję!

                  P.S. Polecam serię programów o browarze Dogfish Head i ich doświadczeniach z dodawaniem do piwa wszelkich możliwych ingrediencji. Leciało to dobry rok temu chyba na Discovery (pewny nie jestem) i myślę, że można to gdzieś wygrzebać z netu.

                  Comment

                  • TTOP
                    Senior
                    • 03-2013
                    • 449

                    #10
                    Tym wiaderkom się przyjrzę, dzięki. Chodzi mi po głowie cydr z laktozą, (żeby był mniej kwaśny) a 12l pojemności to akurat do podziału. Też myślałem o cichej jeśli chodzi o dodawanie tych kasztanów, spróbóję jednak chyba w jakimś stylu bez słodów karmelowych/prażonych, żeby wydobyć maxa z tego, co mogą one dać.

                    Comment

                    • fidoangel
                      Senior
                      • 07-2005
                      • 3489

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika AndrewZG Wyświetlenie odpowiedzi
                      Według mnie do stoutu nadawałyby się bardziej kasztany w formie uprażonej/upieczonej. Najlepiej rozgnieść je delikatnie, upiec w piekarniku - kwestia stopnia uprażenia pozostaje otwarta.
                      Następnie pojawia się pytanie czy dodawać do gotowania, czy na cichą? Optowałbym za cichą żeby bardziej poczuć aromat i nie ryzykowałbym dodawania do całej warki, tylko podzielił całe piwo na dwa mniejsze wiaderka (fajne są w Castoramie, chyba 12-litrowe) i dodałbym kasztany do jednego. Kwestię potencjalnego zakażenia mamy raczej zażegnaną z uwagi na prażenie.
                      W ten sposób będzie ciekawe porównanie piwa z- i bez kasztanów, a gdyby coś nie wyszło to połowa warki zawsze pozostaje.

                      Taką mam koncepcję!

                      P.S. Polecam serię programów o browarze Dogfish Head i ich doświadczeniach z dodawaniem do piwa wszelkich możliwych ingrediencji. Leciało to dobry rok temu chyba na Discovery (pewny nie jestem) i myślę, że można to gdzieś wygrzebać z netu.
                      Faktycznie musiały by być uprażone na ciemno. Jeśli nie to tylko do zacierania aby scukrować skrobię. Nie widzę sensu dodawania skrobi na cichą, nic z tego nie wyjdzie dobrego, wyjdzie kwach.

                      Edit: jestem zwolennikiem zacierania razem z dodatkami. Jeśli tak nie robiłem zawsze były problemy z piwem.
                      Last edited by fidoangel; 21-11-2013, 21:51.
                      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                      Comment

                      • vami
                        Member
                        • 05-2003
                        • 34

                        #12
                        We włoskim Marradi (stolicy kasztanów, gdzie odbywa się co roku festiwal kasztanowy) piłem piwo kasztanowe. Najprawdopodobniej z mączką. Było ultra słodkie.

                        Comment

                        • vami
                          Member
                          • 05-2003
                          • 34

                          #13
                          In Italia non esiste a livello storico uno stile di birra ben determinato. La mancanza di una tradizione vera e propria se da una parte ha rappresentato un hand


                          Tu masz więcej na temat włoskiego piwa kasztanowego

                          Comment

                          • e-prezes
                            Senior
                            • 05-2002
                            • 19166

                            #14
                            I jak uwarzyłeś?

                            Comment

                            • TTOP
                              Senior
                              • 03-2013
                              • 449

                              #15
                              Koniec końców, tak - uwarzyłem, ale wszystko inaczej niż w pierwszym poście. Mączkę ze zmielonych (wcześniej wygotowanych) kasztanów. Dodałem je na cichą. Było ich 100g na około 20L piwa. Tak jak pisałem w postach powyżej zdecydowałem się na zmianę stylu na coś z jasnej strony mocy - coś a la polskie ale, z Marynką i Lubelskim. Efekt - mączka zmętniła mi piwo a ja sam różnicy w smaku aromacie nie poczułem zbytniej. Aromat pieczonego kasztana jest jednak trudny do osiągnięcia przy użyciu mączki na cichej.. No ale już coś więcej wiem

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎