Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przyprawy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Senior
    • 05-2002
    • 19167

    #16
    przyprawy

    z gorzkich, ale może nie świątecznych przypraw można spróbować goryczkę żółtą (może jest jakaś inna nazwa na bylinę o żółtych kwiatach). we Francji z korzenia tej rośliny wyrabia się gorzką nalewkę.

    Comment

    • oryks
      Senior
      • 01-2002
      • 297

      #17
      Ostatecznie pozostałem przy własnych pomysłach. Nawarzyłem więc po 5 litrów owocowego i piernikowego.
      Owocowe - 1 kg słodu monachijskiego, 0,5 kg przenicznego, 50 g wędzonego. Do gotowania poza chmielem dodałem 300 g mieszanki suszonych śliwek i gruszek.
      Piernikowe - 1,2 kg słodu pilzneńskiego i 0,3 kg karmelowego. Dwa opakowania przyprawy piernikowej po 20g dodałem tuż po zakończeniu gotowania brzeczki.
      Smak drugiej brzeczki dawał wiekszą nadzieję na coś ciekawego. Zobaczymy pod Choinką, dam znać po Świętach.

      Comment

      • e-prezes
        Senior
        • 05-2002
        • 19167

        #18
        przyprawy walentynkowe i nie tylko

        zaintrygował mnie ten temat więc trochę poszperałem...
        na opakowaniu kolendry siewnej stoi napisane, że stosuje się do aromatyzowania piwa. w "Księdze przypraw" Jilla Normana o tym ani słowa, ale są za to inne, t.j. amonek rajski, cynamonowiec cejloński ("złom" lub laski) i imbir świeży. z amonkiem może być problem z dostaniem (najbliżej Holandia)! na karaibach stosuje się tamaryndowiec indyjski do "zaprawiania" piwa, a w Rosji Skandynawii alpinię lekarską lub alpinię galgant (i tu też problem z dostępnością na rynku polskim; może w Szwecji?). są też gotowe mieszanki przyprawowe. najlepsza zdaje mi się "ras el hanout" - rozpowszechniona w krajach północnej Afryki mieszanka dwudziestu kilku przypraw, w tym płatki kwiatów i "hiszpańska mucha". aromatyzowane tą mieszanką piwo napewno jest pobudzające
        jak kogoś to ineresuje to mogę na PW podrzucić kilka przepisów.

        Comment

        • szostak
          Gość
          • 02-2002
          • 1176

          #19
          Popatrz na nazwy łacińskie tychże roślin,a potem zajrzyj do naszych przewodników. Tłumacze książek są to bowiem twórcy przez duże TFU i nie mają zbyt dużego pojęcia o systematyce. Ta alpina górska, to najprawdopodobniej arnika górska, roslina dośc pospolita w tatrach.

          Comment

          • e-prezes
            Senior
            • 05-2002
            • 19167

            #20
            nie mam przewodników, niestety
            i jeszcze poprawka: amomek, nie amonek (chemiczne skojarzenia wzięły górę )

            Comment

            • pama
              Gość
              • 08-2002
              • 205

              #21
              szostak napisał(a)
              Popatrz na nazwy łacińskie tychże roślin,a potem zajrzyj do naszych przewodników. Tłumacze książek są to bowiem twórcy przez duże TFU i nie mają zbyt dużego pojęcia o systematyce. Ta alpina górska, to najprawdopodobniej arnika górska, roslina dośc pospolita w tatrach.
              Szostak, nie rozumiem, czemu tak piszesz - e-prezes nie pisał "alpina górska" - to nie miałoby sensu, bo łacińskie "alpina" znaczy właśnie "górska". Pisał natomiast "alpinia lekarska" - taka roślina istnieje - zwana jeste też galgantem chińskim. Opis jest np. w encyklopedi Wiem w Onecie - http://wiem.onet.pl/wiem/00c838.html
              Wiem, że w Polsce bywa stosowana jako przyprawa, ale nie mam pojęcia, gdzie ją można kupić.
              Opisy pozostałych:
              Cynamonowiec cejloński - http://wiem.onet.pl/wiem/004cf4.html
              Tamaryndowiec indyjski - http://wiem.onet.pl/wiem/011971.html
              Kolendra siewna - http://wiem.onet.pl/wiem/00662d.html

              Comment

              • e-prezes
                Senior
                • 05-2002
                • 19167

                #22
                guaranda jako przyprawa do piwa

                i znów nie jest to gotowy przepis, ani tylko sugestia...
                guarana, guaranda, osmęta brazylijska to południowoamerykańska roślina, już w czasach prekolumbijskich podstawowe źródło kofeiny (3-5 krotnie więcej niż kawa). wśród leczniczych właściwości zasługuje na wspomnienie w leczeniu migren, stresu psychicznego i fizycznego oraz cieżkich biegunek. dlaczego o tym tutaj piszę?
                ano w Brazylii pije się pobudzające piwo guaranowe. znany jest też napój z guarany w USA pod nazwą "tai". gdzie dostać? samą guaranę pewnie nigdzie, choć firma BioActiv konfekcjonuje ją. jeśli nie będą chcieli sprzedać luzem mozna zakupić ich herbatkę z guaraną i spróbować z tego coś uzyskać.

                Comment

                • pawcio1
                  Senior
                  • 03-2003
                  • 363

                  #23
                  oryks napisał(a)
                  Ostatecznie pozostałem przy własnych pomysłach. Nawarzyłem więc po 5 litrów owocowego i piernikowego.
                  Owocowe - 1 kg słodu monachijskiego, 0,5 kg przenicznego, 50 g wędzonego. Do gotowania poza chmielem dodałem 300 g mieszanki suszonych śliwek i gruszek.
                  Piernikowe - 1,2 kg słodu pilzneńskiego i 0,3 kg karmelowego. Dwa opakowania przyprawy piernikowej po 20g dodałem tuż po zakończeniu gotowania brzeczki.
                  Smak drugiej brzeczki dawał wiekszą nadzieję na coś ciekawego. Zobaczymy pod Choinką, dam znać po Świętach.

                  Jakoś nie widzę opisów??
                  Może kolega coś jednak skrobnie w tym temacie??

                  Comment

                  • oryks
                    Senior
                    • 01-2002
                    • 297

                    #24
                    Słusznie ! Choinki już dawno za oknem.

                    Piernikowe - zdobyło uznanie w czasie Świat. Nielicze butelki które przeleżały 3 miesiące zyskały jeszcze bardziej. Moim zdaniem gotowa mieszanka przypraw piernikowych jest ciekawym i dobrym dodatkiem, z pewnością jeszcze to powtórzę. Oczywiście pewnie jest dostepnych wiele takich mieszanek o nieco odmiennym składzie, niemniej zawsze jako piernikowe powinny być podobne.

                    Owocowe - tu już nie było tak pięknie. Jakiś kwasior wyszedł, może gdyby pozostać jedynie przy śliwkach. Ponieważ z założenia było słabo chmielone; więc w 1/2 l piwa wygotowałem sporą garść chmielu i jeszcze raz wszystko razem postało trochę w fermenterze. Taki sobie eksperyment, niewiele już można było zepsuć a wylac zawsze można.
                    Ostatecznie nie wylałem ale też nikogo nim nie częstowałem. Ja natomiast mam jeszcze jedną butelkę mętnego i mocno chmielonego, owocowego baaardzo .... nietypowego piwa. "Jakeś nawarzył to sam wypij".

                    Comment

                    • slado
                      Gość
                      • 07-2003
                      • 1072

                      #25
                      Witam.
                      Czy ktoś próbował zastosować obok chmielu dodatek ziołowy, oferowany np. w Biowin-ie? :


                      Czy można spodziewać się pozytywnych odczynów smakowych?
                      Jeśli tak to ewentualnie proszę o wskazówki dot. dawkowania a może i sposobu aromatyzowania.

                      Comment

                      • oryks
                        Senior
                        • 01-2002
                        • 297

                        #26
                        Akurat tej mieszanki "Ciociosan" użyłem do aromatyzowania wina.
                        Dominują w niej aromaty goździków i gałki muszkatałowej. Jeżeli miałbym jej użyć to, podobnie jak wszelki ziołowe moim zdaniem, do cimnych piw portero-podobnych. Dobrze wspominam doprawienie takowego mieszanką piernikową.

                        Comment

                        • slado
                          Gość
                          • 07-2003
                          • 1072

                          #27
                          Właśnie chodzi mi po głowie pomysł uwarzenia piwa z dodatkiem jakiejś herbaty.
                          Herbaty aromatycznej (np. Księżycowa Noc) lub owocowej (Królewska).
                          Czy ktoś już z szanownych forumowiczów próbował?
                          Jakie ilości należy dodać by nie zrobił się z tego sfermentowany kompot?
                          W Królewskiej przeważają różne owoce ale są też płatki dzikiej róży.
                          Ma ktoś jakieś doświadczenia? Jutro będę chmielił ekstrakt i...
                          No właśnie...

                          Comment

                          • slado
                            Gość
                            • 07-2003
                            • 1072

                            #28
                            oryks napisał(a)
                            --ciach--
                            Owocowe - tu już nie było tak pięknie.
                            --ciach--
                            Z tego też powodu nie użyłem herbatki owocowej, choć Królewskiej.
                            Wygłupiłem się i nastawiłem brzeczkę 10 litrów:

                            - Ekstrakt 1,8 kg jasny Browamator
                            - 100 ml osadu drożdży z cichej po ostatniej warce (1 repasacja)
                            - 20 g (tylko) chmielu aromatycznego Browamator-a
                            - 4 porcje herbatki aromatycznej "Księżycowa Noc"
                            - 4 ziarka owocu jałowca (zgniecione)

                            Wszystkie dodatki dodane na ostatnie 10 minut gotowania ekstraktu.
                            Brzeczka nastawna miała 13 'Blg przy 24 'C. Nie bawię się w korekty...
                            Rano pianka i zapach bardzo obiecujące

                            Zobaczymy co z tego wyniknie.
                            Wasze zdrówko!

                            Comment

                            • michalh
                              Senior
                              • 12-2002
                              • 284

                              #29
                              Odnośnie dodatków do piwa:

                              Lubię piwa gęste i treściwe, a warzę piwa z ekstraktów i brew-kitów.
                              Gdzieś czytałem/słyszałem, że do stouta owsianego dodaje się na etapie słodowania mąki lub płatków owsianych.
                              Co sądzicie o nastepującym pomyśle:
                              Wygotować (ile?) np. 1/2 kg płatków owsianych w wodzie, wywar odcedzić (lub nie?) i wlać to do brzeczki powstałej z ekstraktów/brewkitów.
                              To może uczynić to piwo bardziej treściwym i gęstym bez wpływu na smak (mam nadzieję)
                              ??

                              Comment

                              • Krzysiu
                                Krzysiu
                                • 02-2001
                                • 14936

                                #30
                                Skrobia z płatków owsianych musi być rozłożona amylazami, których w brewkitach już nie ma. Chyba szkoda zachodu. To ma sens przy własnoręcznym zacieraniu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎