Mikrobrowar "Czterej Pancerni" ruszył do ataku:-)

[Marusia]

Drugie wariactwo w CZPiPie: zrobiłam starter z London ESB Nie dlatego, że chciałam, ale skoro już musiałam otworzyć i wlać do słoiczka, żeby pokazać do kamery (gęstwy nie chcieli, choć tłumaczyłam, że to to samo, widocznie napuchnięta saszetka Wyeasta zrobiła wrażenie) no to już potem dolałam ostudzonej brzeczki i tak jakoś wyszło, że się namnożyły przez noc, zboczuchy

Kiedy emisja - nie wiem, to jest jakiś program na zlecenie Stowarzyszenia Lokalnej Grupy Działania "Szlakiem Granitu", promocja regionu, cycuś. To będą krótkie zajawki na temat, co się ciekawego w gminie dzieje, moja gadka z Markiem Obszarnym trwała 4 minuty z haczykiem i już się zmartwili, że to trochę za długie nagranie

[josefik]

Ja kiedyś wciągałem marynkę czy maryśkę (nie pamiętam ale imię żeńskie). Zaprzestałem, bo zbyt goryczkowa była i dużo na czekoladę wydawałem. Trza spróbować spaltera.

I tu błąd Seta bo z maryny to się skręty robi

[Marusia]

Dzisiaj American Lager

Takie drożdże mi spuchły, no to trzeba jakiegoś bardzo jasnego koncerniaka trzasnąć, a co

Zasyp:
4 kg pilzneński
0,5 kg Karmelowy Pils Steinbach
1 kg ryż

Ryż się właśnie kleikuje, tzn. wrzuciłam go do 8 l wody i zamierzam pogotować 45 minut.

[Marusia]

Ryż trochę wykipiał, więc mam skleikowaną kuchenkę no i jest o trochę papki mniej w "zasypie".
Do zacieru ryżowego dolano 8 l wody i wsypano śrutę słodów. Ustabilizowano temp. na 52 stopniach, a po 10 minutach podgrzano do 63 stopni.

Przerwy zrobię po 30 minut.

Jakieś fajne chmielenie trzeba wymyślić - nie za dużo goryczki, ale za to aromacik chmielowy żeby był. Skoro już "przełamałam pierwsze lody" z granulatem, to chyba pojadę dalej w tym temacie - tym razem z chmielem żateckim. Dla goryczki jednak jakieś szyszki, żeby się złoże filtracyjne ułożyło Ciekawe jakie - hmm, został tylko... magnum

[Seta]

Magnuma bym do tego nie dawał, lepiej już żatecki. Mam złe doświadczenia z dekantacji szyszek z granulatem, ale ja w ogóle nie lubię dekantować..

"mam skleikowaną kuchenkę" - cytat miesiąca

[bielok]

Cześć

ja chmieliłem delikatnie:
15 g magnum
15 g lubelski

z tym że magnum miałem roczny (szyszki)

[fidoangel]

Z mojego doświadczenia wynika, że chmielenie szyszką i granulatem to szukanie kłopotów. Filtrator się zapcha a dekantacja trudna i wymagająca zastosowania dodatkowego odchmielacza np sitka, pieluchy i takie tam...

[Marusia]

No to ja też właśnie mam roczny Magnum. Tylko 15 dla aromatu? Ze 25 bym dała, żeby ryż zabiło

[Marusia]

Z mojego doświadczenia wynika, że chmielenie szyszką i granulatem to szukanie kłopotów. Filtrator się zapcha a dekantacja trudna i wymagająca zastosowania dodatkowego odchmielacza np sitka, pieluchy i takie tam...

ostatnio tak zrobiłam i było wszystko w porząsiu

[bielok]

Cześć

Tu masz przepis jak ja warzyłem: http://www.piwo.org/forum/viewtopic....d=39716#p39716

goryczkę liczył mi Jkocurek żeby sie zmieścić w stylu

a tu recenzja:

http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=49231#p49231

zapewniam Cie że ryżu nie będziesz czuła

[Marusia]

Ryżu nie pożałowałeś

Dam 15 g magnum i 20 g żateca. Chyba. Jeszcze mam czas na zastanowienie - dopiero wysładzam

[Marusia]

Hmmmm zostało 10 g magnum z poprzedniej warki, nie ma sensu nowego otwierać, to chyba jednak Saazem uszlachetnię to chmielenie dla goryczki

[josefik]

Ryż trochę wykipiał, więc mam skleikowaną kuchenkę no i jest o trochę papki mniej w "zasypie".

Ja ostatnio karmelizowałem biały cukier i też wyleciało na kuchenkę z tym że żeby wyczyścić musiałem użyć przysłowiowego młotka ... i dłutka

[Marusia]

No, skarmelizowany cukier na kuchence, zwłaszcza takiej w opcji kolorystycznej "satyna" to masakra

Kruca bomba, ten ryż to bomba ekstraktowa - wysładzałam do pełnego gara 40 l i dalej mam 11 blg brzeczki do chmielenia

[Marusia]

Poszło dla goryczki 12 g magnum, szyszki 2009 i 8 g saaz, granulat 2009.

Dla aromatu będzie 20 g saaz.

Mam dziś dzień kipienia - nie dopilnowałam i wykipiała brzeczka Niech będzie, ostatnio miałam dni garkotłuka (co brałam do rąk, to się tłukło), to już wolę kipienie