Warka trzecia już się fermentuje. Dziwne recz się wczoraj działy, oj dziwne, ale wygląda, że pokonaliśmy wszelkie przeciwności losu. Kronikę warzenia zabrał Wujcio, więc niech on poisze się konkretami. Ja mam nadzieję, że teraz naszemu pszeniczniakowi za bardzo nie przygrzeje...
. Trudno mu będzie wyrównać moje straty moralne z tego tytułu...
Comment