Hmmm. Od czego by tutaj zacząć - to moje początki na forum, chociaż pierwszą warkę zrobiłem gdzieś w okolicach lipca 2005, ale okazała się totalną porażką - bez żadnej wiedzy i doświadczenia zabrałem się za robienie słodu, śrutowanie (25 kg. krążkami - he he - to dobiero manufaktura - "utoczenie" 1 kg. to dobre trzy godzinki) , no i zacieranie...
Nie wiem nawet jaki miało ekstrakt - dodałem dla mocy 1 kg. cukru, chmieliłem granulatem (to mi się udało, miało fajną goryczkę ), a samo piwko wyszło mętne - nigdy się do końca nie sklarowało, mocno nagazowane, piany - zero, ale smak i przede wszystkim MOC - była naprawdę niezła. Generalnie to jednak porażka, a najbardziej z tej warki udały mi się ... pilingowe mydełka z wysłodzinami dla mojej żony .
.
Ciąg dalszy - niebawem 
							
						
					Nie wiem nawet jaki miało ekstrakt - dodałem dla mocy 1 kg. cukru, chmieliłem granulatem (to mi się udało, miało fajną goryczkę ), a samo piwko wyszło mętne - nigdy się do końca nie sklarowało, mocno nagazowane, piany - zero, ale smak i przede wszystkim MOC - była naprawdę niezła. Generalnie to jednak porażka, a najbardziej z tej warki udały mi się ... pilingowe mydełka z wysłodzinami dla mojej żony
 .
.Ciąg dalszy - niebawem
 
							
						
 
							
						 - bo oto warka nr.2
 - bo oto warka nr.2 )
 ) 
  
  
		
	 Spokojniej podchodź do sprawy i nie denerwuj sie tyle
 Spokojniej podchodź do sprawy i nie denerwuj sie tyle 
							
						 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	
Comment