Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

huty szkła

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dekant1200
    Senior
    • 01-2013
    • 110

    Piotrkowska Rektyfikacja Spirytusu, Piotrków Trybunalski, ul. Obrytka 3, woj. łódzkie. Powstała w 1870 roku. Właściciel M.Braun. W 1922 roku było zatrudnionych zaledwie 30 osób. Produkcja: butelki do wódek, win i piwa i balonów szklanych. Podobna informacja w roku 1932, 1936 i 1938. W 1929 roku firma przekształcona została na spółkę akcyjną. W 1935r. firma obejmowała rektyfikację spirytusu, fabrykę wódek i hutę szkła. W okresie przedwojennym huta zatrudniała przeciętnie od 60 do 80 pracowników pracujących na trzy zmiany. Przy produkcji butelek pracowało 24 robotników na trzy zmiany. Między Piotrowską „Rektyfikacją”, a Hutą Szkła „Feniks” w Piotrkowie Trybunalskim istniał związek gospodarczy, techniczny i administracyjny. W roku 1940 zarządzeniem gubernatora Dystryktu Radomskiego została firma skonfiskowana i przejęta przez okupanta, a powiernikiem okupanta został Niemiec Paul Reikow, a po jego odwołaniu 1943 roku dr Watenphul Heinz. Huta była wyposażona w wannę szklarską 3- otworową, 6 piecyków do odprężania i gazogeneratory. W czasie okupacji huta była czynna. W roku 1945 ze względu na ogromne zniszczenia dokonane przez uchodzących Niemców hutę unieruchomiono.
    Poniżej "Feniks" z czasów okupacji
    Attached Files
    Last edited by dekant1200; 21-03-2013, 09:47.

    Comment

    • dekant1200
      Senior
      • 01-2013
      • 110

      UJŚCIE. A-G fur Glasindustrie poprzednio Friedrich Siemens T. A. Huta szklana, 1909 ostatnia nazwa przed odzyskaniem niepodległości. Ujście - Getraudenhutte. Zarząd w Berlinie, ul. Katzbach 4.
      Wszędzie piszą, że początki szklarstwa w Ujściu to rok 1809, kiedy Niemieckie Towarzystwa Akcyjne podjęły eksploatację piasku i wapienia oraz torfu, co było powodem budowy huty szkła. Do roku 1860 huta produkowała szkło taflowe /okienne/ sposobem ręcznym. W roku 1860 huta na okres 20 lat przeszła w ręce właściciela polskiego i produkowała szkło gospodarczego, oraz pierwsze szkło opakowaniowe, czyli naczynia do przechowywania oleju. W roku 1900 przejęło hutę Niemieckie towarzystwo Akcyjne - Akt. Ges. fur Glasindustrie vormals Friedrich Siemens. Od tego momentu huta produkuje wyłącznie butelki szklane. Od roku 1920 huta Ujście znajduje się na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Właścicielem huty jest strona polska (51% akcji) oraz firma F. Siemens (49% akcji) kontynuując produkcję opakowań szklanych. Zatrudnienie 300 pracowników. A zarząd firmy dalej mieścił się w Berlinie na ul.Katzbach 4. W roku 1927 huta eksportowała swoje wyroby do Niemiec, Anglii, Norwegii i Danii. Rok 1929 to udane zainstalowanie pierwszego automatu „Owens”. Efekt był taki, że po 9 miesiącach automat zatrzymano na skutek strajków robotników domagających się pracy. Wg sprawozdania Związku Hut Szklanych huta produkowała: butelki do piwa, wody, win, likierów, słoje i balony szklane. Zatrudnienie 150 osób, w 1938 już 250 osób. Okupacja niemiecka nie zatrzymała produkcji i nadal na rynek dostarczano opakowania szklane. Uruchomiono tez automat w 1940 roku. W tym roku nastąpiło także zainstalowanie przy dwóch wannach szklarskich 12 półautomatów, a przy trzeciej wannie pracował automat szklarski Owens. Dzienna produkcja wynosiła 55 tys. sztuk butelek. W roku 1946 nastąpiło uruchomienie huty po działaniach II wojny światowej. Zniszczenie huty w czasie działań wojennych szacowano na 45%. Po odbudowie huta podjęła produkcję na trzech wannach szklarskich produkując butelki na potrzeby kraju i na eksport do Związku Radzieckiego. Potem to już same modernizacje i automaty coraz sprawniejsze: Roirant: A-6, M-8, IS -16. Rok 1961 to wybudowanie piątego pieca, a w 1975 roku zaprzestano produkcji butelek bezbarwnych, zastępując je kolorowymi. Następnie w 1987 toku zastosowanie podwójnej kropli szkła w automatach. Zmiany ustrojowe i różne przekształcenia doprowadziły, że obecny właściciel to irlandzki koncern szklarski Ardagh Glass.
      Attached Files

      Comment

      • dekant1200
        Senior
        • 01-2013
        • 110

        Do tekstu j/w , należy dodać o jeszcze jednej hucie w okolicy Ujścia, która została zlikwidowana , a jej pracownicy przeszli do Ujścia: to huta szkła „Dziębówek” S-ka Akc. Przemysłu Szklanego dawniej F. Siemens, Dziębówek k/ Ujścia, która powstała w 1871 roku, a której właścicielem był Niemiec: - Kloetzing. Huta produkowała szkło płaskie. W roku 1900 hutę przejęło Niemieckie Towarzystwo Akcyjne A-G fur Glasindustrie vormals Fr. Siemens. I przestawiono na produkcję butelek. Po I wojnie światowej huta ta nie występuje w spisach, aż do roku 1926. W roku 1927 huta została zlikwidowana.
        Attached Files

        Comment

        • dekant1200
          Senior
          • 01-2013
          • 110

          W okresie maj – wrzesień 1929 roku odbyła się Powszechna Wystawa Krajowa w Poznaniu na terenie 3x większym niż obecne Targi Międzynarodowe i największa, jaką kiedykolwiek urządzono w Polsce. Wystawa była manifestacją ogólno-narodową z okazji X –lecia odzyskania niepodległości i przyczyniła się do poznania własnej wytwórczości. Szereg hut szkła za swoje wyroby otrzymało nagrody przeróżnej klasy: dyplomy zasługi, dyplomy honorowe, medale złote, srebrne i brązowe, listy pochwalne, oraz odznaczenia PWK. Oczywiście tych nagrodzonych hut szkła było wiele, ale ograniczę się tylko do branży opakowaniowej, butelkowej, co jednocześnie w zasadzie świadczyłoby, że w 1929 roku huty te produkowały swoje wyroby. Należały do nich: HS Stolle Niemen, FS Ujście, HSR Wyszków, HS Jabłonna, HS Gostyń,. HS Feniks Piotrków, HS Przyszłość Tłuszcz, ZP Weneda Warszawa, ŁHS GeHa Łódź, HS Wawer w Międzylesiu, HS Dworzyński Gocławek, FS Berta Stubbe Królewska Huta, ZP Vitrum (Wołomin, Rokitno, Wilno, Pińsk)

          Poniżej: Pawilon szkła i Pawilon Browaru Okocim /w budowie/
          Attached Files
          Last edited by dekant1200; 23-03-2013, 07:13.

          Comment

          • dekant1200
            Senior
            • 01-2013
            • 110

            Piękne artykuły Kausza o butelkach http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=84683 nie poruszyły jeszcze kilku innych spraw z nimi związanych, ale to już trochę technologiczny temat. Butelka, czyli wyrób szkła opakowaniowego była i jest wytworzona z najprostszego i najtańszego ze wszystkich szkła sodowego plus barwnik w zależności od koloru z jakiegoś z tlenków. Niestety długo dochodzono do niemal perfekcyjnego wyglądu butelki, jeśli chodzi o jej strukturę. Dzisiaj są one piękne niemal bez wad, które kiedyś były zmorą wszystkich hut szkła butelkowego. Jak tak popatrzymy na nasze zbiory butelkowe, to czasem z daleka widać np. pęcherzyki powietrza, smugi czy kamienie. Stopiona masa szklana na skutek przeróżnych reakcji chemicznych wydziela miliony pęcherzyków, które trzeba w procesie topienia usuwać. Usuwanie (oczyszczanie) tych wad, które bardzo wpływają, na jakość tych wyrobów, podobnie jak w innych procesach nazywamy klarowaniem. W momencie, kiedy masa szklana ma najwyższą temperaturę(1400-1500) i jest wtedy najrzadsza, następuje właśnie ten proces wyjścia pęcherzy na powierzchnię czy ich samolikwidacja, a zarazem wymieszanie wszystkich jakby niewidocznych warstw stopionego zestawu składników i ujednorodnianie całej objętości masy szklanej. Teraz by ten proces nastąpił bez zakłóceń, dodaje się specjalnych tlenków, pozwalających na całkowite odgazowanie masy szklanej

            Comment

            • dekant1200
              Senior
              • 01-2013
              • 110

              A kiedyś, to był naprawdę problem. Wady powstawały z dziesiątek przyczyn np. tzw. kamienie z niestopionego zestawu, odszklenia, z materiałów ogniotrwałych, obcych ciał, pęcherze - podobnie z zestawu, od niewłaściwej ilości używanych tlenków, ich granulacji, kruchość od ilości stłuczki , itd. Utworzoną na powierzchni pianę złożoną z pęcherzyków, przeróżnych smug, usuwano ręcznie specjalnymi narzędziami. Konstruowano w piecach topliwych typu wanna zmianowa/ciągłe zasilanie w składniki/ przepływy, pływaki - oddzielające od siebie strefy i zatrzymujące pianę, czyli niedostatecznie jednorodne powierzchniowe warstwy masy szklanej. Również wspomniane wyżej zanurzone w masie szklanej „buty”, które oddzielały występującą pianę czy pęcherze od jednorodnej masy. Ograniczone było jednak pole działania w takich wysokich temperaturach i niemal codziennie resztki pęcherzyków mniejszych czy większych rozmiarów i innych wad dochodziły do strefy wyrobowej, gdzie nieco mniejsza temperatura (1100-1200) i nieco gęstsza masa szklana i stąd do piszczeli hutników i do formowanych butelek.
              Często w starych charakterystykach hut szkła produkujących butelki jest wzmianka, że to wanna zmianowa albo wanna wyrobowa , czyli jednorazowe załadowanie zestawu składników do stopienia albo piece donicowe, gdzie również topiono jednorazowo np. 1 tonę składników w jednej donicy, a zdarzało się, że było ich np. 14. W takich piecach był kiedyś ciekawy proces klarowania. Do stopionej masy szklanej w donicy starano się na długim pręcie szybko dotrzeć prawie do dna z nabitym mokrym kawałkiem drewna bukowego lub olszowgo, przez co zyskiwało się gwałtowne tzw. kłębienie i wyklarowanie masy szklanej, ale to nie był krótki proces trwał czasem kilka godzin.
              Attached Files

              Comment

              • dekant1200
                Senior
                • 01-2013
                • 110

                Przepraszam oczywiście Kałusza

                Ciekawostki.

                * Jeszcze 50 lat temu w Polsce na podstawie normy dopuszczano pęcherze w szkle do wielkości 5 mm.
                * W początkach XVIII wieku wprowadzono tzw. porcelanę szklaną. Było to szkło mleczne z dodatkiem, tlenku cyny, pokrywane często emalią, co upodobniało te wyroby do droższej porcelany.
                *Od końca XVIII wieku zaczęto masowo produkować butelki do wina ,lekarstw i inne
                * W r. 1891 wprowadzono pierwsze maszyny do wydmuchiwania wyrobów ze szkła autorstwa Atterbury i Abogasta
                * W r. l905 powstał pierwszy automat do wydmuchiwania butelek (M. Owens i W.Book).
                link do nich

                Sygnaturki amerykańskie na butelkach

                1 i 2

                Comment

                • pizmak666
                  Senior
                  • 12-2006
                  • 1898

                  Dekant a czy wiadomo Ci jest coś o tym, by napis "Własność niesprzedajna" pojawiał się jeszcze we wczesnych czasach powojennych?
                  „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”

                  "Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".

                  Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.

                  Comment

                  • dekant1200
                    Senior
                    • 01-2013
                    • 110

                    Pizmak666 Nie, nic mi nie wiadomo.
                    Linki powyżej skopiuj na przeglądarkę i włącz tłumaczenie przynajmniej na „googlach” - może będzie ciut łatwiej.

                    Comment

                    • pizmak666
                      Senior
                      • 12-2006
                      • 1898

                      Chodzi mi o nasze krajowe podwórko.
                      „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”

                      "Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".

                      Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.

                      Comment

                      • Kałusz
                        Senior
                        • 02-2002
                        • 302

                        Na butelkach z tłoczonymi napisami, pochodzącymi z lat ok. 1946 - 1950, które znam ( z browarów Żywiec, Zabrze oraz Bydgoszcz) nie ma "własności niesprzedajnej". Nie wiem, dlaczego; w okresie międzywojennym konieczność zamieszczania takiego napisu na flaszkach wynikała z przepisów podatkowych, może coś się w tej kwestii zmieniło po wojnie?
                        sj

                        Comment

                        • dekant1200
                          Senior
                          • 01-2013
                          • 110

                          Jeszcze trochę informacji o pieczęciach na butelkach i wymogach prawnych to regulujących

                          Pieczęcie, umieszczane w miejscu przejścia korpusu butelki w szyjkę, mogły równocześnie służyć jako oznaczenie reklamowe, kontrolne i fiskalne. Zdarzają się również przypadki, umieszczania pieczęci na korpusach butelek, i to zarówno w ich partii górnej, jak i dolnej [11]. Naprężenia szkła będące wynikiem tego procesu powodowały, iż były to miejsca nieodporne na stłuczenia i pęknięcia. Nieliczne, znane dziś tłoki pieczętne wykonano z metalu i gliny [12]. Nie stwierdzono różnic pomiędzy egzemplarzami znakowanych w ten sposób butelek zasobowych i nie posiadających pieczęci. Poza sygnaturą w postaci szklanego stempla nie różnią się one między sobą jakością wykonania, użytego surowca i finalnej obróbki. Sygnowane w ten sposób butelki, na podstawie ich cech stylistycznych i kontekstu pozyskania w trakcie badań archeologicznych na obszarze Polski można datować w ich przeważającej masie na XVIII-XIX wiek. Znakowanie gotowych wyrobów w postaci butelek regulowały w Prusach urzędowe dekrety, np. z lat 1728, 1733, 1739 [13]. Zamierzeniem ich było wyeliminowanie z rynku produktów nie spełniających narzuconych norm pojemnościowych i ułatwienie naliczenia należnego podatku od zarobków hutników. Stosowana pojemność 1 Berliner Quart, w latach 1722-1816 wynosiła 1,17 litra i obowiązywała w Prusach i Brandenburgii. Po roku 1816 1 Berliner Quart (¾ Berliner Quart ≈ 0,86 ltr) równała się 1, 145 litra i była obowiązkowa dla Prus. W Saksonii od 1836, Bawarii 1868 i Meklemburgii od 1872 r, pojemność butelek określano wyłącznie w litrach [14]. Siłą sprawczą znakowania szkieł był zapewne również producent, czyli wytwarzająca je huta szkła, lub zamawiający, osoba prywatna lub przedsiębiorstwo, reklamujące w ten sposób np. produkowaną przez siebie markę alkoholu. Dziewiętnastowieczna rewolucja przemysłowa i tworzenie się nowych, nieznanych wcześniej powiązań ekonomicznych zadecydowały o coraz większym znaczeniu wytwórcy konkretnego towaru kojarzonego na rynku z dobrą jego jakością. Wynikiem tego mogło być powolne zastępowanie sygnatury zamawiającego, znakiem firmowym wytwórcy. Był to proces nierozerwalnie związany z rozwijającym się na nieznaną dotąd skalę przemysłem i konkurencją w dziedzinie sprzedaży i reklamy butelek [15]. Obecnie oznaczanie szkła w ten sposób należy do rzadkości. Najczęściej mamy do czynienia z wykonywaniem szkieł sygnowanych „pseudo pieczęciami”, wykonanymi poprzez nadanie im kształtu w formie, a nie doklejenie do butelki na ciepło gorącego placka szkła i wyciśnięcie przy pomocy tłoku pożądanego znaku.

                          Pieczęć jako źródło m.in. archeologii historycznej, mówiące o rynku zbytu dla produkującej tak sygnowane butelki huty szkła i zasięgu jej obrotów handlowych, z rzadka jest szerzej omawiane i analizowane przez polskich badaczy [16]. Jest publikowane niejako przy okazji, stanowiąc uzupełnienie prezentacji archeologicznego zbioru szkła zasobowego, bez wnikliwszej analizy. Publikacje luźnych znalezisk szklanych pieczęci powodują przyrost zasobu danych o zamawiających gotowy wyrób w postaci butelki, jak i możliwościach i upodobaniach danej populacji społecznej zaopatrującej się i użytkującej finalny produkt określonej huty szkła. Dostarczają także nowych typów stempli, dotychczas nieznanych producentów i zamawiających oraz wielorakich odmian i wariantów pieczęci już wzmiankowanych. Uważna ich rejestracja będzie mogła zezwolić w toku dalszych badań na podjęcie próby odtworzenia wielkości produkcji tak sygnowanych szkieł i być pomocna przy uściślaniu ich chronologii. Przeczytaj cały artykuł Artykuł Wojciecha Siwaka
                          Last edited by dekant1200; 26-03-2013, 17:01.

                          Comment

                          • dekant1200
                            Senior
                            • 01-2013
                            • 110

                            Jeszcze dwa linki do artykułów Wojciecha Siwiaka o historii pieczęci na butelkach i wnioskach ze znalezisk w interesującym portalu Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków „Bunkier”

                            Artykuł 2

                            Artykuł 3

                            Zwracam uwagę na wykaz literatury w bibliografii w trzech artykułach uwzględniającej temat znaków i pieczęci na butelkach czy imporcie piwa angielskiego do Polski, czy sposobach wytopu szkła i produkcji zapewne również butelek w XVII, XVIII i XIX wieku, miejscach znalezisk porcelanek itd.

                            Comment

                            • ac1949
                              Junior
                              • 01-2013
                              • 8

                              W temacie "technologicznym":
                              Czy do ogrzewania wanien i donic używano węgla, węgla drzewnego czy tylko drewna?
                              Zakładam, że na początku XX wieku nie było w miasteczku prądu i gazu.

                              Comment

                              • dekant1200
                                Senior
                                • 01-2013
                                • 110

                                Trochę odbiegliśmy od tematu, ale nie będę się wymądrzał wszak znawcy mają tu lepsze pole do popisu. Temat jest dość złożony i moje informacje są raczej skromne, ale w historii szklarstwa wydanego jeszcze przed wojną stoi tak, że od czasów Fenicjan oczywiście suche drewno i pewnie tak cały czas przez średniowiecze, być może z wykorzystywaniem węgla drzewnego. Analizy tamtejszych wyrobów wykazały, że były to wyroby z z nadmiarem alkaliów, czyli łatwo topliwych, a zarazem niewytrzymałych na działanie wilgoci, o jakości bardzo lichej jak pisano w 1937 roku. W ówczesnych opalanych drewnem piecach wytapianie masy szklanej odbywało się dwustopniowo. Najpierw ogrzewano cienką warstwę zestawu, aż wytworzyła się szklista masa, którą później rozdrabniano i przetapiano w głębszych naczyniach i temperatura 1000ºC, w zupełności wystarczała i była do uzyskania.
                                Najważniejszy ośrodek szklarstwa wyspa Murano k/Wenecji, trzymający swe tajemnice przez kilka wieków pod groźbą śmierci, nawet nie pozwala zbytnio domyślać się, jakie stosowano techniki przy produkcji zdobienia szklan, kielichów czy pucharów (wtapianie b. cienkich różnokolorowych nici tzw. wyroby filigranowe) do dzisiaj nie znanych, przynajmniej dokładne próby naśladownictwa jak dotychczas nie wypaliły, a tym bardziej sposoby ogrzewania pieców, w wyroby były często nad wyraz bezbarwnymi. We Francji jest huta , która od 1290 roku produkowała butelki. O terenie Karkonoszy piszą, że dla hut szkła jedynym dostępnym źródłem energii było drewno pozyskiwane z pobliskich lasów. Z tego powodu, gdzie pojawiał się przemysł rozpoczynano wypalanie węgla drzewnego. Przemysł szklarski pochłaniał ogromne ilości drewna, a działające huty pozostawiały wielkie połacie wykarczowanych lasów.
                                Suche drewno spalano na trzonie pieca donicowego, ponieważ nie znano jeszcze rusztów. Sadzę, że to był jedyny rodzaj pieca wówczas używanego. Węgiel był oczywiście nieznany, pierwszy raz zobaczył go w XIII wieku w Chinach – Marco Polo. Na terenach polskich dopiero w XVII wieku zaczęto go wydobywać, może kilka lat wcześniej w Anglii. I rzeczywiście zaczęto powoli przechodzić na węgiel, potem wymyślono ruszt, ale dym węglowy i unoszące się popioły utrudniały topienie czystej masy szklanej, próbowano więc zakrywanych donic, ale to już był postęp.
                                Dopiero Einstein szklarstwa, Niemiec Fryderyk Siemens, który wymyślił piec regeneracyjny w 1856 roku, piec typu wanna zmianowa oraz gazogeneratory zwane czadnicami czy gazakami, w których otrzymywano gaz czadnicowy, ze zgazowania drewna, brykietów, torfu a przede wszystkim z węgla kamiennego zrewolucjonizował przemysł szklarski. Nareszcie bez problemu uzyskano wyższe temperatury, a nie jak wcześniej zapewne poruszanie miechami do napędzania powietrza. Konstrukcja pieca pozwalała na nagrzanie powietrza i gazu spalinami, przez co uzyskiwano wyższą temperaturę. Właśnie w artykule 1, jest szkic takiego pieca. Prąd był niepotrzebny, bo ciąg kominowy wymuszał ruch, a gaz był tylko lokalnie w czadnicy. Sądzę, że w zdecydowanej większości hut szkła w Polsce tak odbywała się praca pieców szklarskich do chwili zastosowania gazu ziemnego.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎