2008.07.05-06 Bochnia, I Piknik Archeologiczny W Bochni

[MarcinKa]

Impreza odbędzie się w Osadzie IV Oraczy.
Są przewidziane pokazy dawnych rzemiosł, w tym warzenia piwa. Pokaz będzie robiła ta sama ekipa ze Żnina co na Święcie Soli w Wieliczce. marrk zresztą w jednym z komentarzey pod zdjęciem zaprasza do Bochni.
Dokładnie o imprezie i miejscu można poczytać pod linkiem o Osadzie, tu zamieszczam jedynie program:

5 lipca
11.00 – 18.00 Piknik Archeologiczny w OSADZIE VI ORACZY (Szyb Campi)
Zobacz, jak wyglądało życie w średniowiecznej osadzie i na własnej skórze spróbuj czym to pachnie… Imprezę uświetnią walki rycerzy!

6 lipca
11.00 Rozpoczęcie Pikniku Archeologicznego w OSADZIE VI ORACZY (Szyb Campi)
11.00 – 16.30 Turniej gry planszowej ,,Pierścień św. Kingi" oraz kącik plastyczny dla dzieci (Szyb Campi)
11.00 – 17.00 Zwiedzanie Muzeum im. St. Fischera w Bochni;
11.00, 13.00 i 15.00 zwiedzanie z przewodnikiem;
12.00 Regionalna gra terenowa „Rzemieślniczy warsztat”; rejestracja drużyn od godz.
12.00 – 14.30 (Szyb Sutoris lub Szyb Campi lub Planty Salinarne); szczegóły na www.pierscienkingi.pl
12.00 – 16.30 Gry i zabawy średniowieczne dla dorosłych i dzieci (Planty Salinarne)
14.00 Koncert Orkiestry Salinarnej w altanie na Plantach Salinarnych
13.00 – 14.30 Samodzielne zwiedzanie Bazyliki Św. Mikołaja
15.00 – 16.30 „Ulice Bochni mówią o tradycjach solnictwa i rzemiosła” spacer z Janem Flaszą (start przed muzeum)
15.30 – 16.30 Samodzielne zwiedzanie Bazyliki Św. Mikołaja
16.30 Koncert Orkiestry Salinarnej przy Szybie Campi
17.00 – 18.00 Finał gry terenowej i zakończenie pikniku przy szybie Campi

Wstęp wolny!!!

Jeśli się uda to wybiorę się w sobotę.

[MarcinKa]

Impreza odbędzie się w Osadzie IV Oraczy.

Osada jest VI a nie IV Oraczy.

Jeśli się uda to wybiorę się w sobotę.

Udało się. Po przejechaniu 52km rowerem, znalazłem się w średniowieczu. Osada prezentuje się dość okazale. Taki skansen z chatami z różnych okresów i miejsc, tyle, że zbudowanymi współcześnie.
Na pikniku były pokazy bardzo wielu rzemiosł: kowalstwa, garncarstwa, czerpania papieru, wyszywania, powroźnictwa, druku na maszynach wzorowanych na tych z czasów Gutenberga, bednarstwa, wytwarzania bębnów, witraży, była chata zwykłych ludzi, pokaz orki, był cyrulik no i oczywiście pokaz warzenia piwa. Ze wszystkimi można było porozmawiać o specyfice danego rzemiosła, wszystkiego dotknąć, spróbować samemu popracować.
Zainteresowanie stanowiskiem piwowarskim było duże. Ludzi ciekawiły różnice między takim piwem a przemysłowym, no i często pytali czy można by spróbować. Prowadzący, co jakiś czas mówiąc co gdzie można zobaczyć, zawsze podkreślał, że na pokazie jest warzone prawdziwe piwo, nie napój piwopodoby, który kupujemy w sklepach (lub coś w podobnym klimacie). Widać nie był zielony w temacie. marrk dla znajomych, zgodnie z obietnicą, miał miły i smaczny poczęstunek
Poza pokazami rzemiosł można było zobaczyć scenki z walkami rycerzy i przedstawienie (z udziałem rycerzy) o złośliwym Trolu (niestety musiałem już wracać, bo późno się zaczynało robić i pogoda straszyła deszczem.
Wtedy kiedy ja byłem ludzi było sporo, ale tłumów nie było. Dużo było uczestników w strojach z epoki, co doskonale budowało klimat. Bardzo fajna impreza, polecam.
Po przejechaniu ponownie 52km (ostatnie 15 w deszczu) wróciłem z zamiarem powrotu do Bochni w 2009r. Kilka zdjęć.