Festiwal od jutra, więc założę wątek.
Wiadomo, człowiek się przyzwyczaja, emocje już nie te, drożyzna, ale z sentymentu wybiorę się. Pewnie tylko w piątek. W zeszłym roku była lipa, bo nie wpuszczali na trybuny w pewnych godzinach.
Do zobaczenia.
Wiadomo, człowiek się przyzwyczaja, emocje już nie te, drożyzna, ale z sentymentu wybiorę się. Pewnie tylko w piątek. W zeszłym roku była lipa, bo nie wpuszczali na trybuny w pewnych godzinach.
Do zobaczenia.
Już prawie wziąłem u nich piwo, bo myślałem że ceny za 0,1 są tak naprawdę za 0,3, ale na szczęście w porę się zorientowałem i ewakuowałem
Czyli w krafciku bez zmian. Na szczęście były też normalne stoiska. Parę piw wypiłem, ale byłem przede wszystkim towarzysko.
...
Comment