No fajnie, a to sobie dobrze zrobiłam
Pociąg rozładowany dostał ok. 9.30, w narastającym skwarze. Po krótkim spacerku dotarliśmy spragnieni do Rynku, na którym odbywała się impreza. I tu niespodzianka: naprawdę dużo browarów! Każdy miał swoje stanowisko, mniejsze lub większe. Najbardziej wyeksponowane miejsce zajmował browar Bernard i na tymże stanowisku można było zrobić najfajniejsze zakupy, bo mieli i szklanki, i szklaneczki i kufle, cztery rodzaje piwa lanego i też cztery butelkowe. Mieli też koszulki i czapeczki. 
Na koniec odpoczynek w parku na trawce (niestety, w samym rynku było ciężko z cieniem, a w słońcu pijąc piwo za długo nie da się wytrzymać) i do pociągu!
czyli 28.04.2018, zawitałem do dawno nie odwiedzanej Nysy. Celem wizyty był oczywiście browar uruchomiony w końcu grudnia 2017.
Comment