2013.01.26 - Warszawa, spotkanie pogiełdowe

[Komar_Pafnucy]

Dziękuję wszystkim wariatom za spotkanie. Poniżej fotka ode mnie, a raczej od Doro.

Dokładnie tak wyglądała ta impreza. Właściwie to wróciłem z niej jakieś 3 godziny temu. Pomimo drobnego incydentu z piwem, mam nadzieję, że Banaszek nas jeszcze odwiedzi. Zwłaszcza, że to Żą ucierpiał najbardziej.

[VanPurRz]

Dokładnie tak wyglądała ta impreza. Właściwie to wróciłem z niej jakieś 3 godziny temu. Pomimo drobnego incydentu z piwem, mam nadzieję, że Banaszek nas jeszcze odwiedzi. Zwłaszcza, że to Żą ucierpiał najbardziej.

Ten dzień to był dzień katharsis dla Żą.

[żąleną]

Pomimo drobnego incydentu z piwem

Ostatnio mam wrażenie, że prawie każde nasze spotkanie to jeden wielki incydent.

PS Żeby inne komary też miały zawsze przy sobie gumkę, lato byłoby o wiele przyjemniejsze... Gadaj, propaguj, zachęcaj!

[Pendragon]

A co ty Żą trzymasz na tej "fotce", kutasika jakowegoś?

[Mason]

Nie było nic z Jabłonowa bo jeśli dobrze pamiętam właściciel Złotego Ryżu zapomniał zamówić (Niech Mason potwierdzi), widać był zbyt zajęty przygotowywaniem nowych cen...

Zaiste. Rozmawiałem z nim 18.01, mówił że złoży zamówienie w poniedziałek 21.01. Tego dnia rozmawialiśmy ponownie, mówiłem że będzie dostępny Pils i na to piwo miał złożyć zamówienie jeszcze tego samego dnia. W piątek zadzwonił z prośbą o numer telefonu do browaru, żeby złożyć zamówienie, bo wcześniej zapomniał. Czy faktycznie zadzwonił, tego nie wiem. Powód zapomnienia to był zbliżający się chrzest, bodajże córki.

[żąleną]

A co ty Żą trzymasz na tej "fotce", kutasika jakowegoś?

Odpowiedź jest ukryta w moim poprzednim poście.

[leona]

Oho, Żą stwierdził chyba, że ta ilość potomków wystarczająco uniezależnia go od ZUS