2014.04.26 - Warszawa - hop hop hop

[ART]

Ma ktoś ochotę przyszwendać się w sobotę do Chmielarni na sprawdzanie co w piwie pływa oraz czy obsługa ma czyste ręce? Plan jest rozpocząć inspekcję o 16:00. Mason obiecał wydziergać nam jakieś miejsce stolikowe na ten czas.

Gdyby jakieś dawno niewidziane ryjki nie mogły być w ww. terminie a chciałyby się spotkać - będziemy od piątku peregrynować tu i ówdzie szlakiem piwnym. Można wtedy próbować nas złapać pod telefonem lub gdzieś pod stołem

[żąleną]

O! Jestem akurat w Afryce, ale postaram się złapać jakiegoś zapóźnionego bociana.

[Maggyk]

O! Jestem akurat w Afryce, ale postaram się złapać jakiegoś zapóźnionego bociana.

Ty może bocianów już nie łap, jeszcze Ci się kolejny dzieciak trafi

[żąleną]

Nawet tak nie żartuj.

[docent]

Ja w tym czasie również na południu ale w granicach kraju ojczystego

[Mason]

A ja będę, a co!

[VanPurRz]

Kto wie, może będę O której zależy od treningu Igora.

[fuliano]

Ja na szlaku w piątek będę.
Mason, moje odwołanie rozpatrzone? Bo mam zamiar wrócić i dalej się kłócić o swoje

[emes]

Będę szukał także pod stołami
Mogę być w dresie lub innym stroju sportowym, przygotowuję się do pewnego biegu na 10 km i ćwiczę biegając od pubu do pubu

[Piecia]

O! to i ja bym poszukał pod stołem :-)

[żąleną]

Roboczo chyba piątek bardziej mi pasuje. Gdzie będziecie ok. 20? Oby tam, gdzie jest płatność kartą.

[żąleną]

Aha, mam nadzieję, że przed wyjazdem do Warszawy wyłączycie ten dyskretny napis wołami 24 Times New Roman na górze strony, opłaciłem dziś tego premiuma. Pijawki, co roku to samo....

[Komar_Pafnucy]

Będę, gdzieś, kiedyś.

Jak przyjeżdża papież piwnych hejterów, to nie ma, że boli.

[żąleną]

O rany. Ostatni raz tak się spi... zdegustowałem w dziewięćdziesiątym pierwszym, w którym to roku kupiłem wiecie co. Prześmiewców kpiących z legendy ludowej o dolewaniu do piwa spirytusu spytam się: jak inaczej wytłumaczyć, że przez cały wieczór jestem podchmielony, po czym w ciągu pięciu minut staję się narąbany jak szpadel? No? Trzeba zajrzeć za kulisy, to zadanie dla Komara; zrób to, poprawię ci wszystkie przecinki.

Dziękuję wszystkim za spotkanie, zwłaszcza bezimiennej dziewczynie, za której sprawą piszę ten post z własnego domu, a nie z autobusu nocnego w zajezdni. Może ja cię kiedyś obudzę w N36, ciao bambina!

[emes]

... przez cały wieczór jestem podchmielony, po czym w ciągu pięciu minut staję się narąbany jak szpadel? ...

Wstąpiłeś na pięć minut do klubu ze striptizem Cocomo ?