Ja nie dotrę, bo mam "baaardzo fajne" zebranie w spółdzielni mieszkaniowej w Piasecznie
ale duchem będę z Wami.
Miłej zabawy
ale duchem będę z Wami.
Miłej zabawy
.
i
) i po kilku rozlanych piwach
nastąpiło przeniesienie do Rybitwy, a właściwie przed Rybitwę (i znowu jak za młodych lat na stojaka na dworzu
- ale jednak to już nie te lata - dzisiaj chyba łapie mnie choróbsko ale postaram się zwalczyć w zarodku ciemnym i pszniecznym Obolonem). Tak więc wieczór upłynął w miłym towarzystwie i na przypominaniu sobie: jak to kiedyś się piło
). Po chwili nasz stolik stał się zbyt mały właściciel dostawił nam dodatkową łąwkę. W lokalu było dość ciepło sporo klientów, kibelek pachnący ze światłem i wodą w przeciwieństwie do warunków w Rybitwie.
. Główną przyczyną przenosin był brak lanego Królewskiego i poszliśmy do Rybitwy gdzie również było sporo klientów i piwo spożywaliśmy w iście spartańskich warunkach (normalne by to było ale o innej porze roku). Jeśli chodzi o rozlewanie piwa to piersze piwo na stole rozlała, wszyscy wiemy kto
więc wyszedłem z propozycją, że uzupełnię pod stołem ten pusty pokal a później to już jakoś poszło tj. nasilił się ten proceder.
od ziomala.
mniam!
mea culpa
Comment