Warszawa, 20.07 (sobota)

[Ahumba]

pomimo okresu urlopowego frekwencja była znakomita.
spotkaliśmy się w składzie( kolejność przypadkowa):
- Marusia
- Slavoy
- Zythum z piekniejszą połową
- Żąleną z kandydatką na piękniejszą połowę
- Pulas
- Cezar
- Ahumba
- częściowo Żona-Taxi ( w roli jak zwykle...)

materiałem zdjęciowym ze spotkania dysponuje jak zwykle Slavoy

ja dysponuję prawdopodobnie Cezarową parasolką, którą zostawił na stoliku (????).
a jeśli nie On to i tak zniosłem do domu parasolkę.

[żąleną]

Co tu dużo mówić - rutyna, czyli jak zwykle było fajnie. Jeszcze rano byłem lekko zawiany.

Szkoda, że nie było kamery, żeby uwiecznić Pułasia, jak pieści zabrany z domu kufelek. To ci był spektakl.

Wspomnę jeszcze miłą obsługę ogródka pod parasolami Łódzkiego, która dała mi piwko w szkle, chociaż nawet się tego nie domagałem, tyle tylko, że forumowicze, którzy stali przede mną, jak jeden mąż podsuwali swoje kufle. Jak doszło do mnie i pani spytała się, czy ja też do swojego, to odrzekłem, że niestety nie byłem taki cwany, jak reszta. A pani bez słowa poszła na zaplecze i coś mi znalazła. A jak wychodziliśmy i chciałem zwrócić szkiełko, to okazało się, że 'szefowa powiedziała, że może pan je sobie zatrzymać'.

[zythum]

Spotkanie w nieco okrojonym gronie kontynuowane było w niedzielę. Zaliczyliśmy beczkowego Palma w "Żródełku" na Agrykoli a potem raczyliśmy się "lokalnym" piwem warszawskim w "Dolce Vita". NIektórzy spożywali tam także posiłki a niektórzy urwali się z pracy aby strzelić z nami piwko. A potem nastąpiło pożegnanie poprzedzone bieganiem po peronie (jak zwykle pani zapowiadająca na stacji wprowadziła nas odrobinę w błąd). Na szczęście Marusia znalazła miejsce siedzące i opuściła warszawkę. Imprezkę zakończyliśmy miadem pitnym oraz piwem Goolman u Pulasia. A dzisiaj w pracy oczki na zapałki i marzenie o nowym , jak najszybszym spotkaniu z forumowiczami.

[pulas]

żąleną napisal/a

Szkoda, że nie było kamery, żeby uwiecznić Pułasia, jak pieści zabrany z domu kufelek. To ci był spektakl.

Czyżby coś mi umknęło ?

[Marusia]

Pociąg

Pociąg mnie zakoczył - był nieprzepełniony, czysty, w toalecie była UWAGA! : woda, papier toaletowy i mydło

We Wrocławiu okazało się, że połączenie tramwajem nocnym z mą posiadłością jest za pół godziny czekania, no to oczywiście poczekałam w **** przy pysznym, zimnym Szwejku

A teraz znowu praca

Ehhh....

[maryhh]

Re: Pociąg

Marusia napisal/a
w **** przy pysznym, zimnym Szwejku

czyżby Szwejk z Góry Śląskiej poprawił się??
bo gdy ostatnio go pijałem (między innymi też w ****) to był nie do zaakceptowania, co stwierdził też ze mną wówczas Klosterkeller

[jerzy]

Owszem, zmieniło się. Po ostatniej dostawie w połowie zeszłego tygodnia chce mi się tylko pić i pić i pić...

A tak w ramach konkretów: teraz jest bardziej goryczkowe

[slavoy]

Łojej... A ja jeszcze do siebie nie doszedłem.....

[maryhh]

czyżby wracał do swego pierwotnego wizerunku?? miło to słyszeć

[żąleną]

pulas napisal/a

Czyżby coś mi umknęło ?

Umknęło nam wszystkim i to bezpowrotnie... Ludziska, złóżmy się na kamerę! Ustawimy ją sobie w dogodnym miejscu, po czym zaczniemy się browarzyć, a później obejrzymy to, co się nagrało.

Ale plan wymyśliłem...

[Ahumba]

złóżmy się na kamerę

Ty wiesz ile piw taka kamera kosztuje?

[żąleną]

Jak wygramy kamerę w 'Śmiechu warte', to będziemy mogli jedną sprzedać i się za to spić, przepraszam, spiwić. Innymi słowy, inwestycja się zwróci.

[Ahumba]

gorzej jak nas pokażą w Najzabawniejszych zwierzętach świata

[Marusia]

No tak, zwłaszcza te tańce na deptaku

[pulas]

WOLNOŚĆ, MIŁOŚĆ, DZIECI KWIATY!!!