skan vs. foto
etykiety w rozdzielczości 300 dpi zajmują mi ok 250 kb/szt. Robię w 200 dpi wychodzi koło 150 kb/szt (zresztą ilość kb nie ma dla mnie większego znaczenia - wolę czytelną etykietę po np 1mega
). Etykiety o których piszę np. browar Aying mają dużo złoceń na ciemnozielonym tle i największy problem -masę drobnej czcionki która wychodzi nieczytelna nawet w powiększeniu
etykiety w rozdzielczości 300 dpi zajmują mi ok 250 kb/szt. Robię w 200 dpi wychodzi koło 150 kb/szt (zresztą ilość kb nie ma dla mnie większego znaczenia - wolę czytelną etykietę po np 1mega
). Etykiety o których piszę np. browar Aying mają dużo złoceń na ciemnozielonym tle i największy problem -masę drobnej czcionki która wychodzi nieczytelna nawet w powiększeniu
Około 20 % a więc całkiem sporo etykiet to ety na papierze metalicznym, które jakbym się nie starał zeskanować (zmieniając tło, czy majstrując przy rozdzielczośc)i nie są czytelne w sposób umozliwiający umieszczenie ich na stronie. Wiem, że zaraz powiecie A MÓWILIŚMY....itd. Byłem tak zdesperowany, że szukałem nawet firm zajmujących się zawodowo skanowaniem dokumentów ale żadna nie podjęła się zeskanowania tego materiału w odpowiedniej jakości. Powiem otwarcie potrzebuję przerwy
. Dzięki wymianom, które rozpocząłem z niemieckimi i duńskimi kolekcjonerami mam jeszcze kilkanaście kopert nie otwartych i ponad 1000 szt w pudle czekających na skan. Załamuje mnie fakt, że pomimo włożonej pracy i czasu, który jak twierdzi moja małżonka ukradłem rodzinie na pier....ły efekt jest średni z powodów o których powyżej. Mam doła i chyba wybiorę się do Lidla po Perlenbachery
Radzcie co robić....dalej
Comment