Moja kolekcja kapsli z wypitych piw.

[Latarnik]

Korzystając z wakacji wybraliśmy się dziś do Elkton w stanie Delaware.
Ostatni raz bylem tam niemal rok temu i wtedy znalazłem tylko 6 kapsli, więc dziś trochę nie bardzo mi się chciało spędzić kolejnych kilku godzin w samochodzie,
bo balem się, ze zdobycz znów będzie mizerna.
Na szczęście się myliłem, znalazłem tam 19 nowych kapsli z 10 krajów i zadowolony wróciłem do domu.

Przy okazji jazdy udało mi się zrobić test spalania mojego samochodu na autostradzie.
Na odcinku 50 mil czyli 80 kilometrów nie było w zasadzie większych korków i starałem się jechać ze stalą prędkością 130 km/h.
Ze wskazań komputera wyszło, że przeciętną prędkość miałem 120 km/h a średnie spalanie wyniosło 5,83 l/100 km.
Uważam to za bardzo przyzwoitą wartość jak na 2,5 litrową benzynę.

[Latarnik]

Dołączając do galerii kolejne kapsle od kolegi rivendela zrobiłem sobie starcie gigantów:
Stone Fear Movie Lions alk. 8.5% IBU 60
Sixpoint Puff alk. 9.8% IBU 108
Sixpoint Hi-Res alk. 11.1% IBU 111
Hej importerzy!
Te piwa są warte każdej ceny! Ściągajcie je do Polski!

[Latarnik]

Wąsosz, jak już wchodzi na zagraniczne rynki, to powinien postarać się o firmowy kapsel.

Jestem tego samego zdania, niestety kapsle czarne.

[robox]

Wąsosz, jak już wchodzi na zagraniczne rynki, to powinien postarać się o firmowy kapsel.

[Latarnik]

To nie prywatny import tylko dzisiejsze zakupy w Filadelfii.
Najbardziej cieszy, że zaczęto sprowadzać Komesa, mam nadzieje, że nie tylko do Filadelfii

[Maremali]

Ja też bym się nie obraził gdyby taki sklep był w Łodzi

To mieściłoby się w tych 1h 50' na dojazd

[genea]

Pozazdrościć takiego sklepu, ciekawe czy dożyję takiego przybytku w Warszawie.

Ja też bym się nie obraził gdyby taki sklep był w Łodzi

[Latarnik]

Po cóż kolekcjonerowi kapsli otwieracz typu łamacz kapsli?
Pozazdrościć takiego sklepu, ciekawe czy dożyję takiego przybytku w Warszawie.

Nie samym piwem człowiek żyje, są jeszcze inne napoje w kapslowanych butelkach.

A zazdrościć nie ma czego, bo mam do niego 190 kilometrów, czyli muszę jechać 1 godz i 50 minut w jedna stronę.
Czyli na meczyk przy piwie nie pojadę, po pyszna kanapkę, jak będę głodny, tez nie pojadę.
Zostaje tylko odwiedzanie sklepu np raz na kwartał.

Myślę, ze Warszawa spokojnie ma potencjał na zaistnienie takiego sklepu.
Phoenixville liczy tylko około 17 tysięcy mieszkańców i prócz tego sklepu są tam 4 browary restauracyjne i jeden nieco większy browar rzemieślniczy, które dają radę mimo w sumie niewielkiego rynku zbytu.

[Maremali]

Dostałem tez gratisowy otwieracz (były trzy kolory do wyboru).

Po cóż kolekcjonerowi kapsli otwieracz typu łamacz kapsli?
Pozazdrościć takiego sklepu, ciekawe czy dożyję takiego przybytku w Warszawie.

[Latarnik]

Dostałem tez gratisowy otwieracz (były trzy kolory do wyboru).

[Latarnik]

No proszę, udało mi się znaleźć nowe miejsce, w którym kupiłem 17 nowych kapsli, zjadłem bardzo smaczną kanapkę, odpocząłem sobie przy stoliku
choć muzykę puszczają okropną i za głośno

P.S.

Końca nie widać...

Bo na końcu są niestety, jak wszędzie koncerniaki.

To tyle.

[Latarnik]

Pełnię szczęścia tego miejsca uzupełniają czyste i bardzo piwne toalety

[Latarnik]

A jak komuś duszno to może odpocząć na tarasie, gzie czekają stoliki z parasolami.
Parasole nie reklamują żadnego piwa, bo są to firmowe parasole firmy sponsorującej wędliny oferowane w kanapkach, czyli Boar's Head.

[Latarnik]

Tylna część sklepu to strefa kibicowska.
Stoliki i duże płaskie telewizory gwarantują wygodne oglądanie imprez sportowych z piwem w ręku.

[Latarnik]

Lewa część sklepu to miejsce gdzie przygotowują kanapki dla zgłodniałych klientów.
Z moich obserwacji wynika, ze większość ich klientów przychodzi tu tylko po naprawdę pyszne kanapki.
Bylem tam przed południem, wiec to zrozumiale, ze piwo jeszcze nie było najważniejsze.
Ceny przystępne.