Bar Manekin przy rondzie ONZ (przy skrzyżowaniu Jana Pawła II i przedłużeniu Świętokrzyskiej - nie pamiętam nazwy tej ulicy - chyba Prosta)
W ofercie lane piwo z Łomży (5 zł/0,5 litra)
w piątki od 19 jakieś beznadziejne imprezy cykliczne i wtedy wstęp kosztuje 5 zł
rozmawiałem z synem właścicielki i zamierza sprowadzić jakieś mocne piwo beczkowe - przebąkiwał coś o OKUNIEWIE - oby nie było to czcze gadanie...
Łomża była świerzutka i wg zapewnień nie ma takiej możliwości, że Łomży brakuje
a więc kolejny lokal z dobrym piwem w samym sercu stolicy...
W ofercie lane piwo z Łomży (5 zł/0,5 litra)
w piątki od 19 jakieś beznadziejne imprezy cykliczne i wtedy wstęp kosztuje 5 zł
rozmawiałem z synem właścicielki i zamierza sprowadzić jakieś mocne piwo beczkowe - przebąkiwał coś o OKUNIEWIE - oby nie było to czcze gadanie...
Łomża była świerzutka i wg zapewnień nie ma takiej możliwości, że Łomży brakuje
a więc kolejny lokal z dobrym piwem w samym sercu stolicy...
Poza tym bardzo miło, piwo świetne, koniecznie zapraszali, żebym przyszedł jeszcze raz. Powiedziałem że wpadnę na kluseczki i piwko
dostałem całą baterię świeżutkich wafelków. Kibelek na mijescu, same centrum. Po południu przychodzą a wieczorem stali bywalcy, głównie w czarnym ubraniu, ale spokój cisza i nikt nikogo nie zaczepia. W porządku! Sympatyczna i miła obsługa. Pani gotująca jest emerytką i starszą już panią i ciekaw jestem jak reaguje na te fetyszystyczne imprezy?
wszyscy ubrani na czarno i tyle... po pewnym czasie zasłonili okna i drzwi i zapalili czerwone światełka i koniec!
Manekin jest całkiem niespory. Za to Łomża była. Razem z Piecią uznaliśmy, że barman wydawał się na takiego co się zna na piwie. Poza tym to jest tam cąłkeim spokojnie i przyjemnie - za dnia i wieczorem. 
Niestety w ostatni piątek żadna fetyszystyczna impreza sie nie odbyła
Comment