Wrocław, Piaskowa 17, Targowa

[Shedao]

W piątek powstał we Wrocławiu kolejny lokal z dobrym piwem, aż dziw że ten fakt przeszedł na forum bez rozgłosu Mieści się on w piwnicy pod wieżą zegarową Hali Targowej. Ciekawa lokalizacja, w sam raz na krótki spacerek z multitapowego zagłębia, a dla tych bardziej zmęczonych - przystanek tramwajowy zaraz przy wyjściu z lokalu. W środku ładnie - klimatycznie, choć jeszcze bardzo "świeżo", ale siedzi się tam przyjemnie. Ogródka brak.

12 kranów, w niedzielę wybór z nich był przeciętny. Z jednej strony klasyka knajp spod nasypu typu Krakonos, Chlumecky Vit itd. (tyle że o parę zł droższa), z drugiej jakieś drogie zagraniczniaki a'la Kontynuacja, ja skusiłem się na coś pośredniego, czyli Phantoma z Kingpina za 13 zł. Ceny za piwo standardowe, lekko odchylające ku kategorii "wysokie", natomiast jedzenie jest w większości zwyczajnie drogie.

Ogólnie - wrażenia mam mieszane, może wpadnę tam na ponowne odwiedziny za jakiś czas, ale póki co raczej mnie nie ciągnie.

Facebook: https://www.facebook.com/targowawroclaw

[grew]

Też byłem zrobić rekonesans. Poza piwami o których pisze Shedao były: Stu Mostów (ze 4 nalewaki), Profesja (1), Kingpin (3), del Borgo.

Jedzenie raczej do piwa, choć była ryba (sola) i polędwica wołowa, pierogi.

Bardzo ładny wystrój, trochę piwnicznie, ale mi się podobało. Po zwiedzeniu wnętrza poszedłem w bardziej znane mi i bardziej zróżnicowane piwnie miejsca.

[derius]

Wczoraj odwiedziliśmy placówkę piwno-restauracyjną. Część podziemna bardziej nam przypadła do gustu ciekawy wystrój i aranżacja oraz malowidła na ścianach przyjemnie komponują się a do tego muzyka nie nachalna można rozmawiać. A teraz najważniejsze piwo jego nazwy wyeksponowane nad barem z cenami itp. Ceny jak wszędzie z lekkim odchyleniem ku górze. Zamówiliśmy pszenicę i milk stouta bez zarzutu dobra temp. oraz szybka obsługa, która się interesuje klientem. Część gastro znamy z menu a tu ceny wysokie. Na gorze w ogródku tłoczno i hałaśliwie jakieś wycieczki itp więc ze spokojem mogę polecić odwiedziny część piwniczną.

[ART]

Fajne są wkomponowane reprodukcje rysunków technicznych hali. Wstyd się przyznać, ale po beergeeku byłem tu na kawie

[leona]

Obszyte pluszem ławy i serwetniki na stolikach jak z amerykańskiego baru bardzo źle komponują się z architekturą budynku i rysunkami na ścianach.

Obsługa w porze obiadowej snująca się i czekająca na... no właśnie, na co? Aby zasłużyć na reakcję kelnerki musiałem ostentacyjnie zamówić piwo u barmana.

Piwo drogie, czyli typowe 13 zł za większość. Jedzenie również nietanie ale dobre. 29 zł za boczek confi z konfiturą z cebuli to sporo i przyjąłbym bez zmrużenia gdyby nie puree selerowe chłodne a redukcja piwna smakująca i wyglądająca jak sos tofi, ciekawe z jakiego piwa?

Miejsce chyba dla początkujących kulinarnych hipsterów