Gdy byłem tam ostatnio (tydzień temu w czwartek) to nie było żadnych Happy Hours. Mało tego wydymano nas dodatkowo na 8 złotych
Poza tym zdziwiłem się ilością klientów, ogródek był zapełniony cały czas w 100%, z czego należy się tylko cieszyć. Dodatkowo warzony był pilsik, więc części znajomych mogłem wytłumaczyć co to się właśnie w kadziach dzieje.

Comment